Stanowisko Sobonia znam, gdyż posiadam książkę jego autorstwa, na którą się powoływałeś. Postać oczywiście wysoko cenię.
Zdaję sobie sprawę, że (pod-)temat jest dyskusyjny - a w nim zaprezentowałem swoje stanowisko.
Drezyna napisał(a):To jak LeszkoII, P-4 i inne mogą jednak wyznaczać pasy ruchu, czy jedynie je rozdzielają, ale absolutnie ich nie oznaczają i nie wyznaczają, a rozdzielone nieoznaczone pasy ruchu przebiegają nie wiadomo gdzie, być może nawet w ogóle nie istnieją?
P-4 wyznacza oś jezdni w tym sensie, że dzieli jezdnię na części po których ruch względem niej odbywa się na tym odcinku wyłącznie w przeciwnych kierunkach. Taka linia może rozdzielać zarówno wyznaczone, jak i niewyznaczone pasy ruchu. Jeśli mówić o funkcjonalności, to P-4 pełni taki sam udział w wyznaczaniu pasów ruchu jak krawężnik lub linia krawędziowa - w sensie granicy pasa ruchu na ważnych geometrycznie osiach jezdni.
Jeśli przyjąć kategorycznie, że P-4 wyznacza pasy ruchu, to dlaczego pojazdy pomiędzy tą linią a krawężnikiem - w pewnych okolicznościach - mogą się swobodnie poruszać obok siebie, zgodnie z def. pasa ruchu?
Warto odpowiedzieć na pytanie, jaki sens praktyczny (w oparciu o PoRD) ma powyższa polemika? Wystarczy odnaleźć przepisy, w których dopuszcza lub zabrania się czegoś w związku z wyznaczonymi pasami ruchu oraz ich ilością...
Jeszcze jeden wniosek: wg. mnie, na wyznaczonym pasie ruchu może znajdować się niewyznaczony pas ruchu. Była o tym dyskusja - wciąż otwarta się zdaje -, dlatego nie będę się stanowczo upierał, że P-4
na pewno nie wyznacza pasów ruchu. Jest to kwestia podlegająca interpretacji. Samo pojęcie "wyznaczania pasów ruchu" otwiera dyskusję, co ono oznacza. Moim zdaniem nic więcej poza tym, że pas ruchu określa znak drogowy poziomy. A jakie to znaki?...i wracamy do początku...
Problem w tym, że sama definicja pasa ruchu prowokuje do interpretacji - czym on (a w zasadzie rząd pojazdów, o jakiej szerokości rząd?jakich pojazdów?) jest w praktyce. Te dywagacje dotyczą oczywiście niewyznaczonych znakiem pasów ruchu. A pasy ruchu mogą być niewyznaczone lub wyznaczone, co z kolei wg. mnie dopuszcza a nie wyklucza współistnienia wyznaczonego i niewyznaczonego pasa nad danym odcinku(przekroju poprzecznym) jezdni. Zaznaczam, że to subiektywna i /zdaję sobie sprawę/ kontrowersyjna teza.
Drezyna napisał(a):I co sądzisz o pasach ruchu "jednostronnie wyznaczonych", bo zdaje się do takich prowadzi Twoja teoria?
Rozwiń myśl,
zdefiniuj.