Pierwszeństwo przejazdu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Pierwszeństwo przejazdu

Postprzez bystra » środa 29 sierpnia 2012, 09:58

Witam

Dzisiaj miałem dziwną sytuację, której nie rozumiem.

Obrazek
Na obrazku zaznaczone są:
- żółty trójkąt - nie jestem pewien czy faktycznie jest tam umieszczony
- czerwone auto - moje
- niebieskie auto - innej osoby
- fioletowa gwiazdka - sygnalizacja świetlna
Jechałem swoim pasem z zamiarem skręcenia w prawo. Auto niebieskie poruszało się swoim pasem z zamiarem skręcenia w prawo - miało włączony prawy kierunkowskaz. Jadąc swoim pasem uważałem że mam pierwszeństwo i w efekcie zostałem potraktowany sygnałem dźwiękowym.
Do stłuczki nie doszło, ale na następnym skrzyżowaniu Pan twierdził ze powinienem ustąpić pierwszeństwa, jako że na moim pasie stoi trójkąt.

Czy faktycznie tak go należy interpretować, skoro każdy porusza się swoim pasem ?
bystra
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 29 sierpnia 2012, 09:44

Re: Pierwszeństwo przejazdu

Postprzez maryann » środa 29 sierpnia 2012, 10:34

Tego typu miejsce będzie potrzebować A7, kiedy znikną znaki poziome- np. pod śniegiem- i po to on tam stoi. Teraz nie ma najmniejszego powodu rezygnować z zasad zmiany pasa. Kiedy mamy znaki poziome nie ma miejsc przecięcia kierunków ruchu- każdy ma wyznaczony swój pas, którym może jechać teoretycznie "nie oglądając sie na innych" lub go zmienić zgodnie ze sztuką zmiany pasa. Niesłusznie zostałeś otrąbiony.
http://www.tvp.pl/krakow/jedz-bezpieczn ... du/1655148
Chociaż są też zdania odmienne...
http://moto.pl/MotoPL/10,94517,5730682, ... pisy_.html
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Pierwszeństwo przejazdu

Postprzez Cyberix » środa 29 sierpnia 2012, 10:54

maryann napisał(a):Chociaż są też zdania odmienne...
http://moto.pl/MotoPL/10,94517,5730682, ... pisy_.html

Akurat to dotyczy zupełnie innej sytuacji i na dodatek jest tutaj całkowita kompromitacja !!

Linia krawędziowa wyznacza krawędź jezdni, zatem poza tą linią nie ma już jezdni !!!!

http://visto-project.pl/linie_krawedziowe.html

W tym wypadku chodzi o znak P-1c czyli P-1 o podwójnej szerokości, w którym kreski i przerwy są równe, informuje ponadto, że wyznaczony pas ruchu jest pasem :
- ruchu powolnego,
- zanikającym albo
- przeznaczonym wyłącznie dla pojazdów wyjeżdżających na inną drogę lub jezdnię.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Pierwszeństwo przejazdu

Postprzez FIRE » czwartek 30 sierpnia 2012, 01:04

Z zaciekawieniem przeczytałem powyższe posty, z resztą felieton dotyczący właśnie dyskusyjnego pierwszeństwa przejazdu w danej sytuacji również. Kamień spadł mi z serca.
Dziś miałem podobną sytuację, jak autor tytułowego postu, co ilustruje poniższe foto:

Obrazek

Pojazdem "czerwonym" poruszałem się ja, pojazdem niebieskim jak się okazało później... mój znajomy "po fachu", więc skończyło się na użyciu klaksona, wymianie zdań i uśmiechów, a mogło być inaczej... Feralna sytuacja miała miejsce na terenie jednego z wielu cetrów handlowych, gdzie niestety oprócz przepisów ruchu drogowego, obowiązuje również wolna amerykanka i dowolna interpretacja lub jak kto woli nad-interpretacja "swojego" pierwszeństwa na drodze.

Dojeżdżam do skrzyżowania, mam znak ustąp pierwszeństwa przejazdu, wjeżdżam na własny pas ruchu, nie krzyżujący się w żaden sposób z sąsiednim z "pierwszeństwem", poruszam się własnym pasem ruchu i tu widzę po mojej prawej stronie na prawym pasie ruchu pojazd który nagle przyspiesza, włącza lewy kierunkowskaz, zajeżdża mi drogę/zmienia pas ruchu, następuje gwałtowne hamowanie, było o krok od przynajmniej stłuczki. Dowiaduję się od "sprawcy" zamieszania iż... to moja wina, bo miałem ustąp i na całej już długości tej drogi mam "ustąp" i muszę mu ustąpić i muszę uważać bo ktoś we mnie kiedyś przywali. Owszem, muszę uważać jak widać. Ale analizując tą sytuację i upewniając się (bo już człowiek zgłupiał) w powyższych wypowiedziach i linku-felietonie wynika z tego iż ów znajomek nie miał prawa odwalić takiego numeru i w sumie to on wymusił pierwszeństwo w czasie najzyklejszej zmiany pasa ruchu. Chyba, że akurat w tym przypadku jest inaczej? może się mylę? jeżeli coś nie tak, proszę wyprowadzić mnie z błędu. :wow:
FIRE
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 29 sierpnia 2012, 23:53

Re: Pierwszeństwo przejazdu

Postprzez Cyberix » czwartek 30 sierpnia 2012, 14:23

Miałeś racje. Znajomy jest domorosłym specjalistą od siedmiu boleści.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Pierwszeństwo przejazdu

Postprzez scorpio44 » niedziela 09 września 2012, 16:55

Tyle że przypadek opisany przez Fire to jednak jak dla mnie kompletnie inna sytuacja i całkiem prawdopodobnie chodziło tu o to, że kiedy Fire wyjeżdżał spod "ustępu" na niby wolny lewy pas, tamten drugi już przymierzał się (może miał już kierunkowskaz, a może już nawet rozpoczął manewr) do zmiany pasa na lewy, w związku z czym ze strony Fire nastąpiło tu po prostu nieświadome wymuszenie pierwszeństwa podczas wyjeżdżania na drogę z pierwszeństwem, a cała reszta tu opisana to po prostu ciąg dalszy będący następstwem tego.
scorpio44@o2.pl
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Pierwszeństwo przejazdu

Postprzez Cyberix » niedziela 09 września 2012, 21:07

A ja myślę, że jednak nie masz racji, nie od parady jest tam namalowana ciągła linia zaczynająca się przed przejściem i kończąca się daleko za przejściem dla pieszych! W tej sytuacji, jadący lewym pasem jest już na drodze z pierwszeństwem i ma takie same prawa jak pojazd jadący z prawej strony. A to, że koleś ma włączony lewy kierunkowskaz, to nie upoważnia go to, do uzurpowania sobie pierwszeństwa.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Pierwszeństwo przejazdu

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 10 września 2012, 00:10

Cyberix napisał(a):W tej sytuacji, jadący lewym pasem jest już na drodze z pierwszeństwem i ma takie same prawa jak pojazd jadący z prawej strony.

Jeżeli już jedzie tym lewym pasem to owszem. Ja mówię o tym, co mogło zajść, zanim jeszcze wyjechał z tej bocznej uliczki i się na tym lewym pasie znalazł. Ta linia ciągła faktycznie ma tu znaczenie o tyle, że znajomy Fire'a nie powinien w tym miejscu zjeżdżać na lewy pas. Ale jednak wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, mamy obowiązek ustąpić pierwszeństwa wszystkim na drodze z pierwszeństwem, bez wyłączenia tych nieprawidłowo zmieniających akurat pas. A całkiem niewykluczone, że taka sytuacja miała tu miejsce.
scorpio44@o2.pl
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Pierwszeństwo przejazdu

Postprzez szerszon » poniedziałek 10 września 2012, 06:32

scorpio44 napisał(a): Ale jednak wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, mamy obowiązek ustąpić pierwszeństwa wszystkim na drodze z pierwszeństwem, bez wyłączenia tych nieprawidłowo zmieniających akurat pas. A całkiem niewykluczone, że taka sytuacja miała tu miejsce.
To budzi we mnie duże wątpliwości,że wszystkim, nawet łamiącym ewidentnie PoRD.
Ciężko stwierdzić czy ktoś przekracza dozwoloną prędkość, ale w takiej sytuacji ?
Może dojść do sytuacji,ze będę musiał ustępować i przewidywać,że może coś takiego wystąpić, pacjentowi zawracającemu przez pas zieleni...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Pierwszeństwo przejazdu

Postprzez Cyberix » poniedziałek 10 września 2012, 08:13

scorpio44 napisał(a):Ale jednak wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, mamy obowiązek ustąpić pierwszeństwa wszystkim na drodze z pierwszeństwem, bez wyłączenia tych nieprawidłowo zmieniających akurat pas.

Oj, zobacz na obrazek w którym miejscu autor namalował zmianę pasa! W tamtym miejscu, za linią ciągłą mamy już normalną drogę, która jest daleko za skrzyżowaniem, gdzie obowiązują normalne przepisy dotyczące zmiany pasa. I nie ma tutaj nic do rzeczy, że ktoś 100 metrów wcześniej jechał drogą z pierwszeństwem albo, że 50 metrów wcześniej włączył kierunkowskaz...

Gdyby koleś chciał zmienić pas przed przejściem dla pieszych, ewentualnie na przejściu to można by dyskutować o tym co napisałeś, że wyjeżdżając z podporządkowanej ustępujesz mu, chociaż łamie przepisy.

Natomiast za przejściem mamy klasyczną sytuacją wymuszenia pierwszeństwa przejazdu podczas zmiany pasa.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Pierwszeństwo przejazdu

Postprzez scorpio44 » poniedziałek 10 września 2012, 09:48

Widzę, że się z Cyberixem po prostu nie rozumiemy i stąd cały problem. :)
Cyberix napisał(a):Gdyby koleś chciał zmienić pas przed przejściem dla pieszych, ewentualnie na przejściu to można by dyskutować o tym co napisałeś, że wyjeżdżając z podporządkowanej ustępujesz mu, chociaż łamie przepisy.

Toć ja przecież cały czas mówię o tym, że być może tak właśnie było! Przeczytaj uważnie moje wcześniejsze posty... Zakładam, że może była taka sytuacja, a kolega Fire nawet się nie zorientował, bo dostatecznie się nie upewnił - uznał, że lewy pas jest "jego", wolny, więc po prostu na niego skręcił. A późniejsze zajechanie drogi przez niebieskiego (które oczywiście bezdyskusyjnie było wymuszeniem przy zmianie pasa) być może miało być ze strony tamtego kierowcy "nauczką" za tę wcześniejszą sytuację. ;) Jak dla mnie taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny.

A przede wszystkim jeszcze raz podkreślam, że ta sytuacja nie ma zbytnio związku z tematem wątku (znaczy się z pierwszą przedstawioną sytuacją).
scorpio44@o2.pl
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości