Czyja byłaby wina?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Czyja byłaby wina?

Postprzez ella » niedziela 20 lutego 2005, 20:00

Pytanie czysto teoretyczne bo na szczęście nic takiego mi się nie wydarzyło ale jestem ciekawa czyja byłaby wina.
Taka sytuacja. Zima, ulice zaśnieżone i śliskie. Zatrzymuję się bo wymaga tego sytuacja-swiatła. Stoję na drodze lekko pod górkę daleko za samochodem przezorna, że gdyby się zsunął to żeby nie uderzył we mnie.
I co się dzieje. Samochód przede mną zsuwa się jednak do tyłu i uderza we mnie.
I teraz pytanie. Czyja wina :?:
Czy moja bo byłam z tyłu i nie zachowałam odpowiedniej odległości (choć stałam i tak daleko) czy tego z przodu bo to on mnie uderzył?
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez wiruswww » niedziela 20 lutego 2005, 20:20

Zarządcy drogi, droga powinna być w takim stanie żeby nie możliwo było ślizganie się na niej. A jeżeli już któregoś z kierowców to tego z przodu - ewidetnie nie umie ruszać na wzniesieniu a to przecież podstawy, no chyba że droga była śliska bo nie zachowałaś odpowiedniej odległości czyli niedostatecznie oceniłaś zagrożenie.

No a nieco krócej to sądzę jednoznacznie nie da się określić winnego. Wszyscy są winni.
Czasami mam dość tej całej techniki. Przez tą całą technologie ludzie oduczyli się rozmawiać twarzą w twarz :( I to jest naprawde smutne.
Avatar użytkownika
wiruswww
 
Posty: 553
Dołączył(a): niedziela 29 sierpnia 2004, 13:35
Lokalizacja: Podlasie

Postprzez ella » niedziela 20 lutego 2005, 20:38

A jeżeli już któregoś z kierowców to tego z przodu - ewidetnie nie umie ruszać na wzniesieniu a to przecież podstawy, no chyba że droga była śliska bo nie zachowałaś odpowiedniej odległości czyli niedostatecznie oceniłaś zagrożenie.

:arrow: po pierwsze zakładam, że jeszcze nie ruszał tylko zsunął się bo było ślisko
:arrow: po drugie jaka to powinna być odpowiednia bezpieczna odległość? Załóżmy, że stałam 5 metrów za nim.
No bo wiadomo, że gdybym stała prawie zderzak w zderzak to jest zupełnie inna sytuacja. Chociaż nie jestem tego pewna.

Podobna sytuacja była rzeczywiście rok temu w Warszawie kiedy to zima zaskoczyła drogowców i samochody zwłaszcza autobusy zsuwały się na oblodzonej jezdni.
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez wiruswww » niedziela 20 lutego 2005, 20:44

W takiej sytuacji to ja bym obstawiał przy zarządcy (jest odpowiedzialny za stan dróg a taka sytuacja jest niedopuszczlana) lub kierowcy z przodu ale napewno nie Twoja.
Czasami mam dość tej całej techniki. Przez tą całą technologie ludzie oduczyli się rozmawiać twarzą w twarz :( I to jest naprawde smutne.
Avatar użytkownika
wiruswww
 
Posty: 553
Dołączył(a): niedziela 29 sierpnia 2004, 13:35
Lokalizacja: Podlasie

Postprzez Sławek_18 » poniedziałek 21 lutego 2005, 00:00

wiruswww napisał(a):W takiej sytuacji to ja bym obstawiał przy zarządcy (jest odpowiedzialny za stan dróg a taka sytuacja jest niedopuszczlana) lub kierowcy z przodu ale napewno nie Twoja.


Zarzadcy drog maja jakas hierarhie, w ktorej sa wyroznione drogi majaace pierwszenstwo w odsniezaniu. Jesli "zaskoczylo"drogowcow to najpierw cale "sily" wysylaja na drogi glowne,przelotowe,krajowe, itp.
Jezdzac na wies cala droga nr.94 byla odsniezona i nie bylo slizko a zjezdzajac na wioske lod i slizgawica. Takze raczej watpliwe jest to, ze beda mieli jakies zale do zarzadcy, jest zima i to normalne, ze gdzies moze byc przymarzniete czy cusik 8)
ImO wina napewno bedzie lezala po stronie kierowcy, ktory doposcil takiej sytuacji, ze auto sie zeslizgnelo.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Mara » poniedziałek 21 lutego 2005, 01:34

Sprawa poszła by do sądu jakby się gościu nie przyznał że to on się stoczył czy tam ześlizgnął. A tam pewnie byś wygrała.
Mara
 
Posty: 369
Dołączył(a): niedziela 15 lutego 2004, 01:38
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez miros » poniedziałek 21 lutego 2005, 15:24

no tak tylko co on mogl zrobic w takiej sytuacji, jesli podjechal, zatrzymal sie bo mial swiatlo czerwone i nagle zaczal sie zeslizgiwac? co mial zrobic, wcisnac hamulec i sie modlic ze moze zlapie przyczepnosc.

dziwna sprawa bo tak naprawde on jest winny dlatego ze znalazl sie w zlym miejscu, a wina nie wynika z jego postepowania.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Bumer » poniedziałek 21 lutego 2005, 20:05

Moim zdaniem wina jest po stronie tego ktory sie zsunal, bo to on uderzyl wiec nie ma gadania. Musialby najpierw wyplacic odszkodowanie, a potem moglby sie ewentualnie sadzic z zarzadcami drog.

Za to przypominaja mi sie historie z wypadow w gory:
:arrow: parking pod wyciagiem, kto byl w ferie ten wie jak takie miejsca wygladaja... masa sniegu, waskie przejazdy miedzy ciasno ustawionymi samochodami, a w miejscu o ktorym mowie, byly dwa parkingi: wyzszy i nizszy i kiedys jakis facet jadac w strone wyzszego jechal zbytnio po prawej i sie zsunal na dol uderzajac w zaparkowany samochod...nic nadzwyczajnego tyle ze o malo by nie udezyl facetki idacej z boku, na szczescie zsunal mu sie tylko tyl, a przod zostal na drodze.
:arrow: Szklarska Poreba, i droga prowadzaca do wyciagu... stromo i snieg... i rzad samochodow na dole oczekujacych na swoja probe podjazdu :) jednym sie udawalo innni dojezdzali do polowy i nie mogli dalej, wiec musieli tylem na dol :D
Bumer
 
Posty: 80
Dołączył(a): poniedziałek 05 lipca 2004, 18:41
Lokalizacja: Toruń


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości