Omijanie przed skrzyżowaniem na którym skręcę w lewo

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Omijanie przed skrzyżowaniem na którym skręcę w lewo

Postprzez nowicjusz2 » sobota 22 września 2012, 14:21

Witam
Rozpocząłem jazdy na mieście i chcę się upewnić czy dobrze zrozumiałem, jak należy postąpić w poniższej sytuacji. Nadmienię, że chcę jechać zgodnie z wymaganiami egzaminacyjnymi.
Obrazek

Poniższy rysunek przedstawia dwa skrzyżowania, na obu chcę pojechać w lewo. Pierwsze jest wtedy, gdy obszar wyłączony z ruchu mam na wprost, a drugie gdy mam ten obszar przy prawych drzwiach. Interesuje mnie jak według wymagań egzaminacyjnych powinienem pojechać od momentu przedstawionego na sytuacji do momentu, gdy będę już stał z włączonym kierunkowskazem na skrzyżowaniu nr 2.


Jadę ulicą. Widzę przeszkodę - samochód. Włączam lewy kierunkowskaz i zmniejszam prędkość. Upewniam się, czy:
a) nikt nie jedzie pasem z naprzeciwka (przednia szyba)
b) nikt nie ma zamiaru mnie wyprzedzić lub już tego nie robi (lusterko wsteczne i lewe)
Wjeżdżam na lewy pas. Wyłączam kierunkowskaz. Po minięciu (sprawdzam w lusterku prawym) z włączonym lewym kierunkowskazem wracam na prawy pas. Z tego co pamiętam (nie jeżdżę na pamięć, ale już kilka minut po jeździe nie pamiętam takich szczegółów, że gdzieś na skrzyżowaniu jest taki a taki znak), z prawej jest jednokierunkowa i z niej nie wyjedzie samochód, więc swobodnie jadę. Jeśli jednak by była dwukierunkowa to jeśli ktoś jedzie z prawej strony to ustępuję mu pierwszeństwa. Przejeżdżam pierwsze skrzyżowanie z lewym kierunkowskazem i dojeżdżam dosyć blisko osi jezdni na drugim skrzyżowaniu.

Nie jestem pewny kierunkowskazów. Jeśli nie byłoby skrzyżowań, to włączam kierunek lewy, upewniam się, wjeżdżam na lewy pas, wyłączam kierunek, omijam, prawy kierunek, upewniam się czy mogę wrócić, wjeżdżam na pas prawy, wyłączam kierunek.

Czy jeśli jestem w takiej sytuacji jak na obrazku, to powinienem na chwilę wyłączać kierunkowskaz lewy, by chwilę potem go włączyć? Nie wprowadzi to innych kierowców w błąd albo nie będzie potraktowane jako błąd na egzaminie?
I pytanie dodatkowe: czy jeśli samochód byłby zaparkowany nieprzepisowo - zbyt blisko skrzyżowania, a ja podczas manewru najechałbym na linię to skutkowałoby przerwaniem egzaminu?
nowicjusz2
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 22 września 2012, 12:58

Re: Omijanie przed skrzyżowaniem na którym skręcę w lewo

Postprzez BOLEKlodz » sobota 22 września 2012, 19:58

W pierwszej sytuacji, gdy już ominiesz samochód, to prawy kierunek, zjeżdżasz na prawy pas, potem lewy kierunek i skręcanie w lewo ( ew. ustąpienie pierwszeństwa )
Jeśli samochód jest zaparkowany nierzepisowo, to przed najechaniem na linię, lub innym manewrem niezgodnym z przepisami, mówisz do instruktora/ egzaminatora : "Muszę najechać na linię z powodu źle zaparkowanego samochodu" lub cokolwiek innego, z czego będzie on wiedział, że robisz to świadomie i panujesz nad styuacją. Podobnie, jeśli ktoś Cię na ulicy przepuszcza, bo masz np. problemy z włączeniem do ruchu. Wtedy mówisz, że korzystasz z uprzejmości, aby wiedział, że nie wymuszasz pierwszeństwa.
BOLEKlodz
 
Posty: 326
Dołączył(a): środa 19 stycznia 2011, 17:11

Re: Omijanie przed skrzyżowaniem na którym skręcę w lewo

Postprzez maryann » poniedziałek 24 września 2012, 10:45

Omijanie, to jeden manewr(w sensie- jeden problem): zaczynamy z lewym migaczem, wyłączamy, zaraz prawy i kończymy jak tylko będziesz na prawym pasie.
Następne skrzyżowanie można uznać z rysunku za jazdę prosto(acz po zakręcie)- więc bez migacza(chyba, że nie można- wtedy oczywiście z lewym). Kwestię pierwszeństwa rozstrzyga D1 ew. A5, A6... Jesli takowych brak- ustępujemy temu z prawej. Jedno- czy dwukierunkowość nie ma tu nic do rzeczy; chyba, że to początek jednokierunkowej... :wink:
Potem mamy drugie skrzyżowanie- więc w lewo lub w prawo; w sumie wszystko proste.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Omijanie przed skrzyżowaniem na którym skręcę w lewo

Postprzez szymon1977 » poniedziałek 24 września 2012, 11:36

maryann napisał(a):Następne skrzyżowanie można uznać z rysunku za jazdę prosto(acz po zakręcie)- więc bez migacza(chyba, że nie można- wtedy oczywiście z lewym)
Jeżeli przed pierwszym skrzyżowaniem nie ma znaku D-1 i tabliczki T-6 przedstawiającej drogę z pierwszeństwem przejazdu załamaną na środku skrzyżowania to jazda drogą z pierwszeństwem przejazdu jest przejazdem na wprost przez skrzyżowanie i lewego kierunkowskazu włączać nie ma obowiązku.

Nowicjusz2: Czy sytuacja z rysunku istnieje w rzeczywistości? Mógłbyś podać gdzie to jest (miasto, nazwy ulic)?
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Omijanie przed skrzyżowaniem na którym skręcę w lewo

Postprzez maryann » poniedziałek 24 września 2012, 12:37

szymon1977 napisał(a): nie ma znaku D-1 i tabliczki T-6 przedstawiającej drogę z pierwszeństwem przejazdu załamaną na środku skrzyżowania to jazda drogą z pierwszeństwem przejazdu jest przejazdem na wprost przez skrzyżowanie i lewego kierunkowskazu włączać nie ma obowiązku.
Czemu lewego, a nie prawego?
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Omijanie przed skrzyżowaniem na którym skręcę w lewo

Postprzez nowicjusz2 » poniedziałek 24 września 2012, 14:00

Tak, istnieje w rzeczywistości. Sprawdzałem jednak na google maps i zumi satelitą i mapą i nie widać na satelicie obszaru wyłączonego z ruchu (a jest szeroki i kluczowy fragment drogi dla tej sytuacji), na mapie w ogóle jest to skrzyżowanie źle narysowane.
Moje wątpliwości wywołuje głownie to, że na jeszcze dwóch innych skrzyżowaniach w kształcie litery Y w moim mieście samochody lubią stawać 2 metry od skrzyżowania. W takiej sytuacji instruktor kazał mi nie włączać kierunkowskazu prawego podczas powrotu, by nie wprowadzać kierowców w błąd.
Natomiast w miejscu, które narysowałem samochody też lubią stawać blisko skrzyżowania, ale już nie tak blisko. Od 6 do 15 metrów od skrzyżowania. Jeszcze tam nie jeździłem, tylko przechodząc naszła mnie refleksja. I teraz mam dylemat, jak blisko skrzyżowania powinna być przeszkoda (samochód), by móc wracać z lewym kierunkowskazem? Czy w ogóle jest to dobry pomysł?
Przyjmijmy, że jedna droga jest lewo, druga w prawo.
nowicjusz2
 
Posty: 2
Dołączył(a): sobota 22 września 2012, 12:58


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 29 gości