szerszon napisał(a):athlon napisał(a):... zrobił bym dokladnie to samo...
Art 3

Dlatego 5% winy dla mnie za złośliwość. I chyba tylko dylek wyobraził sobie dokładny przebieg zdarzenia.
Gratulujemy partnerstwa i uprzejmości!
merci beaucoup
Gość wjeżdża na skrzyżowanie mając prawo mieć pełne przekonanie, że opuści je w swojej fazie światła zielonego
gdyby kolega faktycznie był na skrzyżowaniu, to by nie było całej dyskusji. W mojej opini (fakt nie widziałem ani skrzyżowania ani sytuacji na oczy) ale z doświadczenia wiem, że jeżeli bus jest już na skrzyżowaniu i chce wykonać lewoskręt to drugi pojazd ma małe szanse znajdować się za nim jeszcze na skrzyżowaniu (oczywiście mowa o najczęściej spotykanych skrzyżowaniach czyli przecięcie dwóch dróg o szer ok 6m). A tak na marginesie gdyby kolega trzymał odpowiednią odległość od poprzedzającego pojazdu to by nie musiał kombinowac tylko przeczekał spokojnie zmiane sygnałów.
I wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że pechowo brakło dwóch sekund
ale to tak samo jak z wyprzedzaniem, trzeba przewidywać żeby nie brakowalo tych 2ch sekund. Gdyby kolega trzymał sie juz za samą dupą busika i równo z nim ruszył i pojechał na wprost, to pani wariatka z prawej nie była by ani zaskoczona ani nie miała możliwosci jazdy oraz by musiała umozliwic opuszczenie skrzyzowania przez pojazdy znajdujących się na skrzyżowaniu. A jeżeli kolega dopiero ruszył chwile po ruszeniu busika to niech się nie dziwi ze pojazdy z prawej ruszyły.
Bogu ducha winien
spekulacje!
Mistrz liczy, że nieszczęśnik się teleportuje albo podskoczy
MISTRZ LICZY NA TO, ŻE DRUGI RAZ ZANIM BOGU WINNA mameja ZNACZY NIESZCZĘŚNIK ZROBI COŚ TAKIEGO, TO NAJPIERW 3 RAZY POMYŚLI. Ot tak, dlatego zawsze na kogoś kto wymusi lub zrobi cos głupiego porządnie trąbie. Nie dlatego że sprawia mi to przyjemność, tylko dlatego, zeby nastepnym razem taka osoba najpierw pomyslała zanim cos zrobi.
Ciekawe kto wygrałby w starciu athlon vs. pechowiec... Kto wymięknie pierwszy i ustąpi pola? Jakieś typy?
hmm, biorąc pod uwagę zderzenie boczne kolegi z zderzeniem centralnym bez pominięcia strefy zgniotu z ponad półtora metrowym przodem Volvo V70 raczej wiem kto bardzej by ucierpiał

Co do późniejszych tłumaczeń kto był sprawcą kto poszkodowanym za mną by przemiawał fakt, że dostałem sygnał zielony i miałem wolne skrzyżowanie, za kolegą by przemawiał fakt, że minimalnie znajdował sie na skrzyżowaniu

Ale serio to nie rozjezdzam innych tylko co najwyzej strasze
