przez maryann » czwartek 20 września 2012, 12:24
Nieraz pisałem, że PoRD jest na tyle dobrym kodeksem, że w większości sytuacji daje 150% gwarancji. Około. A tu wszyscy chcą podzielić tylko 100%. Można, ale do czego zmierzam? Że obie strony odpowiadają w jakims stopniu za sytuację. Tu- w rzeczy samej pieszy odpowiada w 100%- jak w wielu różnych sytuacjach jest tak, że jak i tu któraś strona ponosi pełną odpowiedzialność. Dodatkowo jednak kierowca też jest obarczony pewnymi obowiązkami na taką okoliczność i też mimo pełnej odopowiedzialności pieszego nie powinien mu zaufać i się odprążyć. Sam także ma co zrobić.
Jednak 150% czasem nie wystrcza.
Co dopiero wtedy, jeśli(jak w przykładzie) pozostanie tylko owo drugie 50%? Mamy całe stadko tych, co i tak zlinczują kierowcę bo siedział na tonie zabójczego narzędzia, a pieszy miał czyste ręce zajęte sztuką...
falsum in uno falsum in toto