Dopisanie błędów z wyjazdu na miasto

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Dopisanie błędów z wyjazdu na miasto

Postprzez Malusia011 » wtorek 29 sierpnia 2006, 10:41

Właściwie nie jest to wielki problem, bo oblałam parkownie i wiem, że nie miałam szans zdać, ale zastanawia mnie czemu egzaminator to zrobił. A mianowicie: kiedy dojechaliśmy do ośrodka i już wiedziałam, że nie zdałam przez parkowanie, egzaminator zacząl wypełniać "protokół", w którym zaznaczył oczywiście N/N przy parkowaniu, a oprócz tego zaznaczył nic nie mówiąc NEGATYWY przy : obserwowaniu znaków poziomych, pionowych oraz przewidywaniu zagrożenia na drodze i uważaniu na pieszych.
Jak słowo daję, na znaki uważałam jak cholera, z pieszymi nie miałam żadnych problemów, zagrożenia chyba też przewidzieć potrafię. Byłam taka zestresowana, że nawet nie zapytałam z jakiej racji to zaznaczył.
Czy samo złe parkowanie nie wystarczyło żeby oblać?
A może chciał mi udowodnić, że nic nie potrafię i nie nadaję się na kierowcę?
25.08.2006-teoria 0 błędów
25.08.2006-plac manewrowy zaliczony
25.08.2006 - miasto, oblane na parkowaniu
Malusia011
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 09:05
Lokalizacja: Częstochowa/Kraków

Postprzez Agawa » wtorek 29 sierpnia 2006, 11:33

Wiesz Malusiu, czasami bywa tak, że wydaje nam sie , że robimy coś dobrze (chodzi mi o prowadzenie samochodu) i wszystko jest w porzadku a wcale tak nie jest.
Może faktycznie nie zauwazyłas jakiegos znaku np. ograniczenia prędkości lub nie zwolniłas przed przejsciem dla pieszych, nie wiem, teoretyzuję, dlatego egzaminator zaznaczył Ci te opcje w Twoim "protokole" z egzaminu. Spokojnie mógł Cie oblać za samą nieumiejętność parkowania, dlaczego miałby dopisywac Ci jeszcze nie istniejące błędy :roll:
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Malusia011 » wtorek 29 sierpnia 2006, 12:04

W sumie racja!
Ale wiesz, jest mi strasznie przykro i zaczynam czepiać się wszystkiego, choć z góry wiem, że nic mi to już nie da:(
dzięki Agawa! Muszę odpuścić i skupić sie na kolejnym egzaminie
25.08.2006-teoria 0 błędów
25.08.2006-plac manewrowy zaliczony
25.08.2006 - miasto, oblane na parkowaniu
Malusia011
 
Posty: 12
Dołączył(a): środa 02 sierpnia 2006, 09:05
Lokalizacja: Częstochowa/Kraków

Postprzez Regmen » wtorek 29 sierpnia 2006, 12:20

najgorzej jest jesli nie widzi sie swoich bledow i uwaza sie, ze sie umie jezdzic bardzo dobrze. Nawet jesli zdasz prawko, taka postawa przy pierwszych kilku tysiacach kilometrow jest bledna.
Rozpoczęcie kursu - 23.06.2006r.
Zakończenie kursu - 15.08.2006r.
Egzamin Kat. B - 19.08.2006r.
Teoria - bezbłędnie
Praktyka - Pozytywny (za pierwszym razem)
23.08.2006r. - trwa postępowanie administracyjne
29.08.2006r. - odbiór prawka :)
Regmen
 
Posty: 40
Dołączył(a): czwartek 24 sierpnia 2006, 09:30

Re: Dopisanie błędów z wyjazdu na miasto

Postprzez zbla » wtorek 29 sierpnia 2006, 13:08

Malusia011 napisał(a): a oprócz tego zaznaczył nic nie mówiąc NEGATYWY przy : obserwowaniu znaków poziomych, pionowych oraz przewidywaniu zagrożenia na drodze i uważaniu na pieszych...
Czy samo złe parkowanie nie wystarczyło żeby oblać?
A może chciał mi udowodnić, że nic nie potrafię i nie nadaję się na kierowcę?


Ja osobiście staram się omówić wszystkie błędy jakie popełniła osoba zdająca, to chyba dla jej dobra jest prawda?? (na następnym egzaminie już będzie wiedziała co było ostatnio źle i być może już tego nie zrobi). Osobiście raz przekonałem się że niektórym nie warto omawiać błędów (przy ewidentnym wyniku N z którym nie polemizują) bo wychodzą z samochodu źli i uważają że wymyślam jakieś bzdury co do ich błędów i pewnie potem takie komentarze "może chciał mi udowodnić, że nic nie potrafię i nie nadaję się na kierowcę"
Ostatnio zmieniony wtorek 29 sierpnia 2006, 15:59 przez zbla, łącznie zmieniany 1 raz
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Postprzez Luk@s » wtorek 29 sierpnia 2006, 15:08

Najgorszy jest właśnie stres i nie pytanie się egzaminatora niektóych rzeczy przez to - ja nie zatrzymałem się na stopie i potem poprosiłem ojca po niezdanym egzaminie, żeby mnie zawiózł w tamto miejsce, bo byłem ciekawy i nie jestem nawet w stanie dobrze określić, gdzie to było, wcześniej też miałem błąd i nie spytałem co zrobiłem. Więc ludzie, zwłaszcza jak pierwszy raz macie egzamin pytajcie co i jak, to egzaminator wam powie (a przynajmniej powinien...) i będziecie na przyszłość wiedzieć.
PS. A swoją drogą te N dziwne, bo przecież jakbyś na przejściu nie uważała jakimś czy coś tego typu to by od razu oblał, a nie czekał na parkowanie.
Luk@s
 
Posty: 13
Dołączył(a): wtorek 22 sierpnia 2006, 14:58

Postprzez zbla » wtorek 29 sierpnia 2006, 15:56

Egzaminator w czasie egzaminu nie powinien nic mówić, ma ocenić osobę zdającą, a jak to zrobić jak jej będzie podpowiadał? (tu zrobiłaś to źle, tutaj to...). Jeśli chodzi P.S. kolegi Luk@sa odnośnie przejść, to są różne błędy podczas egzaminu, są takie, które skutkują przerwaniem egzaminu, a są takie które popełnione dwa stanowią ocenę N (ale bez przerwania). Być może jeśli chodzi o obserwację drogi, przejazdy przez przejścia, itd.... popełniane były właśnie te nieskutkujące przerwaniem egzaminu i dlatego osoba kontunuowała jazdę, a o wszystkim dowiedziała się (lub nie) w ośrodku.
Jeśli chodzi o oceny negatywne , to egzaminator wpisując wynik N musi go uzasadnić i wypełnić arkusz przebiegu egzaminu, a więc wystarczy jak opowie co jest przyczyną tego wyniku, a o reszcie może tylko napisać w arkuszu. Tak to wygląda od strony formalnej.
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Postprzez Luk@s » wtorek 29 sierpnia 2006, 20:16

Czyli mając taki N za coś nie aż tak bardzo ważnego można zdać egzamin? I jeszcze jedno - czyli jak egzaminator mi powie, że zrobiłem błąd, to nie mogę spytać go jaki? (w czasie egzaminu).
Luk@s
 
Posty: 13
Dołączył(a): wtorek 22 sierpnia 2006, 14:58

Postprzez zbla » wtorek 29 sierpnia 2006, 20:28

No pewnie że tak, wszystko zależy od błędu jaki popełniłeś i w jakim zadaniu. Możesz mieć po jednym błędzie w każdym zadaniu o ile nie jest ti błąd powodujący przerwanie egzaminu (tabela 12) albo zagrożenie.
Ja nie mówie jaki błąd jest zrobiony, bo to jest podpowiedź i może być tak odbierane.
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Postprzez Luk@s » wtorek 29 sierpnia 2006, 20:41

Aha dzięki, a gdzie by sobie można zobaczyć te błędy że tak powiem?
Luk@s
 
Posty: 13
Dołączył(a): wtorek 22 sierpnia 2006, 14:58


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości