[quote="lili"]Przyjechalem dzisiaj samochodem na osiedle mojego znajomego. Gdy zawracalem otarlem sie o samochod stojacy na trawniku...[quote]
[quote="Driver'ka"]Dawno to było?[quote]
[quote="Driver'ka"]
Ta? To może najpierw naucz się czytać ze zrozumieniem, a później komentuj.[quote]
buhehehee, i kto tu czyta bez zrozumienia. A swoją drogą temat dotyczył co czeka tego młodego człowieka co:
1) przyjechał pod blok po ziomków
2) podczas zawracania przerysał czyjeś auto
3) czekał tam kilkanaście minut
4) ziomki widzieli całą akcje otarcia (dojście do auta kolegi zajęło im kilkanaście minut)
5) kumpel go poinformował że komuś pr.y.e.ał w auto
6) uciekli z tamtąd jak najdalej (odjechał kawałek)
7) ocenił szkody na swoim aucie
8) do ziomka w samochodzie dzwoni kolega i informuje że kolo na parkingu spisałjego blachy i przekaże je właścicielowi
9) tłumaczenia ze nie wiedział ze komus walnął w bryke i odjechał z tamtąd nieświadomy zapominając o pkt. 4-5
10) jaka ucieczka, no przeciez ja oniczym nie wiem, ziomkimi nic nie mówili czyt. pkt. 5
11) ważne sprawy na głowie nie pozwoliły wczesniej zawrócić a pana już nie było po 2ch godzinach. No nie mógł się domyśleć że przeciez przyjade jeszcze raz go stuknąć, tfu, dogadac sie.
12) teraz sram po majtach bo mnie czeka ładny wydatek :(
No więc to czy facet stał na trawniku czy nie, to chyba mniej wazne w tej sytuacji, tym bardziej ze trawa jako tako pod tymi kolami za bardzonie ucierpiala, i przypominam że prawdopodobnie (notego do końca nie wiem) tamten trawnik jest własnością spóldzielni. A co do miejsc publicznych. Czy trawnik przy sklepie na terenie prywatnym należy do miejsc publicznych??? Z definicji raczej tak, jednak nikt o zdrowych zmysłach nie bedzie walił mandatu za stanie na czyimś trawniku. Zresztą ogólnie jakoś ta trawa nie ucierpiała a policja jakoś nie karze zbyt czesto za takie wykroczenia tylko raczej straż miejska.
A swoją droga jeśli facet ma lakier metalik dwuwarstwowy, do tego dojdzie szpachlowanie elementu itp. to moze nawet i zabulić 500-700zł