Mam problem z parkowaniem prostopadłym. Zatrzymanie się pomiędzy dwoma autami nie sprawia mi kłopotu, gorzej jest gdy muszę zaparkować przed autem

Zwykle zostawiam 1,5 m szparę, bo nie mam żadnego punktu odniesienia
Podobnie jest w takiej sytuacji:

Zawsze zatrzymuje się na linii , bo nie wiem kiedy zacząć skręcać
Jakieś rady?