Chciałbym zadać pytanie o dość nietypową sytuację drogową... Sytuacja jest z życia wzięta, takie rozmieszczenie dróg/znaków ma faktycznie miejsce.
Mamy drogę asfaltową. W pewnym momencie jest znak "Droga wewnętrzna". Dalej, przed pewnym skrzyżowaniem (nazwijmy umownie, nie jestem pewien, ale prawnie prawdopodobnie to nie będzie skrzyżowanie) jest odwołanie drogi wewnętrznej. Z przeciwnej strony tej drogi natomiast mamy strefę ruchu i też jej odwołanie przed "skrzyżowaniem". A z jednej strony wyjazd z parkingu (prywatny teren/posesja) i znak "ustąp pierwszeństwa", z drugiej zaś wyjazd z drogi nieutwardzonej (ziemia/błoto).
Dodaje obraz tej sytuacji:

Jak wygląda w takiej sytuacji pierwszeństwo przejazdu ?
Pomijam bezsensowne rozmieszczenie znaków, ale moim zdaniem z każdej strony włączamy się do ruchu i mamy ustąpić pierwszeństwa innym. Czyli koniec końców, moim zdaniem, powinna obowiązywać reguła prawej dłoni ? Czyli np. pojazd 3 (wyjeżdzający z parkingu) ma pierwszeństwo przed pojazdem 2, który wyjeżdża ze strefy ruchu i powinien ustąpić pierwszeństwa innym ?
Naprawdę jestem ciekaw interpretacji takiego ustawienia, tym bardziej, że jest to sytuacja "z życia wzięta"

Co o tym sądzicie ?
Pozdrawiam i z góry dziękuję za wpisy,
J.