dodatkowe godziny - dylemat

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

dodatkowe godziny - dylemat

Postprzez gardziej » wtorek 13 czerwca 2006, 23:15

kochani, dylemat mam straszny! :)

9 czerwca udalo mi sie oblac pierwszy egzamin. teoria poszla bez problemu, placyk rowniez. wyjechalem na miasto i generalnie zaczal sie problem. uczylem sie jezdzic na fiacie punto (diesel), zdawalem na chevrolecie, ktorego prawde mowiac w ogole nie czulem. no i wlasnie oblalem, bo nie widzialem samochodu, ktory jechal na pasie obok i chcialem "w niego" zmienic pas.

po konsultacjach z instruktorem stwierdzil, ze mialem pecha i zebym nie bral dodatkowych godzin, tylko sprobowal jeszcze raz, ewentualnie w dzien egzaminu godzinke jezdzenia dla rozgrzania sie.

myslalem przed rozmowa z nim, zeby dokupic sobie pare godzin, ale mowi, ze sa zbedne. w miare dobrze czuje sie za kierownica, ale czasem trafia sie jakis glupi blad z tych mniejszych.

jak wy sie zapatrujecie na takie dodotkowe godziny, czy te kilka godzin pomoga mi cos, czy po prostu mam do bolu probowac zdac ten egzamin?

pozdrowki
pawel
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez kierowiecKadetta » wtorek 13 czerwca 2006, 23:28

ja osobiście nie brałem żadnych dodatkowych jazd, i nieważne czy to był egzamin na kat.B czy kat.C :D:D Poprostu podczas nastepnego egzaminu weź pare głębokich oddechów albo śpiewaj sobie w myślach jakąś piosenke:) Mnie to pomogło i stres od razu gdzieś zniknął:) a poza tym skoro instruktor tak Ci powiedział to posłuchaj go przecież on wie jak jeździsz.Pozdrawiam
kierowiecKadetta
 
Posty: 14
Dołączył(a): niedziela 02 października 2005, 21:45

Postprzez gardziej » wtorek 13 czerwca 2006, 23:39

tak, tylko morale mi strasznie po tym egzaminie spadly :).

dobrze, ze w gorzowie czeka sie krotko na egzamin, jakies 2,3 tygodnie.

nastepny mam 27 czerwca i chyba wezme sobie godzine przed, chociaz zastanawiam sie, czy nie wziasc dwie, i czy mnie one niepotrzebnie nie zmecza.

pozdrowki
pawel
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez Vella » wtorek 13 czerwca 2006, 23:52

Zawsze, przed kazdym kolejnym egzaminem, brałam dodatkowe godziny.
Różnie, czasem 4, czasem 10.
Kalkulowałam tak: nowy egzamin kosztuje (plus minus) równowartość 4 godzin doszkolenia.
Wolę wydać te pieniadze na naukę niz na kolejne podejście.

A juz bez żadnego wahania wziełabym jazdę dodatkową gdybym uczyła się jeździć na innym samochodzie niż ten, na którym mam zdawać.
Właściwie to tak było, kurs na Corsie, egzamin na Aveo. Nie wyobrazam sobie, żebym miała iśc na egzamin i wsiadać do zupełnie mi obcego modelu auta. Po co sobie utrudniać?
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez gardziej » środa 14 czerwca 2006, 00:01

no jest to mysl, jedyny problem to to, ze u nas w sulecinie sa trzy szkoly jazdy i nie ma ani jednego chevroleta, wszyscy jezdza punto, bo ten samochod najczesciej jest na egzaminie, no a biednym wiatr w oczy, czyli chevrolet sie trafia :).

przemysle temat, czy nie wziasc sobie jednak kilku godzin na innym aucie benzyniaku, z innym istruktorem, moze bedzie mial inna wizje tego temat :).

pozdrowki
pawel
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez kropek64 » środa 14 czerwca 2006, 16:53

no ja na twoim miejscu bym wziął ze 2 godzinki ale na Chevrolecie bo jak masz brac na Punto (jeszcze na dieslu) to sie nie oplaca :D takie moje zdanie - zrobisz jak zechcesz :)
29.05.2006 ==> niestety
03.06.2006 ==> yeahhhh.... :) i wiadomo o co chodzi

Obrazek
Avatar użytkownika
kropek64
 
Posty: 66
Dołączył(a): poniedziałek 26 grudnia 2005, 13:35
Lokalizacja: Wieliczka

Postprzez gardziej » środa 14 czerwca 2006, 20:14

zapisalem sie na 4 godziny pare dni przed i godzine przed samym egzaminem, zobaczymy co z tego wyjdzie :)
Avatar użytkownika
gardziej
 
Posty: 300
Dołączył(a): poniedziałek 29 maja 2006, 23:57
Lokalizacja: Sulęcin

Postprzez kropek64 » środa 14 czerwca 2006, 20:25

gardziej napisał(a):zapisalem sie na 4 godziny pare dni przed i godzine przed samym egzaminem, zobaczymy co z tego wyjdzie :)


ja miałem przed samym egzaminem 2 godzinki wziete i nie zdałem (glupi blad bo sie zapatrzylem) ale juz za drugim razem bylo OK, takze musisz sie skupic, nie wazne na czym bedziesz jechal :P
29.05.2006 ==> niestety
03.06.2006 ==> yeahhhh.... :) i wiadomo o co chodzi

Obrazek
Avatar użytkownika
kropek64
 
Posty: 66
Dołączył(a): poniedziałek 26 grudnia 2005, 13:35
Lokalizacja: Wieliczka

Postprzez Seeboo » czwartek 15 czerwca 2006, 20:31

Ja zdawałem 3 razy i przed poprawkami zawsze brałem 3 godzinki :] Lepiej pojeździć bezpośrednio przed egzaminem niż wsiadać do samochodu po miesiącu, wiadomo człowiek mało jeżdżący może stracić wyczucie sprzęgła itp.

Pozdrawiam
14.06.2006 - (Ciechanów) Zdane za 3 podejściem :]
21.07.2006 - W końcu odebrane :)
Seeboo
 
Posty: 4
Dołączył(a): środa 19 kwietnia 2006, 15:25
Lokalizacja: Mława

Postprzez Martaaa » sobota 17 czerwca 2006, 22:11

A ja mam troszkę inne pytanie.
Jeśli powiedzmy,że obleję 3 raz egzamin praktyczny,to .... mogę się od razu po egzaminie zapisac na kolejny....czy najpierw musze odbyc 5 dodatkowych jazd i potwierdzic to,zeby moc sie zapisac?
11.05.2006-godz.7.30 moje pierwsze podejście....oblane na mieście.
Martaaa
 
Posty: 12
Dołączył(a): poniedziałek 08 maja 2006, 21:54

Postprzez Mesee » sobota 17 czerwca 2006, 22:15

NAjpierw musisz odbyć 5 godzin jazdy i zanieść zaświadczenie do Word-u, że te 5 h wyjeździłas
kat.B- od 30.01.2006

:-D :-D :-D
Avatar użytkownika
Mesee
 
Posty: 130
Dołączył(a): środa 31 sierpnia 2005, 20:17
Lokalizacja: Gdańsk/Sopot


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości