http://images.tinypic.pl/i/00665/4u3ydosie71u.png
Dziś miałem małą scysję na drodze, kierowca (czerwona strzałka) strąbił mnie, przypuszczam, że prawidłowo, chcąc skręcić w lewo. Ja wyjeżdżałem z podporządkowanej, spojrzałem w lewo, nic nie jechało, więc powoli zacząłem wjeżdżać na środek jezdni, oddzielony przerywaną linią. W momencie, gdy mój przód znajdywał się już za liniami, słyszę z prawej klakson. Sytuacja wydaje się być jasna, miałem go z prawej strony, ale chcąc nie chcąc gość zaczął swój manewr w momencie, gdy ja już wyjścia nie miałem (bo zablokowałbym główną). Więc pytanie też takie, zakładając, że popełniłem błąd, jak zachować się jadąc jak niebieska strzałka? Jak ustawić się na tym pasie oddzielającym obie drogi? Do lewej do prawej, na środek?
Dodam, że ten "pas" do skrętu w lewo z głównej ma 2-3 metry, więc dobrze nie widziałem, czy ktoś będzie skręcał w lewo. Druga sprawa, wyjeżdżając z tej podporządkowanej, z prawej strony jest fatalna widoczność.