annubis17 napisał(a):To ja mam pytanie, czemu policja i straż miejska przechodzi obok takich samochodów bezczynnie?
Oprócz tego co napisał wyżej scorpio - dodałbym jeszcze świadomość walki z wiatrakami (lub może trafniej: syzyfowej pracy) :P Zanim doszliby z wypisywaniem mandatów do ostatniego samochodu, ten już zapewne dwa dni wcześniej by odjechał :lol: A na blokady trzeba by chyba przetopić wieżę Eiffla.
Kierowcy i piesi (w tym i ja) przeważnie to tolerują, bo zdają sobie sprawę z sytuacji. Ale "chamstwa nie zniesem" i jeżeli w szeregu w miarę przyzwoicie zaparkowanych aut (czytaj: nie zastawiają całej jezdni ani też całego chodnika) znajdzie się jeden geniusz stojący na przekór wszystkim lub wciskający się już ewidentnie "na siłę" tam, gdzie więcej miejsca nie ma, to nóż mi się w kieszeni otwiera (nie dosłownie rzecz jasna). Swego czasu myślałem nawet, czy by nie zastosować jakichś naklejek na wzór tych z akcji przeciwko parkowaniu na miejscach dla niepełnosprawnych :roll: