tom9 napisał(a):do cholery jasne zrozumcie, ze gowno go obchodzi jak ty sobie jezdzisz.
może grzeczniej!
A po drugie, ludzie wypowiedzieli się w tej kwestii i teraz pozostaje pytanie: kogo ma kolega słuchać? hmm... ja nie miałabym wątpliwości - mojego instruktora. Jeździłam tak, jak mnie nauczył i egzamin zdałam. Często instruktorzy wiedzą, na co szczególną uwagę zwracają egzaminatorzy w danym mieście. Zatem jeśli kolega wie, że ma dobrego instruktora, to niech się trzyma tego, co mu powiedział. Jeśli nie... zawsze może po oblanym egzaminie złożyć odwołanie i powołać się na istniejące przepisy. Poza tym, jak widać
rocko19 napisał(a):ale nie bedzie błedem włączenie kierunkowskazu?? no przeciez instruktor by mnie źle nie nauczał nie uwazacie?? :/
kolega cały czas czeka aż mu ktoś powie, że instruktor ma racje i dopóki ktoś tego nie stwierdzi, tak długo będzie czekał na opinię "fachowca".