Pytam, bo zaobserwowana awaria wyglądała następująco:
- ciąg Myśliborskiej miał zielone powiedzmy 45s, potem dostawał pomarańczowe na 2s i znowu zielone,
- ciąg Światowida miał ciemny sygnał przez 45s, potem przez 2s pomarańczowe, mrugnięcie zielonym i znowu ciemno.
Dla smaku dodam, że Światowida ma tu pierwszeństwo. Rzadko który kierowca miał okazję widzieć, że to nie jest zwykłe wyłączenie sygnalizacji - ci z Myśliborskiej myśleli że wszystko gra, a ci ze Światowida że sygnalizacja nie działa i trzeba stosować znaki. Poza tymi krótkimi mrugnięciami każdy więc uważał, że to on ma pierwszeństwo, więc orkiestra klaksonów grała przednio. W ciągu kwadransa nie zdarzyło mi się zobaczyć żadnej kolizji, potem się zmyłem.
PS: o pieszych próbujących pokonać Myśliborską nawet nie wspomnę, sam musiałem ostrożnie skakać - na szczęście w niedzielę ruch tu jest mały.
