Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek

Interesuje mnie kwestia dotycząca zielonych strzałek na egzaminie. Jak wiadomo jest to warunkowe zezwolenie na wjazd na skrzyżowanie. Można więc wjechać jeśli nie utrudni się ruchu pojazdom, które mają aktualnie zielone światło. Obowiązkowe jest zatrzymanie i upewnienie się. Tyle w praktyce, a jak jest w rzeczywistości? Chodzi mi o taką sytuację na egzaminie. Jeśli dojadę na takie skrzyżowanie w opisanej powyżej sytuacji mogę, ale nie muszę skorzystać z tego przywileju? Czy mogę poczekać po prostu na pełne zielone światło i nie będzie to potraktowane jako błąd?

przez **_Sylwan_** » wtorek 31 lipca 2007, 20:01

Czy mogę poczekać po prostu na pełne zielone światło i nie będzie to potraktowane jako błąd?

A wyobraź sobie że jedzie ktoś za tobą i chciałby skorzystać z tego przywileju a ty w ten sposób byś mu to uniemożliwił

przez **dialer** » wtorek 31 lipca 2007, 21:14

Utrudnisz ruch i tyle. Jakby bylo wolne, a Ty byś nie jechał(a) to by egzaminator ostro Cię zje*ał. Ile kroć ja niepotrzebnie stałem na jezdni to dostawałem niezły ochrzan i reprymendę od egzaminatora.

przez **scorpio44** » wtorek 31 lipca 2007, 22:19

The People That We Love, a mógłbyś podać jakikolwiek logiczny argument na to, że stoisz pomimo że możesz skręcić? :shock:

przez **Jamal** » wtorek 31 lipca 2007, 22:21

Fakt że przy strzałce warunkowego skrętu jest możliwość wymuszenia pierwszeństwa??

przez **tom634** » wtorek 31 lipca 2007, 22:22

Jest taka możliwość.

scorpio44 napisał(a):The People That We Love, a mógłbyś podać jakikolwiek logiczny argument na to, że stoisz pomimo że możesz skręcić? :shock:

Na przykład to, że przypadkiem przez niedopatrzenie można wjechać w momencie wygaśnięcia tej strzałki. Słyszałem, że mój znajomy oblał właśnie w ten sposób.

przez **dylek** » wtorek 31 lipca 2007, 22:40

Zielone światło na sygnalizatorze też nie zmusza do jechania, a nie wiem czemu ludzie tylko o strzałkę pytają??
Skoro nadawana jest sygnalizacja zezwalająca jechać to nie dla czyjegoś widzimisię, a dlatego, by usprawnić ruch na skrzyżowaniu. Olewając sygnalizację nie stosujesz się do niej po prostu - a za niestosowanie się do sygnalizacji jest negatywny wynik egzaminu.

Czytałem też po prostu w pewnej gazecie, że w rządzie myślano o zniesieniu strzałek, bo powodują zagrożenie dla niedoświadczonych kierowców, dlatego, więc zapytałem czy konieczne jest stosowanie się do nich.

przez **DEXiu** » wtorek 31 lipca 2007, 23:06

Konieczne? Nie. Nikt Cię nie zmusi do tego, ale kultura wymaga aby jednak skorzystać jeśli masz zamiar skręcić (co innego gdy chcesz jechać prosto - wtedy strata tego który stoi za Tobą). Na moim egzaminie raz nie skorzystałem ze strzałki, a to z tego względu że... po prostu jej nie widziałem (słońce odbijało się w sygnalizatorach i strzałka miała ten sam odcień co pełne zielone, więc sądziłem, że się nie świeci - a jednak świeciła :P Ale później za każdym razem (a było tych "razów" kilka :wink: ) zawsze robiłem tak jak należy, tzn. zatrzymanie, podjechanie, rozejrzenie się i jazda (egzaminator sprawdza w ten sposób czy potrafisz zastosować się do sygnalizacji świetlnej, wiesz jak należy zachować się przy strzałce i potrafisz oceniać warunki ruchu na skrzyżowaniu.
Już w innym wątku dziś wspomniałem, że ryzyko oblania z powodu "zgaśnięcia" strzałki jest niewielkie bo zwykle jak strzałka gaśnie natychmiast zapala się żółte, a potem zielone światło - więc łatwo się jest domyślić, że intencją osób ustawiających sygnalizację nie było zatrzymanie ruchu na tą sekundę między strzałką a "zielonym"

przez **spokogosc** » wtorek 31 lipca 2007, 23:32

Teoretycznie nie musisz jechać bo jest to skręt warunkowy , ale praktycznie egzaminator może Cię oblać za utrudnianie ruchu innym...skoro skręcasz w prawo masz strzałkę jedziesz....

przez **Maziak** » wtorek 31 lipca 2007, 23:32

Najlepiej jechać powoli, gdy mamy skręcić w prawo na czerwonym świetle. Zanim się zatrzymamy, upewnimy że możemy jechać, to zielona strzałka zgaśnie.

przez **wiesniak** » wtorek 31 lipca 2007, 23:43

Tyle że słowo "warunkowy" oznacza "pod warunkiem, że innym nie utrudnisz ruchu", a nie "pod warunkiem, że mi się chce", więc to określenie raczej do tego tematu wiele nie wnosi.
Pali się zielone to trzeba jechać i tyle. Egzamin ma na celu sprawdzenie, czy egzaminowany umie się poruszać po drogach, a nie tylko czy umie nie łamać przepisów. Nie wsiadając w ogole do samochodu na placu też żadnego paragrafu się nie łamie, ale prawa jazdy chyba jednak się też nie dostanie :wink: .

przez **DEXiu** » środa 01 sierpnia 2007, 00:21

Maziak napisał(a):Najlepiej jechać powoli, gdy mamy skręcić w prawo na czerwonym świetle. Zanim się zatrzymamy, upewnimy że możemy jechać, to zielona strzałka zgaśnie.

Que? :shock: Nie wiem czy dobrze zrozumiałem, ale czyżbyś sugerował aby widząc warunkową strzałkę jechać powoli i ją ominąć? Czy raczej miałeś na myśli bardzo powolne ruszanie spod takiej strzałki aby w przypadku jej zgaśnięcia móc w porę wyhamować przed czerwonym? (swoją drogą strzałki świecą na tyle długo, że mała szansa aby zgasła akurat przez tą chwilę gdy się zatrzymamy i upewnimy o możliwości jazdy)

przez **Maziak** » środa 01 sierpnia 2007, 00:46

Sugeruję, że jeśli istnieje możliwość postania na światłach minutkę dłużej to należy z takiej możliwości skorzystać. A zielona strzałka w wielu miejscach zapala się tylko na chwilkę, wiec wycwanić się bardzo łatwo.
A co do ruszania na zielonej strzałce to jak najbardziej szybko i zdecydowanie.

Zielona strzałka

Zielona strzałka

Kto przegląda forum