kolizja na jednokierunkowej

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

kolizja na jednokierunkowej

Postprzez PLTPI0 » czwartek 20 lutego 2014, 20:53

Miałem kolizję na ulicy jednokierunkowej. Samochód mój stał na parkingu pośród innych pojazdów zaparkowanych prostopadle do ulicy jednokierunkowej. Chcąc włączyć się do ruchu przepuściłem przejeżdżający samochód i zacząłem powoli wyjeżdżać tyłem . Przepuszczony przeze mnie pojazd zatrzymał się 5 m dalej. Cofając miałem go cały czas w zasięgu wzroku. Nagle włączył wsteczny i dynamicznie ruszył w tył. Połowa mojego auta była już na drodze. Zdecydowałem się na próbę ucieczki do przodu, co pozwoliło mi uniknąć sporych uszkodzeń, do kolizji jednak doszło. Policja po przyjechaniu orzekła moją winę , argumentując tym że nie zachowałem ostrożności włączając się do ruchu. Mandatu nie przyjąłem , ze sprawą idę do sądu.
Sytuacja ciekawa, jak i przepisy pod które podchodzi.
PLTPI0
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 20 lutego 2014, 20:18

Re: kolizja na jednokierunkowej

Postprzez JAKUB » czwartek 20 lutego 2014, 21:17

I bardzo dobrze zrobiłeś. A jak argumentowali policjanci Twoją niby winę, bo to za mało. Jaka część pojazdu została uszkodzona, co podpisałeś policjantowi. To wszystko ważne.
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: kolizja na jednokierunkowej

Postprzez maryann » piątek 21 lutego 2014, 17:11

A czym się broniłeś? Obaj cofaliście, więc skreślamy ten argument. Pozostaje to, że on był już na drodze, a Ty nie. Więc chyba jednak...
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: kolizja na jednokierunkowej

Postprzez taik » piątek 21 lutego 2014, 22:00

maryann napisał(a):A czym się broniłeś? Obaj cofaliście, więc skreślamy ten argument. Pozostaje to, że on był już na drodze, a Ty nie. Więc chyba jednak...

Dokładnie, stąd się bierze geneza tego nałożenia mandatu.
Policja generalnie w podobnych sytuacjach przypisuje winę do kierowców, którzy włączają się do ruchu.

Musiało tu nastąpić dość istotne założenie poczynione przez policję - manewr cofania wcześniej rozpoczął kierowca poruszający się drogą, tym samym nie był on włączającym się do ruchu w chwili kolizji.

Można próbować to podważyć, a są ku temu podstawy.
Jak wynika z opisu PLTPI0'a, jego włączanie się do ruchu rozpoczęło się przed manewrem cofania pojazdu, który zatrzymał się na drodze. Manewr cofania pojazdu na drodze został zapoczątkowany po zatrzymaniu niewynikającym z warunków - które należy postrzegać jako włączanie się do ruchu, zapoczątkowane już po zajęciu/zajmowaniu drogi przez pojazd, którym kierował obwiniony.
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: kolizja na jednokierunkowej

Postprzez rusel » piątek 21 lutego 2014, 22:15

Jak wynika z opisu PLTPI0'a, jego włączanie się do ruchu rozpoczęło się przed manewrem cofania pojazdu, który zatrzymał się na drodze. Manewr cofania pojazdu na drodze został zapoczątkowany po zatrzymaniu niewynikającym z warunków - które należy postrzegać jako włączanie się do ruchu, zapoczątkowane już po zajęciu/zajmowaniu drogi przez pojazd, którym kierował obwiniony.


zawila interpretacja, warunkow ruchu drogowego nie nalezy naduzywac w tym przypadku, to tak jakbym widzial znak zakaz zatrzymywania i nie mogl zawrocic z uzyciem biegu wstecznego bo wymaga to zatrzymania
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: kolizja na jednokierunkowej

Postprzez LeszkoII » piątek 21 lutego 2014, 22:18

Po niektórych stłuczkach nie da się zebrać materiału dowodowego obciążającego. Później traktuje się zasadę domniemanej niewinności jak szmatę do podłogi :roll: Policja typuje nie rzucając monetą a "wyrok" sprawia WRAŻENIE deterministycznego.

Pytanie: komu UWIERZY policja? Tutaj już wkraczamy w tematykę psychologii, na której się nie znam.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: kolizja na jednokierunkowej

Postprzez rusel » piątek 21 lutego 2014, 22:25

problem interpretacji przepisow RD to wina mi.n sposobu doboru kandydatow, obecnie lapanka jest z ulicy bez zadnej znajomosci tematu bo brakuje ludzi, zero szkolen w przygotowaniu rekruta z brd, co chwila mam relacje ze sluzby i wlos dęba staje, partner nie ma nawet oparcia w koledze/kolezance bo wszyscy zieloni, a na wezwanie trzeba jechac
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: kolizja na jednokierunkowej

Postprzez taik » piątek 21 lutego 2014, 23:14

rusel napisał(a):zawila interpretacja, warunkow ruchu drogowego nie nalezy naduzywac w tym przypadku

Jest to jedyny punkt zaczepienia - przyznaję, zbyt literalnie wyekstrahowany z PRD.
Pomijam jednocześnie aspekt zachowania szczególnej ostrożność w kontekście art. 3 PRD, ponieważ dotyczył on obydwu kierowców, a który to całkowicie został przez nich zaniedbany.
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: kolizja na jednokierunkowej

Postprzez dylek » piątek 21 lutego 2014, 23:58

PLTPI0 - dowody winy macie na zderzakach - potrzebny tylko kumaty policjant :D
Zakładam, że wyjeżdżałeś prostopadle do krawężnika, a kolo cofał równolegle i macie dziabniete same narozniki...
paradoksalnie - gdybyś się nie chował to dowody jego winy by były bardziej oczywiste :D
Ale nawet to co jest... twój zderzak - jak ty wjeżdżasz w niego, to rysy na twoim zderzaku zaczynają się od tyłu twojego pojazdu i ciągną w kierunku przodu, jak on w ciebie wjeżdża to rysy początek mają bliżej twojego przodu i idą w stronę końca pojazdu.
Na jego zderzaku jest analogiczna sytuacja.
Kwestia tylko dokładnie się przyjrzeć resztkom lakieru tego drugiego na twojej blaszance i widać w którą stronę byłeś rysowany.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: kolizja na jednokierunkowej

Postprzez PLTPI0 » sobota 22 lutego 2014, 02:09

To on uderzył tyłem w bok mojego auta (zderzak). Rysy na moim aucie ewidentnie pokazują , że jechałem do przodu. Uszkodzenia świadczą o dużej prędkości z jaką się poruszał.
Policjant nawet nie chciał ze mną dyskutować. Moja wina i koniec.
W tym tygodniu dostałem wyrok nakazowy 100 PLN , co do którego wniosłem sprzeciw , czekam na rozprawę.
PLTPI0
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 20 lutego 2014, 20:18

Re: kolizja na jednokierunkowej

Postprzez maryann » sobota 22 lutego 2014, 10:13

No dobra, bo tu wszyscy jak ślepi w ciemnym pokoju...
Cała różnica jest w tym: czy jechałeś i w którą stronę. Jeśli cofałeś, to włączałeś się do ruchu i Twoja wina; jeśli stałeś zadkiem w pół drogi- podobnie: nie masz czego ani czym udowodnić. Za to, jeśli wjeżdżałeś na swoje miejsca parkingowe- to ci zawsze wolno, bo jedziesz normalnie, zgodnie z przepisami i sztuką prowadzenia pojazdu, nie wykonujesz żadnego niebezpiecznego manewru jak np. obarczony restrykcjami i warunkami manewr cofania.
Jeśli masz takie ślady albo ich dokumentację zdjęciową z miejsca zdarzenia czy inne dowody, to powinieneś wygrać.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: kolizja na jednokierunkowej

Postprzez PLTPI0 » sobota 22 lutego 2014, 15:45

Moja interpretacja patrząc na sprawę jest następująca. Na kolizję trzeba spojrzeć analizując krok po kroku co się stało. Zaczynając manewr zobowiązany byłem:
Art. 17.
2. Kierujący pojazdem, włączając się do ruchu, jest obowiązany (...) ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu.
i Art. 23. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
3) przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:
a) sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
b) upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby.
i tak się zachowałem, przepuściłem go i ostrożnie zacząłem wyjeżdżać. Drugi kierowca chwilę później obowiązany był jak wyżej ART 23., czego nie zrobił. Dodatkowo zgodnie z Art. 4.
Uczestnik ruchu i inna osoba znajdująca się na drodze mają prawo liczyć, że inni uczestnicy tego ruchu przestrzegają przepisów ruchu drogowego...
PLTPI0
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 20 lutego 2014, 20:18

Re: kolizja na jednokierunkowej

Postprzez maryann » poniedziałek 24 lutego 2014, 10:56

Pięknie; tylko że tamten przedstawi równie ckliwą historyjkę- i jest słowo przeciwko słowu. Skreślamy więc niepotwierdzone argumenty.
Pozostaną tylko fakty.

Jak się pobije kominiarz z młynarzem, to komu sąd przyzna rację?
Młynarzowi- bo ma czarne na białym!
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 45 gości