iwcia30 napisał(a):a czy ktos z was zdawal kat c?powiedzcie jak bylo i czy lepiej zrobic to w lodzi czy innym osciennym miescie?jak ktos cos wie piszcie!
jak dlugo sie czeka na egzamin bo mieszkam za granica i nie wiem jak to dlugo potrwa? ktos mial podobna sytuacje?
Ja zdawałem w W-wie (czyli Odlewnicza, bo wyboru nie ma).
Najpierw miesiąc czekania na teorię, dopiero po zdaniu teorii zapiska na praktyczny - kolejny miesiąc bez kilku dni. Na egzaminie z reguły po 3-4 zdających. Mi sam egzamin poszedł dość gładko, więc zdany za pierwszym podejściem.
Później, na C+E czekałem na egzamin około 4 tygodni. Tym razem niestety za pierwszym się nie udało przez głupi przypadek na mieście. Na drugie podejście już czekałem dużo krócej, bo chyba 12 dni. Z tego co się zorientowałem, to zimą zdaje sporo mniej ludzi, więc terminy pewnie jeszcze krótsze.
Zarówno na C jak i C+E egzaminatorzy wydają się dość drobiazgowi, ale nie czepialscy. Podstawowa zasada, to pokazać że w pełni panujesz nad autem czy zestawem i jego gabarytami. Nikt nie biegał z miarką i nie mierzył tych 40 cm z tyłu przy kończeniu łuku tyłem (choć zdający i tak pewne patenty wymyślali, jak się zmieścić w tej strefie)
kat. BCE