przez marcij » niedziela 24 września 2006, 20:11
nie wiem , moze ktos mi powie ze sie wymadrzam , ale tyle ludzi ciagle o to pyta ze postanowilem sie wypowiedziec. Otoz, wydaje mi sie ze obslugi samochodu nie nalezy sie uczyc na pamiec , bo to w kazdym samochodzie jest inaczej , natomiast wszedzie symbole sa takie same. I tak w srodku 30 sek , ogladniecie deski i wiesz gdzie co jest, bo wszystkie wylaczniki we wszystkich samochodach maja takie same symbole. Pod maska , w nowszych samochodach tez wiele rzeczy jest oznaczone symbolami , a nawet jak nie to wlew oleju musi byc na pokrywie zaworowej czyli na samej gorze silnika(w silnikach OHC lub DOHC, czyli takich jakie teraz sa montowane), bagnetu nie mozna z niczym pomylic , plyn hamulcowy zazwyczaj jest sztywno polaczony z pedalem , wiec musi byc na przegrodzie z lewej strony samochodu, zbiorniczek wyrownawczy musi byc polaczony przewodami z chlodnica a od zbiorniczka z plynem do spryskiwacza przewody musza isc do dysz. Dodatkowo w nowszych samochodach wszystkie te miejsca sa oznaczone na zolto. Tutaj wystarczy chwile popatrzec, przeanalizowac i pomyslec , a nie panikowac i uczyc sie na pamiec. Tak samo ludzie pytaja sie o tylne swiatala, wiec co, beda umieli jezdzic tylko za autem na ktorym sie uczyli , a jak znajda sie za jakims innym , czy autobusem/tirem to juz nie beda wiedzieli kiedy hamuje , kiedy skreca a kiedy cofa ?? Mysle ze takie rzeczy naprawde warto wiedziec , bo nigdy nie wiemy co i w jakich okolicznosciach bedziemy musieli prowadzic a zgodnie z prawem Murphy'ego trzeba bedzie zagladnac pod maske w nocy , przy sniezycy w odludnym miejscu i bedziemy mogli liczyc tylko na siebie :P
