Lewoskrętowstręt

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Lewoskrętowstręt

Postprzez Borys68 » wtorek 05 maja 2009, 08:38

Ahoj!
Zauważyłem, że układam sobie trasy tak, aby
- zmniejszyśc liczbę skrętów w lewo,
ew.
- uniknąć "przykrych" skrętów w lewo.

Pamiętam też, iz pewna znajoma, przez pierwsze pół roku po otrzymaniu PJ, do pracy dojeżdzała w nastepujący sposób:
- minąć pracę, skręcić w prawo, skręcić w prawo, skręcić w prawo, przejechać skrzyżowanie na wprost, zaparkować pod pracą.

Czy inni zauważyli podobne objawy?

Borys
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Postprzez dariex » wtorek 05 maja 2009, 09:11

A co oznacza sformułowanie "przykry" skręt w lewo?
Masz na myśli lewoskręt na skrzyżowaniu,gdzie np.ruch jest spory i musisz przycupnąć na torowisku tramwajów,w oczekiwaniu na możliwość przejazdu i szybko się stamtąd ewakuować,ryzykując,że czerwone światło złapie Cię stojącego nadal w tym samym miejscu? ;)
Jeśli tak to moja odp na to pytanie brzmi -NIE.
Po zaliczeniu egzaminu owszem,nagle trzeba było radzić już sobie samemu ale po kiego grzyba mieć papier w kieszeni i jeździć opłotkami?
Nie kombinowałam tras przejazdu,starałam się zaliczyć wszystkie możliwe skrzyżowania,aby się z nimi "obyć" po prostu.Dzięki czemu jazda po zatłoczonym mieście nie jest dla mnie żadnym stresującym przeżyciem,także w innych miejscowościach,niż ta,w której poruszam się na co dzień.
Avatar użytkownika
dariex
 
Posty: 1226
Dołączył(a): niedziela 20 stycznia 2008, 01:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Borys68 » wtorek 05 maja 2009, 09:34

dariex napisał(a):A co oznacza sformułowanie "przykry" skręt w lewo?
Masz na myśli lewoskręt na skrzyżowaniu,gdzie np.ruch jest spory i musisz przycupnąć na torowisku tramwajów,w oczekiwaniu na możliwość przejazdu i szybko się stamtąd ewakuować,ryzykując,że czerwone światło złapie Cię stojącego nadal w tym samym miejscu? ;)

Idealnie to Waćpani ująłaś :)
Borys
Ostatnio zmieniony wtorek 05 maja 2009, 12:45 przez Borys68, łącznie zmieniany 1 raz
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Postprzez luklic » wtorek 05 maja 2009, 11:55

Ja mieszkam w mały mieście ;] Powiem tak, u siebie nie jeżdżę koniecznie najkrótszymi trasami ponieważ wtedy można się wpakować w jakiś korek i podróż staje się nie przyjemnie dłuższa :P Tym bardziej przez lewoskręty ;] kiedy nie ma żadnych świateł, a Ty musisz skręcić w lewo i przeciąć drogę z pierwszeństwem. Wolę sobie pojechać dookoła i nie stać niepotrzebnie w korku. A jeśli już gdzieś wyjeżdżam to oczywiście nie wymyślam sobie specjalnie jakichś dłuższych tras, żeby tylko nie skręcać w trudnym miejscu w lewo bo to już trochę dziwne by było.

Ale słyszałem o takich przypadkach ludzi, którzy najlepiej to skręcają tylko w prawo, ewentualnie jadą prosto a w lewo się boją :D
Avatar użytkownika
luklic
 
Posty: 182
Dołączył(a): czwartek 17 lipca 2008, 00:54

Postprzez Khay » wtorek 05 maja 2009, 12:29

Borys68 napisał(a):Idealnie to Waćpan ująłeś :)
Borys


Waćpani, jeśli już. :D

Cóż, koleżanka z pracy przyznała mi się ostatnio, że po odbiorze prawka kilka lat uczyła się skręcać (najpierw w prawo, potem w lewo...). Jak to usłyszałem to zwątpiłem.

Odnośnie pytania: na co dzień jeżdżę raczej sprawdzoną trasą, bo zwyczajnie spieszy mi się, a ta okazała się najbardziej optymalna. Lewoskrętów na niej niewiele, ale to dlatego, że w ogóle skrętów za wiele nie ma. ;) No i trasy typu siekierowska, gdzie lewoskrętów zwyczajnie nie ma (nawet jak skręcasz w lewo, to skręcasz w prawo). Ale jak już jadę gdzieś do centrum, to nie kombinuję, tylko jadę tak, by dojechać. Takie kombinowanie często jest strzałem w stopę, bo niby człowiek nie ma tych skrętów w lewo, ale jak gdzieś utknie... ;)

Pozdrawiam
Khay
Avatar użytkownika
Khay
 
Posty: 800
Dołączył(a): niedziela 20 kwietnia 2008, 21:54
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Borys68 » wtorek 05 maja 2009, 12:44

Ahoj!
O ja ślepy!
Zaiste, Waćpani!
Już spieszę poprawić!

A swoją drogą, to słowa "optymalny" się nie stopniuje ...
Borys
Borys68
 
Posty: 1057
Dołączył(a): czwartek 23 kwietnia 2009, 06:22
Lokalizacja: Warszawa-Bielany, Rzeczpospolita Polska

Postprzez Pajejek » wtorek 05 maja 2009, 13:11

Ja również znam kilka osób, zwłaszcza kobiet, które aby nie utrudniać sobie życia robią niesamowite kółka jeżdżąc do pracy i z powrotem. Lewoskręty dla tych osób są po prostu koszmarem. W takich przypadkach najlepszą radą, tak mi się wydaje, jest pojeżdżenie sobie np. w nocy i trening na lewoskrętach. Stopniowo zwiększając trudność i jeździć w coraz większym ruchu. Niektórym osobom to pomogło (moja kuzynka jest tego najlepszym przykładem). Dla osób z mniejszych miejscowości także radziłbym odwiedzanie większych miast w celach treningowych. Na spokojnie można sobie popróbować różnych kombinacji. Później może to być przydatne kiedy będziemy podróżować nad morze, jeziora czy w góry. Niestety polskie drogi to nie autostrady i wtedy trzeba przejeżdżać przez takie duże miasta. Może się również przytrafić niespodzianka w postaci pomylenia drogi, wjedziemy gdzieś do centrum no i trzeba się stamtąd jakoś wydostać. Taki trening pozwoli nam na nie wpadanie w panikę w sytuacjach podbramkowych.
Właściwością człowieka jest błądzić, głupiego - w błędzie trwać.
Cyceron.
Avatar użytkownika
Pajejek
 
Posty: 516
Dołączył(a): niedziela 26 kwietnia 2009, 22:41
Lokalizacja: Łódź

Postprzez barbra » wtorek 05 maja 2009, 16:35

W moim przypadku,akurat instruktorzy nie byli litościwi i jak wyczuwali we mnie takową blokadę-"lewoskretną",to tym przykładniej starali się,bym więcej takich manewrów wykonała podczas jazd.
No i nie ukrywam,że zrobienie prawka,w dużym mieście było pomocne,już potem,w życiu kierowcy.
Ale niewątpliwie moi znajomi byli największą motywacją,kiedy trzeba było gdzieś kogoś podrzucić .
A poza tym,jak wcześniej było powiedziane,czasem pomylenie drogi,lub pasa mobilizowało,by pewne manewry powszedniały.
Osobiście starałam się ,choćby do pracy (by nie marnować nocą zbytnio benzynki :wink: ) jeździć różnymi trasami,no i ułatwieniem też była praca w weekendy,kiedy podczas mniejszego ruchu w mieście,mogłam spokojnie "przerabiać"nowe trasy.
Wszystko jest trudne,dopóki nie stanie się proste..
-----------
Kat. B-marzec 2007
Avatar użytkownika
barbra
 
Posty: 583
Dołączył(a): poniedziałek 19 marca 2007, 19:40
Lokalizacja: Poznań

Postprzez jessroncen » wtorek 05 maja 2009, 16:56

czasami skręt w lewo jest kłopotliwy i zabiera trochę czasu dlatego firma kurierska UPS w USA korzysta ze specjalnego oprogramowania które planuje drogę samochodów tak aby kierowcy nie musieli skręcać w lewo, dzięki temu skraca się czas przejazdu i zużycie paliwa
Avatar użytkownika
jessroncen
 
Posty: 126
Dołączył(a): poniedziałek 23 czerwca 2008, 13:50
Lokalizacja: Łódź


Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 39 gości