pytanie o światła mijania

[skov]

czy nie włączenie świateł mijania w trakcie wyjazdu na miasto podczas egzaminu może być potraktowane jako zagrożenie dla BRD? Lub nie zapięcie pasów bezpieczeństwa?

[fafal]

Co znaczy BRD?

Podczas egzaminu musisz miec zapiete pasy, nie zpaiete wiaza sie z niezdaniem egzaminu praktycznego.
Jesli chodzi o swiatla to nalezaloby zapalic jakby nie bylo obecnie obowiazuje nas jazda calorocnza na swiatlach.
Osobisice zapytlabym sie egzaminatora czy wlaczac swiatla na manerwach. Moze bede chcieli zaoszczedzic na paliwie :)

Tak czy inaczej przy wyjezdzie z placu swiatla musza byc wlaczone.

[skov]

w razie kiedy wyjadę na miasto bez włączonych świateł mijania egzaminator może przerwać mi egzamin a jeżeli tak to może podciągnąć to pod "zagrożenie dla bezpieczeństwa w ruchu drogowym?" Bo brak zapiętych pasów to myślę że jest to zagrożenie a światła?

[fafal]

Egzamin moze zostac przerwany bo tak jak mowie obecnie ustawodawca ustalil ze jezdizmy na swiatlach przez caly rok. Osoba zdajaca egzamin musi o tym wiedziec chociazby z kursu nauki jazdy, gdzie powinna byc o tym fakcie poinformowana.

[tom634]

BRD- bezpieczeństwo ruchu drogowego.
W WORD-zie Toruń wiele osób oblewa egzamin właśnie z powodu niewłączonych świateł mijania. Osoba egzaminowana ledwo wyjeźdża z terenu WORDu, a tu nagle egzaminator hamuje, każe zawrócić i zalicza z wynikiem negatywnym :lol:

[cman]

Moim zdaniem egzamin może być przerwany, ze względu na możliwość stworzenia zagrożenia BRD, w momencie niewłączenia świateł mijania w warunkach niedostatecznej widoczności. Jeżeli byłyby to warunki normalnej przejrzystości powietrza w ciągu dnia, nie potraktowałbym tego jako zagrożenie BRD, tylko jako błąd, ale bez przerwania egzaminu.

[wiesniak]

Tylko wtedy pojawia się problem, kiedy ten błąd zostaje popełniony 2 razy, bo w sumie to 2 razy nie włączyć świateł można już w nieskończenie krótkiej jednostce czasu :). Czyli na jedno wychodzi.

[anom]

Słyszałem już kilka opowieści jak osoby zostały na tym oblane zaraz po wyjechaniu z ośrodka.

Ja przed egzaminem wyryłem sobie przed oczami 3 rzeczy o których koniecznie pamiętać.

1. Zapiąć pasy
2. Spuścić hamulec ręczny
2. Włączyć światła mijania

Jak egzaminator kazał mi sie przygotować do jazdy to pierwsze co zrobiłem to te 3 rzeczy,bo znam osoby,które na każdej z tych 3 rzeczy oblały.

Taka gafa mi się przypomniała jeszcze. Egzaminator wsiadł do samochodu,ja już światła włączone,ręczny spuszczony,pasy zapięte,fotel i lusterka ustawione. Egzaminator : "proszę jechać". A ja popuszczam sprzęgło daje gaz.. samochód już tak na 3,5 tyś-4 tyś. obrotów i ciągle stoi. Myśle,co jest? Patrze a tam wrzucony luz :lol: . Egzaminator spojrzał się z politowaniem,ale nic nie powiedział ;) .

[CactusMan]

Dokładnie, trzeba wejść w rutynę.. :wink:

Teraz już nie wyobrażam sobie żebym mógł zapomnieć którejś z tych rzeczy, nie zapomnę jak przy moim drugim egzaminie zadowolony zapiąłem pasy zapaliłem światła a ręcznego nie spuściłem i nie mogłem ruszyć tzn. zgasnął mi :D

[czemu]

Tylko wtedy pojawia się problem, kiedy ten błąd zostaje popełniony 2 razy, bo w sumie to 2 razy nie włączyć świateł można już w nieskończenie krótkiej jednostce czasu Smile. Czyli na jedno wychodzi.

Ale metodę 'dwóch błędów' stosuje się tylko do lekkich przewinien. Zauważ, że przejechanie linii ciągłej na placu też skutkuje natychmiastowym przerwaniem egzaminu, a nie zaproszeniem na drugą próbę.

IMHO brak włączonych świateł = koniec egzaminu.

[wiesniak]

No właśnie moja wypowiedź dotyczyła sytuacji, kiedy niewłączenie świateł byłoby potraktowane właśnie jako mały błąd.

[cman]

O tym co myślę na ten temat pisałem tutaj: http://www.prawojazdy.com.pl/forum/view ... 3328#83328

[jaziun]

zalicza z wynikiem negatywnym :lol:

jak można zaliczyć negatywnie?

ŁAŁ!