Witam.
Dokładnie 1.06.2013 dostałem mandat za przekroczenie dozwolonej prędkości. Dopiero wczoraj przejeżdżałem w tym samym miejscu i ku mojemu zaskoczeniu znaki mówią co innego niż policjant drogówki.
Sytuacja wyglądała tak:
Jechałem ulicą Chorzowską w Katowicach w kierunku centrum - dwupasmowa droga z ograniczeniem prędkości do 80 km\h.
Minąłem skrzyżowanie z sygnalizacją świetlną i około 100m dalej zatrzymała mnie drogówka (czająca się w krzakach) z tekstem, że przekroczyłem prędkość o 34 km\h (jechałem 84 km\h) - pokornie przyjąłem mandat przekonany, iż policjanci wiedzą o jakimś znaku, który przeoczyłem. Sprawdziłem to wczoraj - jest przed skrzyżowaniem ograniczenie do 80 km\h, za skrzyżowaniem jednak nie ma żadnego znaku ograniczającego prędkość.
Stąd moje pytanie: Czy skrzyżowanie narzuca prędkość 50 km\h w terenie zabudowanym ?