Gradobicia, burza, ulewy itp.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Gradobicia, burza, ulewy itp.

Postprzez Cyberix » sobota 04 czerwca 2011, 21:20

W ostatnich dniach przez Polskę przechodzą tzw. zjawiska pogodowe w postaci burz, ulew, gradobicia itp. Co robicie kiedy podczas podróży autem wpakujecie się w taką nawałnicę? Pomijam aspekty zjechania na stacji paliw bo nie zawsze jest taka możliwość aby gdziekolwiek zjechać.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Gradobicia, burza, ulewy itp.

Postprzez DEXiu » niedziela 05 czerwca 2011, 00:23

W przypadku gradobicia staram się schronić pod czymkolwiek (drzewo?) - oczywiście biorąc poprawkę na ewentualne pioruny i silny wiatr ;-) A deszcz... Musiałoby być naprawdę solidne oberwanie chmury (tak, aby wycieraczki już nie wyrabiały) - wtedy wiadomo - zwalnia się znacznie, albo w skrajnym przypadku zjeżdża na pobocze/jakiś zajazd.
DEXiu
 
Posty: 1093
Dołączył(a): wtorek 12 czerwca 2007, 17:17
Lokalizacja: Jaworzno

Re: Gradobicia, burza, ulewy itp.

Postprzez Zonaimad » niedziela 05 czerwca 2011, 02:16

A co w sytuacjach ekstremalnych, typu... trąba powietrzna?

Dolny Śląsk nawiedziło coś takiego jakieś dwa lata temu. Niektórzy kierowcy włączali komplet dostępnych w aucie świateł i stawali... na samym środku ulicy. I oni chyba robili najrozsądniej. Waliły się całe drzewa, spadały sygnalizatory, fruwały różne twarde przedmioty, spadały linie energetyczne wywołując pożary... Choć to trudne - trzeba się upewnić, że w miarę możliwości jesteśmy poza zasięgiem takich przedmiotów, gdy robi się naprawdę, naprawdę źle.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Gradobicia, burza, ulewy itp.

Postprzez Cyberix » niedziela 05 czerwca 2011, 10:08

Pytanie zadałem ponieważ ostatnio podczas przejażdżki do innego miasta po drodze napatoczyła się burza z taką ulewą, że wycieraczki pracujące na maksimum na niewiele się zdawały. Dodatkowo z uwagi na koleiny fontanny wody pochodzące z pojazdów jadących w przeciwną stronę powodowały, iż widoczność spadała praktycznie do zera. W takim deszczu widać jak beznadziejne są nasze drogi i jakich debili (sorry za wyrażenie) mamy wśród projektantów. Np. Zakopianka, pasem zieleni rozdzielającym jezdnie poprowadzone było odwodnienie które... w pewnym momencie zanika... efekt jest taki, że cała zebrana woda z tego odwodnienia po prostu nagle wylewa się na drogę tworząc małą rzekę przepływającą w poprzek drogi na szerokości około 50 metrów i to na dodatek na łuku...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Gradobicia, burza, ulewy itp.

Postprzez lith » niedziela 05 czerwca 2011, 13:13

'Dostosowuję prędkośc do warunków' nie przeczekuję w lesie, czy w pobliżu drzew. Jestem skłonny przeczekać gdzieś na otwartej przestrzeni, samochody tak łatwo nie odlatują. Dużego gradu nie spotkałem, ale wiadomo jak jest gdzie to mozna sie chować... ale jak przy tym jest wiatr spory to na pewno nie pod drzewem. Akurat akurat w przypadku samochodu to nie ma większego problemu w takich sytuacjach. Btw. przy na prawde silnym deszczu czasami lepiej widać przy wyłączonych wycieraczkach niż przy zapuszczonych na maxa :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Gradobicia, burza, ulewy itp.

Postprzez rusel » poniedziałek 06 czerwca 2011, 13:55

4-5 lat temu, droga krajowa na łodz, cos na wzor bialego szkwalu, biała sciana wody, trudno powiedziec ze byl padajacy deszcz, walilo jak z ruskiej armaty poprostu trzeba bylo zatrzymac sie na srodku drogi ze wzgledu na brak jakiejkolwiek widocznosci, trwalo to ok minuty po tym juz byla normalna burza grad i nawalnica...
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Gradobicia, burza, ulewy itp.

Postprzez maryann » poniedziałek 06 czerwca 2011, 14:41

Kiepsko; co aura da!
W Wąchocku sołtys chowa się pod wóz, koń- pod dyszel... :P

Na trasie unikałbym zatrzymania się na wzniesieniu(piorun!) i w odolinie(powódź) i mimo wszystko zdala od drzew(przewrócenie; bo ponoć karoseria to całkiem dobra klatka Faraday'a).
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Gradobicia, burza, ulewy itp.

Postprzez Cyberix » poniedziałek 06 czerwca 2011, 17:29

Ponoć uderzenie piorunu w samochód jest całkowicie bezpieczne dla pasażerów... Nie wiem jak elektronika, ale pewno skwarek zostanie.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Gradobicia, burza, ulewy itp.

Postprzez qwer0 » poniedziałek 06 czerwca 2011, 19:45

Nie wiem jak elektronika, ale pewno skwarek zostanie.


http://www.youtube.com/watch?v=ve6XGKZxYxA#t=3m40s
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Re: Gradobicia, burza, ulewy itp.

Postprzez Cyberix » poniedziałek 06 czerwca 2011, 20:59

Zatem klatka Faradaya. Szkoda tylko, że testowali przy wyłączonym silniku...
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Gradobicia, burza, ulewy itp.

Postprzez maryann » poniedziałek 25 lipca 2011, 15:21

falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Gradobicia, burza, ulewy itp.

Postprzez BOReK » poniedziałek 25 lipca 2011, 21:14

Przy włączonym testowali w Top gear chyba na jakimś francuzie, nawet kontrolki nie mrygnęły podczas uderzenia. Także spoko loko, dodatkowo warto zadbać o ten taki kabelek dyndający po asfalcie i można spokojnie obrywać piorunami siedząc w samochodzie.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 49 gości