Egzaminek w Rzeszowie

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Egzaminek w Rzeszowie

Postprzez WinterX » środa 26 października 2005, 21:38

Witam wszystkich z Rzeszowa i nie tylko :)

Tak się składa, że mam egzamin (teoria i praktyka) 14 listopada, a zapewne wiele osób jest z tego miasta lub przynajmniej miało w nim egzamin.

Pytanie podstawowe, co się mogę spodziewać?
Teoria jest według mnie prosta, choć lepiej nie kusić losu :)
Manewry na placu mam opanowane, także w grę wchodzi jedynie stres, a ja się naprawdę ostro stresuję :P
Jazda po mieście jest łatwa, jednak nerwy robią swoje i ciężko jest opanować.

Oczekiwałbym jakichś osób co zdawały w Rzeszowie, by napisały coś o egzaminatorach.

Pozdrawiam
Tomek
Avatar użytkownika
WinterX
 
Posty: 54
Dołączył(a): środa 26 października 2005, 21:35

Postprzez AgaM. » czwartek 27 października 2005, 13:28

witam
zdawałam w Rzeszowie w tamtym roku w okolicach czerwca-nie wiem, czy coś się bardzo zmieniło...
na placu trzeba uważać, jak się trafi na stanowisko 1-dołek dokładnie na łuku

mimo że zdawałam trzy razy, to nie uważam, że egzaminatorzy jakoś specjalnie oblewali-wcale nie biegali z linijką czy coś takiego, ale dobrze obserwowali-jak najechałam na linię, to od razu zauważali...
na mieście raczej było spokojnie-w moim przypadku :)

egzaminator - z tych trzech oczywiście najlepszy był ostatni :D dokładny, ale też wyrozumiały :)
szczegóły prześlę na PW ...
co Nas spotka za zakrętem....????
Avatar użytkownika
AgaM.
 
Posty: 60
Dołączył(a): wtorek 22 czerwca 2004, 15:00
Lokalizacja: Andrychów

Postprzez iajf » czwartek 27 października 2005, 14:04

Witam!
Właśnie wróciłem z czwartej batalii o prawko jaką stoczyłem w Rzeszowie. Dziś odniosłem historyczne zwycięstwo.:) Pierwsze 3 podejścia zawaliłem przez plac. W ogóle nie wyjechałem na miasto.
Przede wszystkim musisz uważać żeby Ci auto nie zgasło, bo plac jest strasznie pochyły, jeśli zmieniasz bieg musisz trzymać zawsze auto na hamulcu, bo może Ci zjechać i może sie to źle skończyć, a przy ruszaniu trzeba dodawać gazu.
Egzaminatorzy są różni, dużo zależy od tego na jakiego trafisz, zdażają się tacy co mogą Cie na mieście uwalić za jakieś nikłe przewinienie, osobiście mnie to nie spotkało, ale słyszałem różne relacje kolegów. Ale nie wszyscy sa upierdliwi, można też dobrze trafić.
Powiem jedno jeśli dorbze umiesz jeździć to powinieneś zdać bo nawet gdyby egzaminator chciał się do czegoś przyczepić to nie bedzie miał do czego.:)
Powodzenia!
iajf
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 05 sierpnia 2005, 09:24

Postprzez WinterX » czwartek 27 października 2005, 14:14

Ja problemów z ruszaniem nie mam, przynajmniej na mieście. Na placu jak trenowałem to od czasu do czasu zgasł, ale sporadycznie, a w dodatku plac był nierówny z wieloma dziurami.
Szczerze powiedziawszy to czuję się pewnie, ale znając moje świetne życiowe szczęście to padnę jak nie na placu to na teorii - tutaj człowiek czuje się pewnie, a tam już nerwy go biorą :/

BTW@AgaM
Jesteś z tego Andrychowa na Śląsku? Sam pochodzę ze Śląska, a przeprowadziłem się na Podkarpacie jak byłem jeszcze mały, przez Andrychów często przejeżdżałem by jechać do Brzeszcz i Gierałtowic :)
Avatar użytkownika
WinterX
 
Posty: 54
Dołączył(a): środa 26 października 2005, 21:35

Postprzez AgaM. » czwartek 27 października 2005, 15:30

Tak WinterX, jestem z tego Andrychowa (zresztą o innym nie słyszałam...), ale ze stwierdzeniem, że to na Śląsku, to bym się spierała :wink:

prawko zdawałam w Rzeszowie, gdyż przebywałam tam "na emigracji" :D
co Nas spotka za zakrętem....????
Avatar użytkownika
AgaM.
 
Posty: 60
Dołączył(a): wtorek 22 czerwca 2004, 15:00
Lokalizacja: Andrychów


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 20 gości