
Moderatorzy: dylek, ella, klebek
przez bolcik » czwartek 26 maja 2011, 18:01
przez mk61 » czwartek 26 maja 2011, 18:05
cman napisał(a):Tak. Z tym, że jeżeli ktoś tylko niegroźnie wymusi pierwszeństwo, to wtedy oczywiście nie, ale jeśli na skutek tego prawie dojdzie do kolizji lub dojdzie, to wtedy jak najbardziej.
cman napisał(a):No nie, zostanie ukarany za dwa różne wykroczenia, za nieustąpienie pierwszeństwa i za stworzenie zagrożenia.
cman napisał(a):I zazwyczaj jest to prawidłowe działanie.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez cman » czwartek 26 maja 2011, 18:10
mk61 napisał(a):Groźnie, niegroźnie. To jest wymuszenie pierwszeństwa. Jeden ruch. Gdyby Nie było na kim wymuszać, to wymuszenia by nie było. Wymuszenie same w sobie jest zagrożeniem, bo "ten, co ma pierwszeństwo" bywa różny. Jeden 10 metrów przed wymuszeniem spokojnie to zaakceptuje i nawet do wymuszenia nie dojdzie, a inny nawet ani myśli wyhamować. Więc według mnie wymuszenie równa się stworzeniu zagrożenia, czyli zmuszeniu innych do nieplanowanych działań, ale nie można ukarać osobnym mandatem za stworzenie zagrożenia.
przez bolcik » czwartek 26 maja 2011, 18:25
przez szerszon » czwartek 26 maja 2011, 21:23
przez mk61 » czwartek 26 maja 2011, 21:43
cman napisał(a):w każdym razie to jest raczej temat na osobną dyskusję.
bolcik napisał(a):mk nie zrozumiales mnie chyba albo ja Ciebieon wjechal na przejazd rowerowy zeby przejechac na druga strone. sa tam ogrodki dzialkowe wiec sadze ze tam sie udawal nasz bohater
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
przez Cyberix » piątek 27 maja 2011, 18:33
przez Zonaimad » piątek 27 maja 2011, 20:18
Tzn, że rowerzysta teraz może grzać ile pedały dały przez przejazdy rowerowe nawet nie zerkając na samochody?