No pod warunkiem, że była już na drodze, czyli włączała się do ruchu... ja tam dalej nie potrafię tego 'trawnika' zrozumieć. Jakoś naciągana mi się wydaje jazda obok drogi, po trawie, żeby kałużę na jezdni ominąć. Bo jeżeli ktoś by mnie skasował na moim własnym podjeździe, a nie na drodze to bym się winny nie czuł

Swoją drogą alternatywnym rozwiązaniem dla lusterka jest jeszcze mały kawałek płotka ustawiony prostopadle do drogi na lewo od podjazdu, dzięki czemu będziemy mogli wyjechać na tyle, żeby coś widzieć, a jednocześnie być jeszcze schowanym za 'płotem'
