Przejazd na czerwonym - mit.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Przejazd na czerwonym - mit.

Postprzez lith » niedziela 20 listopada 2011, 02:09

To nie wiem... jeżeli wszystkie są na 3s to nie powinno być problemu. Teraz będę uważniej się przyglądał gdzie ile czasu się świeci, bo byłem pewny, że czas nadawania żółtego się różni i jest to coś w przedziale 1 do 4s.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przejazd na czerwonym - mit.

Postprzez cman » niedziela 20 listopada 2011, 10:33

kopan napisał(a):Ps.
To jednak obliczeń nie będzie a jakiś znany niby mi kalkulator.
A znam te kalkulatory.
Tylko że wiem do czego służą i jakie mają ograniczenia.
Poza tym trzeba się nimi umieć posłużyć.
Kalkulatory są tu: http://www.prawko-kwartnik.com.pl/
I gościu dla 90 km/h nijak nie wychodzi byś się do sygnalizacji zastosował.
Ba nawet przy 70 km/h taka możliwość nie istnieje.
Ba nawet ……

Dlaczego przy 70 km/h nie istnieje możliwość zastosowania się do sygnalizacji świetlnej? Dla jakiej przykładowo odległości od sygnalizacji nie jest możliwe zastosowanie się do niej przy prędkości 70 km/h i założonych wcześniej parametrach?


kopan napisał(a):Poza tym trzeba się nimi umieć posłużyć.

No właśnie... Tutaj próbowałeś: http://forum.tvp.pl/index.php?topic=378 ... #msg223366 - i nie bardzo Ci wyszło...
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Przejazd na czerwonym - mit.

Postprzez kopan » niedziela 20 listopada 2011, 21:56

Jak sobie przyjąłeś super przyczepny suchy asfalt i hamowanie na poziomie 0,8 maksymalnego to Ci opóźnienie wychodzi 7,2 m/s2 .
Tylko jakie to nie gwałtowne hamowanie jak minimalny wskaźnik hamowania dla samochodu osobowego wynosi 4,9 m/s2. Miał być przeciętny pojazd o przeciętnych hamulcach.
Przy opóźnieniu 6m/s2 i intensywności 0,7 wyjdzie Ci max 53 km/h a nie 88 km/h.

Co do linku z forum Jedź bezpiecznie to dzięki że odnalazłeś ale nie widzę tam żadnego argumentu poza tym jedynym prędkość zapewniająca panowanie nad pojazdem.
Tylko że ta prędkość ma się nijak wobec dobrych warunków drogowych (choć padało) i podniesionych prędkości.
Tak że to mi wyszło a tobie nijak nie wyszło.
Fakty są takie że ludzie dostają mandaty za nic, policja zakłada że na żółtym musimy wyhamować choć sygnał trwa 3 sek.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Przejazd na czerwonym - mit.

Postprzez cman » niedziela 20 listopada 2011, 22:48

kopan napisał(a):Jak sobie przyjąłeś super przyczepny suchy asfalt i hamowanie na poziomie 0,8 maksymalnego to Ci opóźnienie wychodzi 7,2 m/s2 .
Tylko jakie to nie gwałtowne hamowanie jak minimalny wskaźnik hamowania dla samochodu osobowego wynosi 4,9 m/s2. Miał być przeciętny pojazd o przeciętnych hamulcach.
Przy opóźnieniu 6m/s2 i intensywności 0,7 wyjdzie Ci max 53 km/h a nie 88 km/h.

Jak widać mamy trochę różne pojmowanie przeciętnego samochodu. Ty piszesz o opóźnieniach hamowania rzędu 4,9 m/s², następnie (z racji intensywności 0,7) 4,2 m/s², podczas gdy przykładowo mój seryjny kompakt klasy średniej uzyskuje do 60 km/h przyspieszenie (podkreślam: przyspieszenie) ok. 5 m/s²...
Ale mniejsza o większe, jak widać dajesz sobie radę sam z policzeniem, policzyłeś dla swojego przeciętnego samochodu i wyszło Ci 53 km/h. I bardzo dobrze, to jest właśnie dla Ciebie maksymalna prędkość zapewniająca panowanie nad pojazdem, czyli taka, której nie możesz przekroczyć w takiej sytuacji - czy Ci się to podoba, czy nie i czy masz na ten temat jakieś swoje teorie, czy nie.


kopan napisał(a):Co do linku z forum Jedź bezpiecznie to dzięki że odnalazłeś ale nie widzę tam żadnego argumentu poza tym jedynym prędkość zapewniająca panowanie nad pojazdem.
Tylko że ta prędkość ma się nijak wobec dobrych warunków drogowych (choć padało) i podniesionych prędkości.

Rzecz w tym, że argument ten jest w zupełności wystarczający i ma się w 100% do każdych warunków drogowych - problem leży w tym, że Ty nie jesteś w stanie tego zrozumieć.


kopan napisał(a):Fakty są takie że ludzie dostają mandaty za nic, policja zakłada że na żółtym musimy wyhamować choć sygnał trwa 3 sek.

Fakty są takie, że nie rozumiesz regulacji wynikających z najbardziej podstawowych i istotnych z punktu widzenia BRD przepisów, z tego powodu głosisz własne teorie, jeszcze bardziej niezgodne z przepisami i niebezpieczne dla innych uczestników ruchu.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Przejazd na czerwonym - mit.

Postprzez kopan » niedziela 20 listopada 2011, 23:39

Ty się nie martw o moje zrozumienie bo brak ci w tym zagadnieniu kompetencji, po prostu …..

Nie interesuje mnie twoje auto ale interesuje mnie byś gwałtownie nie hamował to musisz zważać by do gwałtu na twoim aucie nie doszło.
Teraz jak jesteś świadom że min. wskaźnik hamowania to 4,9 m/s to by ci dupska nie rozjechano do tego wskaźnika musisz dostosować swoje hamowanie.
To oczywiście nie będzie gwałtu na twoim pojeździe i zadowolisz przepisy odnośnie żółtego sygnału.

Więc widząc sygnalizację hamuj zgodnie z swoimi naukami 4,9 x 0,7 = 3,43 m/s2 (co najwyżej).
I oblicz sobie na kalkulatorze że max prędkość przed sygnalizatorem to 42km/h.
Jadąc z ta prędkością masz szansę by ……
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Przejazd na czerwonym - mit.

Postprzez cman » poniedziałek 21 listopada 2011, 10:44

Ja się o Twoje rozumienie zupełnie nie martwię. Ja się martwię, że to swoje (nie)rozumienie usiłujesz rozpowszechniać.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Przejazd na czerwonym - mit.

Postprzez maryann » poniedziałek 21 listopada 2011, 12:11

Sie naukowcy znaleźli! A jeździ- jeden z drugim- samochodem niekiedy? Jest 70/h? Jest sygnalizacja? I co- nie da się? Jak dotąd miewam problem z czerwonym j.w. tylko, jak mi się spieszy albo zagapię. A tak - wystarczy nie cisnąc gazu, tylko na V biegu utrzymywać prędkość pod 70, skoncentrowac się jak pomidor i można jechać i można się przed czerwonym zatrzymać tak, że zakupy z fotela nie spadną.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Przejazd na czerwonym - mit.

Postprzez kopan » środa 23 listopada 2011, 22:43

No i podyskutował.
Co tam to i tamto, jak maryann naturszczyk z workiem pomidorów na tylnym siedzeniu wszystko w praktyce sprawdził.
Zaś cman zaklina rzeczywistość i idzie w czarną propagandę – ja coś w tym temacie nie rozumiem.
A może tobie się tak wydawać choć ja wiem że z premedytacją zajmujesz się zaciemnianiem istotnych problemów a jak to nie pomaga to idziesz w kreowanie wydumanych stwierdzeń w wiadomym celu by dyskutanta zdewaluować.
Tak jak tu – ja nie rozumieć art. 19., nie rozumiem nałuk cmana.......
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Re: Przejazd na czerwonym - mit.

Postprzez karol09 » czwartek 24 listopada 2011, 01:15

Od pewnego czasu telewizja Kraków walczy z przejeżdżającymi na czerwonym.
Dla mnie dziwne interpretowanie prawa.


A co w tym dziwnego ?

No bo jak mam się zastosować do czerwonego sygnału jak w pewnych warunkach stosowanie się do żółtego sygnału powoduje przejazd na czerwonym, Nie chcę a muszę, a choćbym chciał zatrzymać to i tak na czerwonym za sygnalizator przejadę.


To jest właśnie dziwna interpretacja. ;p

Im większa prędkość (a w filmowanym przypadku mamy podniesioną prędkość do 70km/h) tym więcej pojazdów przejeżdża na czerwonym to jest jak najbardziej normalne zjawisko, zgodne z prawem.


Nie jest to ani normalne ani zgodne z prawem, skąd taki pomysł ?

Chcąc się koniecznie zastosować do sygnału czerwonego muszę złamać obowiązek stosowania się do żółtego sygnału a i tak może się nie udać.


Życie :mrgreen:

Może zaproponuj jakieś rozwiązanie tego problemu, bo narazie udowadniasz że jazda po czerwonym to konieczność i o zgrozo coś normalnego a inni kierowcy którym się udaje zatrzymać łamią zasady fizyki najwyraźniej.
karol09
 
Posty: 8
Dołączył(a): poniedziałek 14 listopada 2011, 20:51

Re: Przejazd na czerwonym - mit.

Postprzez maryann » czwartek 24 listopada 2011, 10:26

Co ciekwe, wcale nikt nie musi widzieć jak przejeżdżasz na czerwonym, żeby za to ukarać! Wystarczy, że w przecznicy zobaczy ktoś(policja), jak przejedziesz, gdu on ma zielone. I dlaczego jest to słuszne, wcale tłumaczyć nie trzeba- widać jasno: zielone na czerwonym.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Przejazd na czerwonym - mit.

Postprzez Amos » czwartek 24 listopada 2011, 14:18

Maryann, Maryann, przecie jest odstęp czasowy między włączeniem czerwonego sygnału dla jednego kierunku ruchu, a włączeniem zielonego dla kierunku poprzecznego. Jeśli więc ktoś wjeżdża przed ciebie z prawej czy z lewej, gdy masz już zielone to ewidentnie wjechał na czerwonym.
A w wątku jest mowa o tym, że ktoś wjeżdża na żółtym i nim opuści skrzyżowanie, dla jego kierunku "robi się" już czerwone...
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Re: Przejazd na czerwonym - mit.

Postprzez maryann » czwartek 24 listopada 2011, 14:32

Nie "nim opuści", bo to często wykroczeniem nie jest, tylko czerwone ma "nim wjezie za sygnalizator". Mało tego- jak sam zauważyłeś- jest to na tyle późno, że przecznica ma już zielone! I wątek o tym, że dla niektórych jest to konieczne i, jak rozumiem- niegroźne.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Przejazd na czerwonym - mit.

Postprzez lith » czwartek 24 listopada 2011, 16:22

Rozwiązaniem jest to co było dla mnie oczywiste, a okazało się, że tak nie jest- czyli na drogach gdzie dopuszczalne są większe prędkości stosować dłuższe żółte, tak żeby nie dochodziło do sytuacji kiedy to możliwość pojawienia się żółtego światła ograniczała prędkość z jaką możemy jechać. Swoją drogą jak z tymi 3s jest to nie wiem, bo zdarzało mi się widywać i ok 0,5-1s żółte... tylko nie dam głowy czy u nas w PL ... bo po prostu się nigdy nie zastanawiałem specjalnie nad tym. Ogólnie ostatnio nie mam szczęścia do żółtych więc za dużo się nie naliczyłem, ale mam zamiar posprawdzać te żółte... bo aż sam się sobie dziwię, że nie zauważyłem, że każde trwa tyle samo :D
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Przejazd na czerwonym - mit.

Postprzez kopan » sobota 03 grudnia 2011, 00:19

Jak to nie wiesz ??
Przecież ci oznajmiono że żółte przed czerwonym trwa 3 s, jak nie wierzysz to sobie sprawdź w przepisach – chyba wiesz w których.
Pomysł by latać po mieście ze stoperem to też jakiś pomysł, tylko po co to robić jak tak jest.
Długość żółtego 3s, jest tyle a nie więcej ni mniej bo ten sygnał ma być zauważony dla pojazdu w ruchu i wcale przejazd na czerwonym nie jest związany z automatyczną kolizją.
By do kolizji nie doszło wylicza się czas międzyzielony i jego długość decyduje że do kolizji nie dochodzi.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 48 gości