Dziwna sytuacja przy wjeździe na parking.

[pogromcachess]

Otóż pewien Pan wyjeżdżał z parkingu. Parking jest tak usytułowany, że ciężko jest się zdecydować na wjazd, puszczając z prawej strony samochód lub nie. Pytanie moje brzmi, jak miałem się zachować wjeżdżając na parking przy Biedronce z drogi, gdzie od razu z prawej strony z parkingu wyjeżdżał Pan. Pan się przytrzymał i ja wjechałem. Lecz sytuacja sporna bo mój tata uważa, że wymusiłem pierwszeństwo przejazdu. Mały prowizoryczny obrazek rozjaśni może Państwu sytuację. Pozdrawiam. Jestem młodym kierowcą i dopiero co zaczynam odnajdować się w rzeczywistości polskiego ruchu!
Link do rysunku :

http://imageshack.us/photo/my-images/196/u38u.png/

Właśnie ta jedna uliczka wyjazdowa z parkingu jest równolegle poprowadzona do drogi, z której wjeżdża się na parking i właśnie zachodzą takie sytuacje. Jest jakaś wyższość drogi nad parkingiem?

[JAKUB]

Tato ma rację. Sytuacja równorzędna. Pan się zatrzymał bo kulturalnie pozwolił Ci opuścić drogę publiczną. Na parkingu nie ma podziału na dróżki i miejsca parkingowe.
Polecam samo edukację kierowców z : http://www.tvp.pl/krakow/jedz-bezpiecznie

[pogromcachess]

Dzięki Panie Jakubie za odpowiedź. Czyli wjeżdżając na parking powinienem był ustąpić pierwszeństwa Panu, który znajdował się po prawej stronie. W sumie sytuacja była na wjeździe na parking, ale tak racja, to już równorzędność wystąpiła i prawa strona ma pierwszeństwo. Dzięki za odpowiedź. Trochę mi głupio, 2 miesiące prawko a tu taka gafa.

[LeszkoII]

Nie masz się czego wstydzić. Odrobiłeś lekcję. Tata ma rację. A kwestia wcale nie jest tak banalna dla większości kierowców.
Jednym z częstych wyjątków miałby miejsce, gdyby ten pojazd z prawej strony włączał się do ruchu, np. po postoju ( czego nie zawsze można udowodnić).
Temat opisałem TUTAJ ---> viewtopic.php?f=3&t=33563

[pogromcachess]

On już był centralnie przy wyjeździe, z ,,uliczki parkingowej" obok stoisk parkingowych. Kierunku nie miał jeszcze(nie zauważyłem), ale wiem już, że i tak powinienem mu ustąpić pierwszeństwa pojazdu, chociaż jakbym się zatrzymał to tyłek samochodu będzie jeszcze zahaczał trochę pasa prawego normalnej drogi. Może to być błąd w projekcie wyjazdu z parkingu? Jeszcze raz troszkę przejrzystsze ,, zdjątko"


http://imageshack.us/photo/my-images/845/hnhc.png/

[taik]

Błędu raczej nie ma, to jest droga wewnętrzna.
Tak jak koledzy napisali - prawa strona, a w jakiej odległości od wjazdu, to już nie jest istotne.
Pociesz cię, że prócz "splamionego" honoru , nie doszło do kolizji.

[pogromcachess]

Prędkość minimalna, moje wahanie i ustąpienie Pana jakoś wyswobodziły z groźnej sytuacji. Dzięki wszystkim za poradę. Pozdrawiam!

[maryann]

Można na to spojrzeć jeszcze tak: w Polsce mnóstwo skrzyżowań nie jest oznaczonych od strony drogi z pierwszeństwem, zatem gawiedź nauczyła się "wyczuwać" podział tego kto ma ustapić, a kto jechać. Nie ma to nic wspólnego z regułą prawej ręki. Na większości parkingów wielkopowierzchniowych nie ma żadnych znaków pionowych, bo byłoby ich więcej jak drzewek... A i tak każdy wie kiedy jedzie alejką główną, a kto "włącza się z bocznej". I tak jest w praktyce. W razie jednak bum, gadałoby się inaczej- jak poprzednicy.