Kolizja w korku - czyja wina?

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Kolizja w korku - czyja wina?

Postprzez aqq2011 » czwartek 13 października 2011, 22:45

Przede wszystkim witam wszystkich.

Mam pytanie związane ze zdarzeniem w dniu dzisiejszym, w którym swój udział miała moja zacna małżonka ;).

Otóż stała w korku, lekko pod górkę było i dziwnym trafem ona ma zarysowany zderzak, a facet stojący za nią (albo dojeżdżający) ma zarysowany przedni zderzak.

I teraz pytanie: kto winien? Nawet jeśli się moja stoczyła :D (w co wątpię), chyba ten z tyłu powinien zachować bezpieczny odstęp?

Dzięki za pomoc.
aqq2011
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 13 października 2011, 22:22

Re: Ciągle pod górkę :)

Postprzez Drezyna » czwartek 13 października 2011, 22:58

No ale jak - policja wezwana? Co powiedzieli? Raczej ten z tyłu jest w trudniejszej sytuacji, choć, sorry za brutalność, z drugimi połówkami różnie bywa... Raczej nie polecam stwierdzenia, ze rękę dałbym sobie obciąć. Choć obym był fałszywym prorokiem w twojej sprawie.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Ciągle pod górkę :)

Postprzez lith » czwartek 13 października 2011, 23:01

No jak się stoczyła to jej wina... co to znaczy bezpieczny odstęp? Ile mam zakładać, że stojący przede mną ma prawo się cofnąć? o.O Bywa, że ktoś się stoczy i kilka metrów. Tutaj raczej słowo przeciwko słowu kto w kogo wjechał. Ewentualnie jakaś kamerka, czy świadkowie.

Sam znam historię koleżanki, która pomyliła 1 z wstecznym i przywaliła w samochód z tyłu na skrzyżowaniu... no i oczywiście policjant nie uwierzył w wersję będącego z tyłu :P lajf is brutal :mrgreen:
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Ciągle pod górkę :)

Postprzez aqq2011 » piątek 14 października 2011, 06:29

No ja tez sobie reki nie daje ciac, ale jesli cos mi sie toczy na maske, to robie pobudke klaksonem :).
Bezpieczny odstep - ja daje jakis metr, poltora luzu pod gorke, zebym zdazyl delikwenta obudzic.
Policja - mieli przyjechac za 3-4 godziny, a wlasnie tescia do szpitala wywozili, wiec nie czekala. Podobno z facetem jechala corka :(.
aqq2011
 
Posty: 2
Dołączył(a): czwartek 13 października 2011, 22:22

Re: Ciągle pod górkę :)

Postprzez Overmind » piątek 14 października 2011, 22:28

aqq2011 napisał(a):
I teraz pytanie: kto winien? Nawet jeśli się moja stoczyła :D (w co wątpię), chyba ten z tyłu powinien zachować bezpieczny odstęp?

Dzięki za pomoc.


Artykuł 19, punkt 2:

"2. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
(...)
utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu."

Przepis ten nie mówi nic o sytuacji, kiedy poprzedzający pojazd cofa lub stacza się z górki. Nie istnieje obowiązek utrzymywania bezpiecznego odstępu gdy stoimy. W takiej sytuacji wina ewidentnie leży po stronie osoby, której pojazd się stoczył/cofnął.
Overmind
 
Posty: 83
Dołączył(a): sobota 16 kwietnia 2011, 10:45

Re: Ciągle pod górkę :)

Postprzez maryann » sobota 15 października 2011, 08:47

aqq2011 napisał(a):Nawet jeśli się moja stoczyła :D (w co wątpię), chyba ten z tyłu powinien zachować bezpieczny odstęp?
On czy ona? Ustalą świadkowie. Jeśli jednak ona, to ma zastosowanie tylko art23.1.3). A jeśli ów był korek na autostradzie, to także ...23.2.
"23.(...)
3).przy cofaniu ustąpić pierwszeństwa innemu pojazdowi lub uczestnikowi ruchu i zachować szczególną ostrożność, a w szczególności:
a.sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia,
b.upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić sobie pomoc innej osoby.
.2. Zabrania się cofania pojazdem w tunelu, na moście, wiadukcie, autostradzie lub drodze ekspresowej."
Przecież tak jak wyprzedzanie nie zawsze oznacza wjechania na pas dla kierunku przeciwnego, tak cofanie nie ogranicza się do takiego po włączeniu biegu wstecznego.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 50 gości