Strefa zamieszkania.

[kg1956]

Jak wiadomo w strefie zamieszkania pieszy ma pierwszeństwo przed pojazdami. Po co w takim razie maluje się tam przejścia dla pieszych?

[ixi25]

Odpowiedź jest jedna: POLSKA
A powodów może być kilka:
-nadwyżka farby, którą trzeba wykorzystać
-praca = pieniądz dla roboli, który trzeba kajś zarobić
-itd.

[rocko19]

Jak dla mnie to w niczym to nie przeszkadza ze w strefie zamieszkania są przejścia dla pieszych.

[ixi25]

Jak dla mnie to w niczym to nie przeszkadza ze w strefie zamieszkania są przejścia dla pieszych.

No oczywiście, że w niczym nie przeszkadza, ale jaki jest sens ich tworzenia?

[Bolcia]

Może to aspekt wychowawczy dla dzieci? Ze nie wolno łazić byle gdzie?

[BOReK]

Wielu kierowców nie ma pojęcia o strefie zamieszkania, a co dopiero piesi. To dla nich są te przejścia, natomiast kierowcy sa podwójnie wyczuleni w takiej sytuacji. :P

[lith]

pewnie zazwyczaj pierw było przejście, potem była strefa :) Pomijam to, ze imo bardzo często te strefy sa tworzone zupełnie bez sensu- Bo skoro na większości osiedli piesi mają swoje chodniki to po co dawać im prawo do łażenia po jezdni? Dla mnie strefy powinny być specjalnie planowane pod tym kontem tak, żeby rzeczywiście piesi i samochody mieli 'wspólną przestrzeń'. Na osiedlach to mogłoby na przykład wyglądać tak, że ulice przerobiłoby się na coś w rodzaju deptaków (jakiś polbruk czy coś), a miejsca po chodnikach by się przeznaczyło na parkingi.

[kg1956]

Moim zdaniem obecność przejść dla pieszych w strefie zamieszkania powoduje, że piesi myślą, iż mają pierwszeństwo tylko na przejściu a nie w całej strefie. Nie wykorzystują więc swoich uprawnień. A chyba nie o to chodzi? Nie mówię już o kierowcach, którzy mogą również " zapomnieć " o tym, że piesi mają pierwszeństwo również poza pasami.

[scorpio44]

bardzo często te strefy sa tworzone zupełnie bez sensu- Bo skoro na większości osiedli piesi mają swoje chodniki to po co dawać im prawo do łażenia po jezdni?

Bo strefy zamieszkania są tworzone głównie z dwóch pozostałych powodów, o których mówią przepisy - ograniczenie prędkości i zakaz parkowania w miejscach niewyznaczonych.


Ogółem temat był już poruszany i pozwolę sobie zacytować swoją wypowiedź:

jakie znaczenie maja przejscia dla pieszych wznaczone wewnatrz strefy zamieszkania (...) Czy na tych przejsciach mam podwojnie ustapic pierszenstwa?

Ogólnie to jest jeszcze śmieszniej - pieszy na tych przejściach ma jak gdyby mniejsze pierwszeństwo niż poza nimi! :D Skoro są przejścia, to obowiązują szczegółowe przepisy ich dotyczące (czyli pierwszeństwo dopiero po wejściu, zakaz wchodzenia pod nadjeżdżający pojazd itd.). Natomiast poza nimi pieszy ma zawsze pierwszeństwo, bo jest w strefie zamieszkania. :)
Ogólnie kolejna radosna twórczość.

[DEXiu]

Nie mówię już o kierowcach, którzy mogą również " zapomnieć " o tym, że piesi mają pierwszeństwo również poza pasami.

Vide Kraków i okolice Rynku Głównego :lol: Idź sobie "ulicą", albo stań na środku "skrzyżowania" to cię jeszcze strąbią i zwyzywają.

[ixi25]

bardzo często te strefy sa tworzone zupełnie bez sensu- .

Otóż to! Dla przykładu za naszą słyną "zachodnią granicą". Strefy zamieszkania występują bardzo rzadko, w naprawdę spokojnym zabudowaniu domkowym. Popularne są natomiast "ZON-y 30" gdzie w strefie tej jest ograniczona prędkość do 30km/h ze względu na zabudowanie osiedlowe.

[P.]

Podobnie jest w moim mieście. Osiedlowe uliczki objęte są zwykle strefami ograniczonej prędkości (30 kmh). Strefy zamieszkania są tam, gdzie spotyka się spory ruch pieszych i brakuje odpowiednio szerokich chodników (np. brukowe uliczki prowadzące do szkół).

[yogge]

A w Zgierzu, na (do niedawna) moim osiedlu zrobili to tak, że nasadzili znaków gdzie się da, strefy, nie strefy, pierwszeństwa, stopy, progi i inne pierdoły gdzie się da. Oczywiście strefy nie wszędzie mają odwołanie, pierwszeństwo ustalał ślepy (albo głupi; albo jedno i drugie) w szczególności tam, gdzie jakiekolwiek regulacje w ogóle nie są potrzebne, najbardziej perfidny próg nie jest oznaczony w żaden sposób i wieczorem go naprawdę kiepsko widać, i inne takie klocki.

A, no i w całej strefie nie ma ani jednego wyznaczonego miejsca parkingowego, czyli nie wolno parkować nigdzie, zgodnie z ustawą.

Po prostu - drogi w tym kraju znakują w większości kretyni, którzy nawet znaczenia znaków nie znają.