Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez Borys_q » piątek 05 czerwca 2015, 23:34
przez szerszon » piątek 05 czerwca 2015, 23:50
To że ktoś nadjeżdża pod prąd z twojej prawej strony na skrzyżowaniu nie zwalnia cie z obowiązku ustąpienia mu pierwszeństwa
Nie mam radaru w oczach.Jeśli ktoś zbliża się do skrzyżowania stówą w OZ popełnia wykroczenie
przez LeszkoII » piątek 05 czerwca 2015, 23:57
Od odpowiedzialności karnej może mnie zwolnić, nie musi.Borys_q napisał(a):To że ktoś nadjeżdża pod prąd z twojej prawej strony na skrzyżowaniu nie zwalnia cie z obowiązku ustąpienia mu pierwszeństwa
Tutaj już wchodzisz w sferę ustalania winy/niewinności a jak wspomniałem wcześniej, to zagadnienie dotyczy przepisów nadrzędnych wobec PoRD - czyli z zakresu prawa karnego.Borys_q napisał(a):to że ktoś swoja jazdą być może popełnia wykroczenie, nie zwalnia cie od zachowań przewidzianych w prawie
Trochę zmieniamy temat, ale...Borys_q napisał(a):eśli ktoś zbliża się do skrzyżowania stówą w OZ popełnia wykroczenie, czy taki fakt zwalnia cie z obowiązku zachowania zgodnego z prawem wobec niego??
przez Borys_q » piątek 05 czerwca 2015, 23:59
Nie mam radaru w oczach.
przez szerszon » sobota 06 czerwca 2015, 00:07
Żaden to dla mnie autorytet.Wg Gdańskiej drogówki należy ustąpić poruszającemu się drogą z pierwszeństwem lub zbliżającemu się z prawej strony koniec i kropka.
Jest. Tylko innymi slowamiale nie ma nigdzie napisane: "przepisy o ruchu pojazdów stosujemy tylko wobec kierujących zachowujących się zgodnie z przepisami" ani nic podobnego.
No właśnie Ty widzisz że nie jesteś w stanie ocenić sytuacji,
przez Borys_q » sobota 06 czerwca 2015, 00:15
W tym przypadku nie jestem, natomiast gościa pod prąd jak najbardziej
Żaden to dla mnie autorytet.
przez papadrive » sobota 06 czerwca 2015, 12:27
Borys_q napisał(a):Nie wiem jak ty ale ja bym z gościem jadącym pod prąd się o pierwszeństwo nie wykłócał
przez szerszon » sobota 06 czerwca 2015, 18:10
Niesprawny policyjny wideoradar zarejestrował, jak pan Michał rzekomo jedzie za szybko, a nagranie zostało przypadkowo skasowane. Mimo to sąd ukarał kierowcę, bo jeden z policjantów zeznał, że pamięta interwencję sprzed pół roku
Do zdarzenia doszło w połowie grudnia 2014 r. na autostradzie A4. Kiedy pan Michał minął punkt poboru opłat w Sośnicy, drogę zajechał mu nieoznakowany policyjny opel. W środku zamontowany był wideoradar. Policjanci poinformowali kierowcę, że na tym odcinku obowiązuje ograniczenie prędkości, a on przekroczył je aż o 51 km/godz. Groziło mu 10 punktów karnych oraz 500 zł mandatu. Pani Michał poprosił funkcjonariuszy, aby pokazali mu nagranie z wideoradaru.
- Na monitorze zobaczyłem jednak kontury jakiegoś wozu z nieczytelną rejestracją. To mogło być każde auto - podkreśla kierowca. Odmówił przyjęcia mandatu.
Wideoradar był niesprawny
Policjanci skierowali więc do sądu wniosek o ukaranie kierowcy. Nie dołączyli jednak do niego kopii nagrania z rzekomym wykroczeniem pana Michała. Powód? Zostało skasowane. W piśmie do sądu policjanci przyznali, że bezpowrotnie utracili wszystkie nagrania zarejestrowane między 17 a 26 grudnia zeszłego roku i nie można już ich odzyskać. Potwierdzili też, że wideoradar, którego używali, był niesprawny. "Problem z wideorejestratorem nr 024 występował już wcześniej. Polegał on na częstym zatrzymywaniu się obrazu wideorejestratora" - przyznali funkcjonariusze.
W tej sytuacji pan Michał był pewien, że sprawa zostanie rozstrzygnięta na jego korzyść. Rozprawa odbyła się pod koniec maja. - Zdziwiło mnie jednak, że przed rozpoczęciem przewodu sędzia zapytał mnie, czy jestem pewien, że tego chcę. Tak jakby znał już rozstrzygnięcie przed poznaniem wyjaśnień stron - mówi kierowca.
Sąd wierzy policjantowi
Policjanci potwierdzili przed sądem, że nie dysponują nagraniem z rzekomym wykroczeniem. Dodatkowo jeden z nich stwierdził, że nie pamięta przebiegu grudniowej interwencji. Drugi z funkcjonariuszy miał jednak lepszą pamięć i zeznał, że pan Michał jechał za szybko i nie kwestionował nagrania wideoradaru. - Nie potrafił jednak wyjaśnić, dlaczego odmówiłem przyjęcia mandatu, skoro nie miałem zastrzeżeń do nagrania - mówi pan Michał. Był przekonany, że skoro policja przyznała, że jej sprzęt w wadliwy sposób rejestrował wykroczenia, to sąd będzie miał wątpliwości co do prawidłowości dokonywanych pomiarów.
Sędzia uznał jednak winę kierowcy i ukarał go grzywną w wysokości 500 zł. Na jakiej podstawie? - Przewodniczący składu dopiero pisze uzasadnienie tego wyroku - mówi sędzia Agata Dybek-Zdyń, rzeczniczka Sądu Okręgowego w Gliwicach.
Zdaniem Józefa Koguta, prezesa Stowarzyszenia Pomocy Ofiarom Przestępstw i byłego szefa chorzowskiej komendy, wyrok zapadł na słowo policjanta. - Sędzia zapomniał jednak, że wszystkie wątpliwości rozstrzyga się na korzyść obwinionego. A w tym wypadku nie ma pewności, czy pomiar był dokonany prawidłowo - podkreśla Kogut. Dlatego pan Michał zapowiada apelację od wyroku.
Podinspektor Andrzej Gąska, rzecznik śląskiej policji, zapewnia, że wszystkie wideoradary, którymi dysponują policjanci z komisariatu autostradowego, są już w pełni sprawne.
przez LeszkoII » czwartek 09 lipca 2015, 17:16
przez JAKUB » czwartek 09 lipca 2015, 20:08
przez LeszkoII » czwartek 09 lipca 2015, 20:45
Obrona? Formalnie mógłbym się zatrzymać na skrzyżowaniu(jechałem góra 20 km/h). Wtedy pewnie zatrzymalibyśmy się razem, bo furgon przymierzał się do zmiany pasa ruchu i musiałby mi ustąpić pierwszeństwa czyli w efekcie też się zatrzymać (ewentualnie wyprzedzić mnie z prawej strony na skrzyżowaniu i na/przed PdP).JAKUB napisał(a):Moim zdaniem to źle była przeprowadzona obrona.
Sądy interpretują dowody.JAKUB napisał(a):W sądzie nie można lekceważyć dowodów ( bo są nieczytelne).
Sprawca...czego? Kto jechał za szybko na nagraniu?JAKUB napisał(a):Domyślam się, że "między wierszami" sprawca przyznał się, że jechał za szybko, ale był pewien, że brak nagrania go uniewinni.
przez waw » sobota 18 lipca 2015, 16:02
Jest różnica między amatorską kamerką w pojeździe, a profesjonalnym monitoringiem. W pierwszym przypadku obraz warty jest tyle co pamiątka z wakacji, którą można zmieniać retuszować i edytować. W drugim przypadku kamery monitoringu powinny mieć obraz zabezpieczony przed edycją i jako dowód w sądzie jest niepodważalny.LeszkoII napisał(a):Sądy interpretują dowody.
przez LeszkoII » sobota 18 lipca 2015, 19:25
Co to znaczy zabezpieczony przed edycją? Każdy plik można edytować, zmieniając ówcześnie jego atrybut systemowy.waw napisał(a):W drugim przypadku kamery monitoringu powinny mieć obraz zabezpieczony przed edycją i jako dowód w sądzie jest niepodważalny.
przez waw » sobota 18 lipca 2015, 23:06
LeszkoII napisał(a):Co to znaczy zabezpieczony przed edycją? Każdy plik można edytować, zmieniając ówcześnie jego atrybut systemowy.[/size]