eszmeraldka napisał(a):No, ciekawe rozwiązanie ;)
Jest sobie czerwone.. w momencie, kiedy dojeżdżam robi się zielone. Na pozór - fajnie, co? Ale to zielone pojawia się, kiedy jestem już dosyć blisko i muszę dosyć zwolnić, co by nie ryzykować przejazdu na czerwonym...
Domyślam się, że jest to jakoś technicznie rozwiązane, bo nie wierzę w aż takie moje szczęscie... Tylko czemu takie złośliwe? ;)
To zjawisko ma za zadanie "zmusic" Cię do zmniejszenia prędkości. Jeśli bys sobie gdzieś tam zaparkował i poszedł obejrzeć to skrzyżowanie to ze wszystkich stron jest światło czerwone.