Pierszeństwo przejazdu , Chce rozwiać wątpliwości

[dexter1515]

WItam wszystkich znawców tematu.

Gryzie mnie od długiego czasu pierwszeństow przejazdu na skrzyżowaniu w mojej okolicy

Zdięcie przedstawia krzyżówkę z sygnalizacją świetlną
Dla kierujących jadących w kierunku czerwonym i zielonym pali się zielone światło.

W miejscu oznaczonym kółkiem dochodzi do sytułacj kolizyjnej.

Pojazd jadący zieloną trasą powinien mnieć pierwszeństwo ale nie wiedzieć czemu kierujący z kierunku czerwonego je sobie uzurpoują.


Pytanie czy słusznie?

I tu mam swoje teorie:

A) Kierujący jadący trasą zieloną po skręcie w prawo powinien zająć prawy pas . (Służy on do wjazdu na stację benzynową ) I w miejscu gdzie on się kończy powinien zastosować się do zasady zmiany pasa ruchu na lewy czyli ustąpić pierwszeństwa pojazdą na tym pasie. Wniosek z tego jest taki iż skręcający w lewo opuszczają skrzyżowanie przed tym skręcającym w prawo.

B) Kierujący jadący trasą zieloną po skręcie w prawo może zająć dowolny pas np lewy i kierujący skręcający w lewo musza ustąpić mu pierwszeństwa i umozliwić wjazd na lewy pas czekając na środku skrzyżowania.

Teraz liczę na znawców tematu na roziwanie tych wątpliwośći.
Ja osobiście twierdzę iż teoria B jest jedyną słuszną ale sytułacje na drodze tego nie potwierdzają

Pozdrawiam

[M.S.]

Teoria B jest prawie prawdziwa Żeby wszystko było OK musiałaby wyglądać tak:

Kierujący jadący trasą zieloną po skręcie w prawo może zająć dowolny pas np lewy, a kierujący skręcający w lewo muszą ustąpić mu pierwszeństwa i umożliwić wjazd na lewy pas. Jednakże znając to skrzyżowanie, kierujący jadący trasą zieloną musi zastosować tu zasadę ograniczonego zaufania gdyż dużo osób będzie chciało wymusić na nim pierwszeństwo a nie ma on prawa do jego egzekwowania na siłę.

[Minor]

a tam ciągłej to nie ma czasem? Bo tak starte i jeszcze ta zielona kreska. Nie mniej ja bym w takim miejscu nigdy nie pojechał na lewy pas... Ale zielony ma pierwszeństwo... bo pojazd skręcający w lewo musi ustąpić tym jadącym na wprost i skręcającym w prawo (czyli tego pojazdu co ustępuję lewo), no chyba że tam jest ciągła, która była by dość logiczna w takim miejscu.

[dexter1515]

to może teraz bez tych kresek:



Ze zdięcia wynika iż przed przejściem dla pieszych jest kawałek ciągłej ale już dośc wytartej

[lith]

Więc raczej trzeba by się naćwiczyć, żeby lewy zająć przed ciągłą.

[dexter1515]

czyli bez żadnych kombinacji skręcając w prawo zajmuje prawy pas a ten co w lewo skręca zajmuje lewy. Mój się kończy wiec ich puszczam.

Tylko ludziska skręcając w prawo odrazu przez ciągłą na lewy uderzają. Rozumiem że wtedy wina jest tego gościa co w prawo skręcał .

I ta linia ciągła tam wstawiona powoduje zmianę zasady iż ten co skręca w prawo ma pierwszeństwo . Tak to rozumiem

[lith]

Ten co skręca w prawo dalej ma pierwszeństwo, tylko nie może po prostu jechać po ciągłej.
Tylko, że nie możesz w niego od tak wjechać, bo będzie zawsze sprawa dyskusyjna i pewnie byłaby współwina. Ale trąbić i edukować możesz

[Minor]

Dobrze wyczułem, że tam ciągła pewnie jest:) W takiej sytuacji jak już powiedziano, ten co w prawo jedzie, przynajmniej do przejścia musi jechać prawym pasem, no a potem zgodnie z zasadami ustępuje pierwszeństwa tym którzy jadą swoim pasem, bo musi zmienić. Znowu Ci co jadą w lewo, teoretycznie mogą i na ten prawy wjechać, ale wtedy powinni ustąpić tym co jadą w prawo... jednak z 99% i tak zajmuje pas lewy bo prawy się kończy zaraz. Tylko Ci co na parking jadą, pewnie od razy będą na prawy chcieli.

[Cyberix]

W Krakowie pełno jest takich skrzyżowań, gdzie skręcający w lewo jadą jakby mieli pierwszeństwo nie patrząc na tych skręcających w prawo... np.

http://maps.google.pl/maps?q=mapy+krak%C3%B3w&ie=UTF8&ll=50.018439,19.931176&spn=0.00087,0.001912&oe=utf-8&client=firefox-a&hnear=Krak%C3%B3w,+ma%C5%82opolskie&gl=pl&t=h&z=19

http://maps.google.pl/maps?q=mapy+krak%C3%B3w&ie=UTF8&ll=50.056639,20.000927&spn=0.00087,0.001912&oe=utf-8&client=firefox-a&hnear=Krak%C3%B3w,+ma%C5%82opolskie&gl=pl&t=h&z=19

I nie ma żadnych linii ciągłych...