Natchnął mnie taki problem ze STOP drogówki sprzed ok. 3 tygodni.
Gościu wyjechał ciężarówką z bramy na jezdnię jednokierunkową: skręcił w lewo na lewy pas. Zaraz po skręcie zamierzał zatrzymać się na bardzo szerokim poboczu poza jezdnią, po lewej stronie. Skoro wyjechał i nikogo nie było, to bardzo się nie przejmował filowaniem tegoż pobocza przez boczną szybą i w lusterku... Klu w tym, że dogoniła go jakaś osobówka z tym samym zamiarem- zparkowania na szerokim poboczu. Dogoniła, zrównała się z powoli jadącą ciężarówką i już już miała ją wyprzedzić, tylko że szofer właśnie skręcił w lewo... no i się pocharatali. Co sądzicie o winie?