Jako fanka milionstronnych rozważań nt. tego, czy można skręcić w lewo na rondzie itd. podrzucam kolejny wątek-kiedy jaka sygnalizacja.
Żeby nie było, założenia znam, ale kilka skrzyżowań, przez które regularnie przejeżdżam, daje mi do myślenia:
1. Kierunki jazdy wyznaczone znakami poziomymi, lewo- i prawoskręt bezkolizyjne S3, kierunek na wprost jako S1. Dlaczego, skoro nie jest kolizyjny?
http://zapodaj.net/96f338607cdfd.jpg.html
2. Dwie sygnalizacje świetlne w odległości kilkudziesięciu metrów - pasy kierunkowe wyznaczone znakami poziomymi i pionowymi przed pierwszą sygnalizacją (A), lewoskręt możliwy faktycznie za drugimi światłami (B) - obie sygnalizacje S3. Błąd? Dla jasności mapka + streetview:
http://zapodaj.net/8f6cfa02a0fad.jpg.html
http://zapodaj.net/f868ccd3285e8.jpg.html
3. Sytuacja taka: S3 "na wprost" z lewego pasa daje wjazd na pas do lewoskrętu - dopiero bezpośrednio przed możliwym skrętem strzałka kierunkowa w lewo.
http://zapodaj.net/2f4383cfcb60f.jpg.html
4. "Klasyczne" skrzyżowanie 4 dróg pod kątem prostym z sygnalizacją S1 - skąd mam wiedzieć, czy cykle zmiany dla kierunku przeciwnego są identyczne. W praktyce- chcę skręcać w lewo i nie wiem, czy czasem wymuszam na kimś, kto się zagapił....