Witam
Jestem tu nowy i to mój pierwszy post ale postaram się napisać go w miarę sensownie. Niestety program z autocentrum nie jest, aż tak ambitny żebym mógł dokładnie odwzorować sytuację na drodze.
Oto link do map google do tego skrzyżowania.
http://maps.google.pl/maps/myplaces?ll=52.20328,21.010156&spn=0.000947,0.001725&sll=52.025459,19.204102&sspn=5.504643,10.821533&vpsrc=6&ctz=-120&t=k&z=19
Jest lekko krzywo ale obierzmy kierunki północ, południe, wschód, zachód.
Główna ulica to Aleja Niepodległości, podporządkowana to Madalińskiego.
Jadąc z południa Aleją Niepodległości, chce zawrócić na tym skrzyżowaniu z powrotem w Niepodległości ale na południe, mam zielone światło więc muszę ustąpić pierwszeństwa pojazdom jadącym Niepodległości z północy na południe. Przejechały, chcę zawrócić ale widzę, że z Madalińskiego z zachodu, ktoś chce wyjechać w Niepodległości na południe. Ma czerwone światło ale zieloną strzałkę więc musi mi teoretycznie ustąpić pierwszeństwa bo ja jestem cały czas na drodze z pierwszeństwem przejazdu. Zawrócę bez wątpliwości na pas środkowy i lewy jadąc na południe, natomiast na widocznym skrajnie prawym pasie, zaraz za przejściem dla pieszych zaczynają się "płyty" i tam jest przystanek autobusowy, z którego można później wjechać na wprost na tzw parking, albo zjechać po prostu na jezdnię, przekraczając linię przerywaną. Zauważyłem, że zawracając, kiedy wjeżdżam na skrajnie prawy pas Niepodległości, to on jest jeszcze jezdnią, tzn po skrzyżowaniu Niepodległości robią się z dwóch pasów do jazdy na wprost, trzy pasy.. dopiero za przejściem dla pieszych jest przystanek..
Proszę zbadajcie to skrzyżowanie dokładnie.
Pytanie:
Czy zawracając w opisany sposób, istnieje jakiekolwiek ryzyko tego, że zostanę sprawcą kolizji?
PS
Gdzieś kiedyś słyszałem, że jak jest przystanek autobusowy na jezdni to on rządzi się w ogóle swoimi prawami, ale nie mam pojęcia o co w tym chodziło:/