Kolizja na skrzyzowaniu

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Postprzez kopan » środa 18 lutego 2009, 19:46

Ludzie gdzie my żyjemy.
Przepisy w tym zagadnieniu są istotne - sztuk cztery,
Po pierwsze:
Z art. 5.1 wynika że sytuację rozstrzygnęły znaki i mowy być nie może o stosowaniu zasad ogólnych ustapienia pierwszeństwa które są sprzeczne z tymi znakami.
Pas oznaczony do skrętu w prawo oznacza nakaz jazdy z tego pasa w prawo – jedyny dopuszczony kierunek z tego pasa ruchu.
Gdyby zastosowano się do znaków do kolizji by nie doszło.
Sprawa nadaje się do sądu.
Policjanty na dokształt.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez scorpio44 » środa 18 lutego 2009, 19:57

kopan napisał(a):Gdyby zastosowano się do znaków do kolizji by nie doszło.

No właśnie sęk w tym (o czym nadmieniłem już wcześniej nie tylko ja), że gdyby tamten zastosował się do znaków i skręcał w prawo, to do kolizji by i tak doszło...
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez BOReK » środa 18 lutego 2009, 20:07

A skąd wiemy na pewno, jak wygląda uliczka, w którą wjeżdżał "zielony"? Jeśli są tam również dwa pasy i to oddzielone ciągłą, to w razie skrętu czerwonego w prawo do kolizji nie mogłoby dojść. Nie jest więc ta wina taka znowu oczywista.
Avatar użytkownika
BOReK
 
Posty: 3051
Dołączył(a): niedziela 25 lutego 2007, 13:02

Postprzez kopan » środa 18 lutego 2009, 20:32

Gdyby skręcał to z pewnością poruszałby się z inną prędkością.
Z tego co ustalono nawet nie śniło mu się o skręcaniu bo policjanci orzekli że tylko pojechał z innego pasa na wprost.
Ci sami policjanci:
Zgodnie z tym art. 5.1 orzekliby że gość przejeżdżający na czerwonym świetle z prawej, wycedziwszy w pojazd jadący na zielonym na wprost jest winny tylko nie zastosowania się do sygnalizacji świetlnej a winnym kolizji jest ten jadący na zielonym bo mógł wjechać za sygnalizator i nie ustąpił pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej.
Idiotyzm !!!
Muszę przyznać że w przypadku opisanym powyżej policjanci orzekliby inaczej bo oni znaki z żarówką i z prądem poważają a takie znaki poziome to niewiadomo na co komu namalowali – na ich kursie z przepisów nie omawiano - bo lubią znikać.
Avatar użytkownika
kopan
 
Posty: 1956
Dołączył(a): poniedziałek 09 sierpnia 2004, 18:59
Lokalizacja: Klikowa d. Tarnowa

Postprzez Cycu » środa 18 lutego 2009, 20:43

Kopan co się tak rozpędzasz z tymi "policjantamy" :?:
Z postów wynika jedynie, że tak twierdzi firma ubezpieczeniowa. :P
Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :D :D :D
Avatar użytkownika
Cycu
 
Posty: 507
Dołączył(a): piątek 03 marca 2006, 18:37
Lokalizacja: Kielce/Warszawa

Postprzez tadziol » środa 18 lutego 2009, 23:05

Byłem w poniedziałek u komendanta drogówki w ramach kontaktu z obywatelami. Na początku tez przyjął tezę , że wina jest moja , a jadący na wprost z pasa przeznaczonego do skrętu popełnił wykroczenie. Ale po ponownym przeanalizowaniu sytuacji , powiedział ,że ja opuszczałem skrzyżowanie i on powinien zachować ostrożność. Nie chciał mi tylko podać odpowiedniego paragrafu............i stąd moje pytanie.
tadziol
 
Posty: 3
Dołączył(a): poniedziałek 16 lutego 2009, 18:22
Lokalizacja: Warszawa

Poprzednia strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 29 gości