Parkowanie Prostopadłe C+E

[kamas3]

Witam otóż zmienił mi się instruktor na Kat C+E i tamten tłumaczył mi zawsze że w parkowaniu prostopadłym i każdym innym mam wyjeżdżać do tyłu cały czas, a nowy powiedział mi że jak wyjadę np z parkingu prostopadłego to mogę śmiało wrzucić jedynkę, lewy kierunkowskaz i odjechać do przodu, czy ten manewr jest poprawny bo ja już sam nie wiem ?. Załączam zdjęcie żeby było ułatwienie jak on mi to wytłumaczył.





Druga sprawa to taka że mówił mi że manewr ma być płynny i bez zatrzymywania np. jak cofam do tyłu bo zatrzymanie jakieś lekkie to może być potraktowane jako korekta co o tym sądzicie ??

[Grzego90]

Druga sprawa to taka że mówił mi że manewr ma być płynny i bez zatrzymywania np. jak cofam do tyłu bo zatrzymanie jakieś lekkie to może być potraktowane jako korekta co o tym sądzicie ??

Chyba go pogięło. A jakby coś jechało to też sie masz nie zatrzymać? Od razu by Cie ulali. Przy cofaniu musisz ustąpić pierwszeństwa i pieszym i innym pojazdom, także zatrzymanie przy wyjeździe z parkingu na pewno nie jest traktowane jako korekta.


Natomiast co do kierunkowskazu to sie zgodze bo mi tak egzaminator na kat. b mówił, że gdybym przy wyjeździe nie wycofał na swój pas, to kierunkowskaz i jedziemy.

[kamas3]

Dzisiaj jestem już po ostatnich 4 godzinach jazdy miałem od 7 do 9 i od 15 do 17 od 7 do 9 wszystko zajefajnie szło od 15 do 17 totalna klapa i to najbardziej z łukiem bo inne manewry wychodziły mi w miarę ładnie a ten łuk masakra jak nie za dużo to za mało, jakiś patencik macie na to albo jak najlepiej korekte wykonać żeby tego nie popsuć ?? we wtorek 21 egzamin na 9 rano ;/

[OOL-PSK]

Jak nie za dużo to za mało... chodzi o tego nieszczęsnego metra?
Najlepiej już podczas ćwiczeń na placu nauczyć się orientować po otoczeniu, pachołkach z innych stanowisk, jakiś płotach itd. Wychodzisz ten jeden raz zobaczyć ile masz do metra, patrzysz ile brakło i starasz się przenieść tą odległość na jakiś obiekt w pobliżu. Oczywiście trzeba brać poprawkę na perspektywę.
Na egzaminie zadziałało - cofnięcie idealne.
Co do korekty - jeśli błąd jest już przy wchodzeniu w łuk to podjechać maksymalnie do przodu, wyprostować zestaw i na nowo łamać. 5min to szmat czasu - spokojnie.
Jak tylko coś nie tak - do przodu. Lepiej 2 razy zaczynać cofanie niż kombinując wrypać w pachołek i się pożegnać na dziś.
Nie za dużo tych godzin jak na jeden dzień? Ja przed poprawką pojechałam sobie na 3h przetrenować plac (zwykle wpadałam na jakieś 2h) to była jakaś masakra na tej trzeciej godzinie.
Zamykam oczy i widzę linie i pachołki - dość.

[kamas3]

z łukiem u mnie jest tak że robie to po swojemu i wychodzi ale na tych 2 następnych godzinach to była czysta masakra nie mogłem się dobrze wyłamać a jeżeli chodzi o dojazd to jakoś se poradzę