Karambol pod Krakowem

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Karambol pod Krakowem

Postprzez mattis » niedziela 07 listopada 2010, 17:31

Mam pytanie jak stwierdzisz ze jedziesz akurat 4s za pojazdem?
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: Karambol pod Krakowem

Postprzez szerszon » niedziela 07 listopada 2010, 19:27

Nie musi to byc do setnych częsci sekundy :)
Jedziesz sobie setką, obserwujesz samochód przed sobą.Jest na wysokości np reklamy przy drodze (jakikolwiek punkt orientacyjny). Policz sobie do 3-4.Jezeli będziesz w tym samym miejscu co on przy 2 tzn jesteś za blisko.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Karambol pod Krakowem

Postprzez mattis » niedziela 07 listopada 2010, 19:38

To nie łatwiej patrząc na odległość miedzy mną a nim ?:)
"dobra wiadomość jest taka, że lądujemy a zła, że awaryjnie"
Avatar użytkownika
mattis
 
Posty: 197
Dołączył(a): środa 21 kwietnia 2010, 20:45

Re: Karambol pod Krakowem

Postprzez szerszon » niedziela 07 listopada 2010, 19:42

Przecież nie bedziesz liczył co chwilę :D Ustalisz sobie odległość i mniej więcej będziesz taką trzymał.
Póżniej nabiera się wprawy i ma miarke w oku.Wszystkie te sztuczki są potrzebne na początku zabawy, w miare jeżdżenia niektórzy potrafią się ogarnąć na drodze.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Karambol pod Krakowem

Postprzez WojtekS » niedziela 07 listopada 2010, 21:38

mattis napisał(a):To nie łatwiej patrząc na odległość miedzy mną a nim ?:)


Bezpieczna odległość jest różna przy różnych prędkościach. Teoretycznie można by mierzyć tę odległość na oko, ale w praktyce większość kierowców jest w stanie dużo dokładniej odliczyć 2 lub 3 sekundy (lub więcej, w zależności od warunków) niż określić, że są np. 45 m za pojazdem, który jedzie przed nimi. Dlatego na całym świecie zaleca się, żeby utrzymywać dystans przynajmniej dwóch sekund.
www.trenerjazdy.pl
Avatar użytkownika
WojtekS
 
Posty: 200
Dołączył(a): piątek 09 lipca 2010, 08:52
Lokalizacja: Kraków

Re: Karambol pod Krakowem

Postprzez lith » poniedziałek 08 listopada 2010, 02:00

Przechodząc przez ulicę też szacujecie prędkośc jadącego pojazdu, odległość, liczycie za ile dojedzie ile ma droga, z jaką prędkością będziecie szli itd? Mi się wydawało, że się po prostu patrzy i z dość dużą dokładnością się stwierdza czy odstęp jest wystarczający.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Karambol pod Krakowem

Postprzez WojtekS » poniedziałek 08 listopada 2010, 12:37

Lith, to nie ja wymyśliłem. Tzw. reguła dwóch sekund jest żelaznym zaleceniem stosowanym w całej zachodniej Europie i USA:

- 2 sek. przy normalnych warunkach ruchu
- 3 sek. jeśli jedziesz za dużym pojazdem, który zasłania Ci widoczność, jest mokro lub jedziesz z prędkościami autostradowymi
- 4-5 sek. i więcej jeśli jest śnieg, lód, gołoledź.

To są dystanse wynikające z teorii (czas reakcji kierowcy+czas reakcji pojazdu+margines bezpieczeństwa), ale przede wszystkim z praktyki.

W przeszłości stosowało się też takie zalecenie, żeby utrzymywać odstęp wielkości (odległość w metrach) = (prędkość w km/h) / 2, czyli 100 km/h=50 m. Ale w praktyce okazało się, że kierowcy, nie mając punktów orientacyjnych mają problem z prawidłowym wyznaczeniem tego odstępu, i że łatwiej radzą sobie z regułą dwóch sekund. Dlatego teraz praktycznie wszędzie się ją stosuje. Poza Polską oczywiście.
www.trenerjazdy.pl
Avatar użytkownika
WojtekS
 
Posty: 200
Dołączył(a): piątek 09 lipca 2010, 08:52
Lokalizacja: Kraków

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości