telefon-mandat???

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

telefon-mandat???

Postprzez bartqi » wtorek 26 lipca 2011, 20:53

Witam wszystkich, a wiec..

jade opelkiem, zatrzymuje mnie czerwone swiatlo na skrzyzowaniu, dzwoni do mnie kolega odbieram telefon i trzymajac go w rece przy uchu rozmawiam z nim... to wszystko sie dzieje stojac na "czerwony swietle"...nagle podjezdza policja i chce mi wlepic mandat- no bo rozmawiam.. przyjmowac czy nie.. co mysslicie, prosze o konkretne odp.
dziekuje za uwage :wow:
bartqi
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 24 marca 2011, 21:25

Re: telefon-mandat???

Postprzez scorpio44 » wtorek 26 lipca 2011, 21:14

Nie przyjmować. Rozmawiać przez telefon (trzymając go w ręku) nie można podczas jazdy.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: telefon-mandat???

Postprzez cman » wtorek 26 lipca 2011, 21:16

Uzupełniając jeszcze przepisami:

PRD napisał(a):Art. 45. 2. Kierującemu pojazdem zabrania się:
1) korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku;

Zatrzymanie, w tym również wynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego, naturalnie nie jest jazdą.
Gdyby mimo wszystko ktoś miał jakiekolwiek wątpliwości w interpretacji określenia "jazda", to wystarczy spojrzeć choćby na art. 51:

PRD napisał(a):Art. 51. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany używać świateł mijania podczas jazdy w warunkach normalnej przejrzystości powietrza.
(...)
7. Przepisy ust. 1-5 stosuje się odpowiednio podczas zatrzymania pojazdu, wynikającego z warunków lub przepisów ruchu drogowego. Jeżeli zatrzymanie trwa ponad 1 minutę, dopuszcza się wyłączenie świateł zewnętrznych pojazdu, o ile na tym samym pasie ruchu, przed tym pojazdem i za nim, stoją inne pojazdy.

Gdyby zatrzymanie wynikające z warunków lub przepisów ruchu drogowego miało być wbrew logice jazdą, to ust. 7 byłby całkowicie bezsensowny.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: telefon-mandat???

Postprzez bartqi » wtorek 26 lipca 2011, 21:20

tak myslalem.. przepis mowi jadac, a jak stoje to nie jade.. dz
bartqi
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 24 marca 2011, 21:25

Re: telefon-mandat???

Postprzez BOReK » środa 27 lipca 2011, 09:45

Drugi przepis dodaje, że jak stoisz na światłach to jedziesz, a nie "nie jedziesz". Mandat należny jak koniom owies.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: telefon-mandat???

Postprzez qwer0 » środa 27 lipca 2011, 10:38

1) korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku;

A propos tego, moze znajdzie sie jakis polonista i wylumaczy, czy po polskiemu przepis ten mowi o korzystaniu wymagajacym trzymania blablabla..., czy o telefonie, ktorego budowa/konstrukcja wymaga trzymania blablalba.
Spotkalem sie, w telewizorze, z zachowaniem kierujacego (policjanta), ktory rozmawial przez telefon komorkowy trzymajac go w reku (kierownice trzymal jedna reka), ale nie przystawial fona do ucha, tylko trzymal go przed soba gadal z wykorzystaniem wbudowanego zestawu glosnomowiacego. Tak ogladalem z kolega ten program w telewizorze i sie zaczelismy zastanawiac, czy przecinki w tym zdaniu nie zmieniaja przypadkiem sensu, a mianowicie:
korzystania podczas jazdy, z telefonu, wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku
jakoby mowa byla o korzystaniu wymagajacym trzymania (wyzej opisany przyklad gadania przez glosnomowiacy, ale dalej trzymajac w reku, a forma obecna:
korzystania podczas jazdy z telefonu wymagającego trzymania słuchawki lub mikrofonu w ręku
jakoby mowa byla o budowie urzadzenia, ze jego konstrukcja wymusza trzymanie w reku. Czyli majac techniczna mozliwosc gadania bez trzymania (przez glosnomowiacy) mozemy sobie trzymac przy uchu i gadac normalnie, bo technicznie nasz fon nie wymaga trzymania sluchawki/mikrofonu, a ze go sobie trzymamy, bo nam wygodniej to nasza sprawa.

Wiem, ze to moze byc zagmatwane, jak jest za bardzo to olejcie ten post :lol:
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: telefon-mandat???

Postprzez Zonaimad » środa 27 lipca 2011, 12:12

W takim wypadku musimy odgadnąć, co ustawodawca miał na celu wprowadzaniem konkretnego przepisu i się do tego zastosować. :)
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: telefon-mandat???

Postprzez qwer0 » środa 27 lipca 2011, 12:22

W takim wypadku musimy odgadnąć, co ustawodawca miał na celu wprowadzaniem konkretnego przepisu i się do tego zastosować. :)

No jak dla mnie jest oczywistym, ze ustawodawca mial na mysli zakazania trzymania komory w reku/ zajmowania reki do czynnosci innych niz czynnosci zwiazane z jazda.

Ale, ze mamy sie stosowac do oczywistych oczywistosci "co ustawodawca mial na mysli" to podchodzilbym do tego ostroznie.

Wex niektore osoby z tego forum (np. sankila), ktorym bardzo czesto wychodza "oczywiste oczywistosci" mocno odbiegajace od oczywistej oczywistosci. :)
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: telefon-mandat???

Postprzez scorpio44 » środa 27 lipca 2011, 13:04

BOReK napisał(a):Drugi przepis dodaje, że jak stoisz na światłach to jedziesz, a nie "nie jedziesz". Mandat należny jak koniom owies.

A jaki to niby przepis? :shock:

Qewr0 ==> moim zdaniem nie ma wątpliwości, że chodzi o korzystanie wymagające bla bla bla. A tłumaczyłbym to choćby tym, że co to niby miałby być ten "telefon wymagający trzymania słuchawki w ręku"? Można by to wtedy rozumieć nawet nie tak, jak Ty (że żeby go używać, trzeba trzymać go w ręku), tylko że żeby on w ogóle dział, to wymagane jest trzymanie go w ręku, a jeżeli na chwilę odłożę go na półkę, to nadaje się on do wyrzucenia. :D Itp. Po prostu takie określenie jest z gruntu bezsensowne. A co do przecinków, to niestety wydaje mi się, że zgodnie z zasadami interpunkcji nieuzasadnione byłoby w tym zdaniu użycie żadnego niezależnie od tego, która interpretacja tego zdania ma być właściwa. A już takie wydzielenie członu "z telefonu", jakie zaproponowałeś, to na pewno nie wchodzi w grę. :)

Jeżeli chodzi o opisywane przez Ciebie zachowanie policjanta, to mandat mu się należał.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: telefon-mandat???

Postprzez maryann » środa 27 lipca 2011, 13:27

qwer0 napisał(a): moze znajdzie sie jakis polonista i wylumaczy, czy po polskiemu przepis ten mowi o korzystaniu wymagajacym trzymania
Polonista? Nie radzę. On np. nie pojmie, że stojący pojazd(np. na światłach) jest w ruchu. Idąc zaś tym przykładem- z jednej strony 'jazda' to nie 'bycie w ruchu'(bo po co dwa terminy oznaczające to samo?); z drugiej 'jazda' nie musi oznaczać przemieszczania się, bo jak stoisz w korku to nie 'jedziesz do pracy'?
Co więcej np. w Niemczech nie ma wątów- dzwonić nie możesz dopóki silnik pracuje a pojazd nie zaparkowany.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: telefon-mandat???

Postprzez Cyberix » środa 27 lipca 2011, 21:13

To dodam swoje 3 grosze. Jak stoi pojazd na czerwonym świetle to kierowca jest kierującym? Bo idąc teorią, że pojazd nie jedzie zatem nie ma czym kierować, więc właściwie w tym momencie pojazd nie ma kierującego bo stoi. Ale pytanie w jakim jest stanie? Bo przecież nie parkuje.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: telefon-mandat???

Postprzez BOReK » środa 27 lipca 2011, 22:52

Znowu trzeba pobawić się w Einsteina i zadać sobie dziecinne pytanie: po co powstał ten przepis? Jakby ktoś zapomniał, to jest jedna z metod interpretacji przepisów prawa, a dodatkowo odpowiedź na postawione pytanie jest równie dziecinnie prosta. Mandat się należy, a ja bym dołożył jeszcze jakieś ziaziu za głupotę.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Re: telefon-mandat???

Postprzez cman » środa 27 lipca 2011, 23:04

Zaczynam się trochę gubić... Czy ktoś ma jakiekolwiek wątpliwości, że w sytuacji opisanej przez autora wątku mandat się nie należy? Jeżeli tak, to na jakiej podstawie te wątpliwości?
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: telefon-mandat???

Postprzez scorpio44 » czwartek 28 lipca 2011, 01:10

Najwidoczniej BOReK (i chyba też Cyberix) tak, ale jak na razie zamiast jakiegokolwiek uzasadnienia dowiedzieliśmy się, że to dziecinnie proste dlaczego i nie trzeba nic wyjaśniać. :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: telefon-mandat???

Postprzez Cyberix » czwartek 28 lipca 2011, 08:41

Nie, nie. Jest wyraźnie napisane w trakcie jazdy, moje dywagacje były na troszkę inny temat. Wg. mnie mandat w trakcie stania pod światłami na czerwonym się nie należy (oczywiście zakładając, iż całą rozmowa była prowadzona jak pojazd nie był w ruchu - a właściwie nie rozmowa a trzymanie - korzystanie z telefonu).
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 70 gości