Makabra napisał(a):Egzaminowany dopiero uczy się przewidywać sytuację?
Nie uczy się dopiero, a uczy się nadal. I będzie się uczył aż do zakończenia swojej aktywności za kierownicą.
Rola egzaminatora we właściwej ocenie czy nauczył się już w stopniu wystarczającym, czy jeszcze musi się pouczyć na "jazdach".Makabra napisał(a):Czyli egzaminator ma dać potrącić tej osobie pieszego, żeby się ta osoba nauczyła?
Nie. Ma zrobić wszystko, aby do potrącenia pieszego nie doszło. Ale przy okazji ma nie wyciągać zbyt pochopnych wniosków.
A negatywna ocena ze względu ma opóźnienie rzędu pół sekundy to wniosek jak najbardziej pochopny. Tyle mniej więcej zajmuje zdjęcie nogi z pedału gazu i przełożenie jej na pedał hamulca.
Nie wiemy jakie było opóźnienie w sytuacji z wątku. Ale zrozumcie, że
sam fakt wystąpienia opóźnienia nie jest powodem do wystawienia oceny negatywnej. Powiedziałbym, że wprost przeciwnie - brak opóźnienia powinien skłonić egzaminatora do refleksji: może pora pomyśleć o emeryturze?
-----
skov napisał(a):To, że egzaminator ma nogę nad pedałem sprzęgła to wynik doświadczenia i przewidywania pewnych sytuacji. Ona ciągle nad pedałem hamulca nie wisi.
Zgadza się. Ale gdy w sytuacji z wątku w pobliżu są piesi to zapewne już wisi. A noga egzaminowanego nadal jest zajęta utrzymywaniem pojazdu w ruchu za pomocą pedału gazu. Dopiero gdy piesi coś "kombinują" noga egzaminowanego przenosi się nad pedał hamulca. A noga egzaminatora już tam jest.
A gdy piesi od razu "wykombinują" skok przed maskę? Gdy noga egzaminatora wciska hamulec, to noga egzaminowanego dopiero przenosi się na hamulec z gazu.