no o to chodzi jadąc sam bym nie miał wątpliwości bo naprawdę widziałem - do przejścia było ze 100 metrów jak się zrównałem z traktorem. Wszystkim życzę takich egzaminatorów. Możliwe, że oblał by mnie gdybym nie wspomniał o zaistniałej sytuacji ale po egzaminie widzę, że czasami (bo nie wszystkim egzaminatorom) pomaga to iż pod nosem mówimy co widzimy i co się dzieje w naszej głowie.
Dzięki za gratki

jestem naprawdę szczęśliwy - teraz mierzę żeby zdążyć zrobić "A" jeszcze w tym roku ale priorytetem jest kasa na pierwszy samochód czyli taki którym walniesz w słupek i nie będzie ci żal
Może jakby się OP odezwał mówiąc, że widzi przejście ale jest pusto to było by ok - ale nie jestem tu by bronić egzaminatorów bo 70% z nich co najmniej stara się człowieka wyprowadzić z równowagi. A mój był po prostu doświadczonym kierowcą który stara się OBIEKTYWNIE ocenić moje umiejętności a nie karać za byle bzdurę. Choć zaznaczył mi błąd przy skręcie w lewo (sytuacja = droga bez możliwości wykonania innego manewru - ale większość egzaminatorów uznaje brak kierunkowskazu w takim wypadku za błąd).
moim zdaniem 50% umiejętności 25% egzaminator i 25% szczęście w sytuacjach jakie tworzą się podczas egzaminu.
Sam miałem zonka jadąc dwujezdniową drogą poza obszarem zabudowanym miałem wjechać w miasto w prawo ale rozkraczona ciężarówka stała zaraz pod światłami na pasie zjazdowym - więc użyłem pasa do jazdy prosto ale sygnalizowałem wcześnie i wszyscy widząc co się dzieje nie mieli pewnie wątpliwości co do mojego zachowanie

Kat.B - 24.02.2012 - Kat.B zdane

(Mobilek Tychy)
Kat.A - 10.02.2016 - Teoria 71/74 (1 raz)

(Radmar Tychy)
Kat.A - 11.04.2016 - Praktyka (1 raz)

(Radmar Tychy)