Decyzja egzaminatora - odwołanie.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez kopytko94 » piątek 19 kwietnia 2013, 14:34

Witam, zdawałam dzisiaj praktyczny egzamin na prawo jazdy. Wszystko szło zgodnie z planem, jeździłam 40 minut, popełniłam kilka błędów ale zostały one poprawione. Egzaminator jednak zarzucił mi, że nie oglądam się na skrzyżowaniach równorzędnych. Nie wykonałam, żadnego wykroczenia, egzamin nie został przerwany a o jego wyniku dowiedziałam się już na placu manewrowym wordu. Na kartce zaznaczył mi niewykonanie: przejazdu przez skrzyżowania równorzędne kilku wlotowe i przejazdu przez skrzyżowania, na których pierwszeństwo oznaczone jest znakami. Powiem szczerze, że był jeden raz kiedy coś mogło być nie tak, ponieważ samochód przed który wyjechałam, wyjeżdżał z podjazdu (w czasie oglądania się nie było go na drodze), ale egzaminator nie wcisną hamulca i kazał jechać dalej. Przejeżdżając przez wyżej wymienione skrzyżowania nie przekręcałam głowy o 90 stopni, ale przysięgam, że upewniałam się czy mam wolną drogę i nie popełnię żadnego wykroczenia. Wiem, że są nagrania, ale czy jest sens się odwoływać? Czy odwołanie może mi jakoś zaszkodzić? Czy w ogóle można oblać za coś takiego...?

Pozdrawiam,
Karolina.
kopytko94
 
Posty: 1
Dołączył(a): piątek 19 kwietnia 2013, 14:32

Re: Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez tomcioel1 » piątek 19 kwietnia 2013, 20:10

skonsultuj to jeszcze na spokojnie ze swoim instruktorem i PISZ SKARGE !!!!
Z tego co tu napisałaś nie wynika w żaden sposób ocena negatywna ... To co się wydawało egzaminatorowi nie jest podstawą do oblania - wcale nie musisz kręcić głową wjeżdżając na skrzyżownia żeby nie ocenić wlaściwie sytuacji ...- przeciez można tylko skierowac wzrok ...
jakby ci zahamował bo ktoś wjeżdżal z prawej to rozumiem ale tak , bo jemu sie zdawało ???

I nie bój sie że ci to zaszkodzi , tam tyle ludzi zdaje codziennie że szanse na trafienie drugi raz na tego samego są minimalne - jeżeli tego nie zrobisz to on dalej będzie uwalał twoich rówiesników na czymś podobnym

ciekaw jestem w jakim wieku był ten egzaminator ...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez szerszon » piątek 19 kwietnia 2013, 22:22

Chyba jest kamera na twarz kursanta ? Można obejrzeć...
A za bezkrytyczną jazdę przez skrzyżowanie równorzędne nawet przy braku pojazdu z prawej ( kiedyś w końcu będzie) opeer byłby solidny.
Nie chciałby nikt dostać strzała w drzwi.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez rusel » piątek 19 kwietnia 2013, 22:40

twarz kursanta na nagraniu g...daje, nie jest to do udowodnienia, nawet jezeli egzaminator ma pewnosc i faktycznie kursant nawet nie wie ze byl na skrzyzowaniu przed UM nie jest to do obronienia
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez szerszon » piątek 19 kwietnia 2013, 23:00

To którą pozycję z poradnika zastosować ? :mrgreen:
Puścić takiego osobnika, aby wkrótce zatłukł siebie i jeszcze kogoś ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez rusel » piątek 19 kwietnia 2013, 23:10

mozesz poswiecic jeszcze 2/3 skrzyzowania, jezeli gosc ma nadal farta i jedzie bez swiadomosci to przyjezdzasz do osrodka i gratulujesz mu wyniku i zapominasz o nim w sekunde i bierzesz kolejnego, poprostu zdecydowalo szczescie, jak mu walniesz negatywa to szykuj sie na telefon od nadzorujacego ze przyszla skarga, deklaracji kursant nie podpisze bo instruktor wie co z tym robic, marszalek uniewaznia, masz w plecy x2 za egzamin z pensji i zgnile jajo w koszyku świadczen egzaminatora :wink:
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez koksina » wtorek 23 kwietnia 2013, 01:12

Witam,
mam pytanie.
czy egzaminator ma jakieś zasady co do zapisywania błędów?
czy może oglądać egzamin i dopiero na koniec wyjąć kartkę i wypisać wszystko?
pozdrawiam
koksina
 
Posty: 1
Dołączył(a): wtorek 23 kwietnia 2013, 01:07

Re: Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez reassor » wtorek 23 kwietnia 2013, 07:43

jak ma dobrą pamięć to czemu nie?:P

A wracając do tematu też na swoim miałem taką sytuację. Naprawdę nie spojrzałem w prawo (na szczęście to było małe osiedle) bo byłem tak skupiony na tym, że mam podwójną ciągłą między kołami bo "wszyscy pięknie zaparkowali na skrzyżowaniu". Od razu zostałem upomniany w stylu "a prawa strona pana nie interesuje?"(sam monitorował prawo i zapewne jakby coś jechało to było by po egzaminie) i na następnych skrzyżowaniach już bardziej zwracałem uwagę i pomimo, że uznał to za błąd to zaliczył egzamin. Jak widać niektórzy potrafią uwalić za wszystko a inni rozumieją, że po 30h człowiek jeszcze popełnia błędy.

Teraz gdy już jeżdżę ponad rok (nie sugerujcie się yanosikiem w podpisie - sporadycznie używam od 2-ch miesięcy) sprawdzam nawet lewą, bo szkoda nerwów i zmarnowanego czasu na głupią kolizję.
Kat.B - 24.02.2012 - Kat.B zdane :) (Mobilek Tychy)
Kat.A - 10.02.2016 - Teoria 71/74 (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Kat.A - 11.04.2016 - Praktyka (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Avatar użytkownika
reassor
 
Posty: 225
Dołączył(a): niedziela 23 października 2011, 18:54
Lokalizacja: Tychy

Re: Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez albin » środa 24 kwietnia 2013, 20:15

Niestety egzamin w dzisiejszych czasach sprowadza się do udowodnienia prawie każdemu !! że coś źle zrobił i to jest chore. Taki przejazd przez skrzyżowanie nie ma nic wspólnego z prawidłowością i ostrożnością, nie wspominając już o szczególnej ostrożności jaką powinniśmy zachować na skrzyżowaniu.
Na nagraniu z kamery doskonale widać czy osoba zdająca cokolwiek zrobiła, czy popatrzyła, czy noga z gazu zdjęta (obroty)...itd. Natomiast część osób siedzących w urzędzie marszałkowskim, który takie rzeczy rozpatruje.....niestety nie jest kierowcami, a z procesem egzaminowania to już w ogóle nie miało do czynienia i dlatego takie decyzje.
Część moich kolegów wpisuje za to negatywa - 2 takie skrzyżowania i wynik negatywny, część z nich nauczona skargami takich rzeczy na egzaminie nie odpuszcza i jak nie w tym miejscu to w innym wynik "ustali" bo po prostu sumienie nie pozwala mu postawić oceny pozytywnej osobie, która bez pojęcia przelatuje przez skrzyżowanie gdzie nie ma pierwszeństwa. Ale są też i tacy którzy stracili już przez to wszystko co się dzieje na egzaminach ochotę na udowodnianie komukolwiek czegokolwiek,i jak ktoś dojedzie do ośrodka to wpisują Pozytywny.....kwitując stwierdzeniami : Bóg tak chciał...., może ma dobre organy, jak się rozwali to się nauczy..... Wiem, że to może brzmi drastycznie, ale do takich zachowań doprowadził cały system egzaminowania, wielokrotnie reformowany z kiepskim skutkiem. Egzaminator jest sprowadzony do roli urzędnika siedzącego prawie za biurkiem, ma tylko odhaczać....dobrze.....źle....policzyć....i wpisać wynik, a gdzie jego udział w tym procesie?
Skoro tak, to wypuszczajmy tych zdających samych na miasto w ich samochodach z systemem nagrywającym, nagranie obejrzymy po jego powrocie (jak wróci cały i zdrowy), albo niech przejedzie 20km i wróci do ośrodka, jak wróci żywy to dajemy mu P, a jak nie wróci to niestety....nie powiodło się, wyślemy karetkę na miejsce wypadku.
Krew mnie zalewa jak jedna czy druga pani w urzędzie marszałkowskim podtrzymuje takie odwołanie od wyniku egzaminu uzasadniając, że może gałkami ocznymi ktoś spojrzał (bez obracania głowy). Żenada.
A, B, C, D, E -
albin
 
Posty: 387
Dołączył(a): niedziela 29 października 2006, 21:42

Re: Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez ks-rider » środa 24 kwietnia 2013, 23:49

Tak apropo, jezeli juz sama wiesz, ze na jednym skrzyzowaniu bylo nie teges, to zastanow sie jak moglo byc na innych. Notabene jedno skrzyzowanie wystarcza, i cale szczescie zreszta. Chce sie jezdzic to trzeba patrzec, potem sie mtocyklistow rowerzystow czy pieszych na skrzyzowaniu zgarnia.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez ks-rider » środa 24 kwietnia 2013, 23:55

Tak apropo, jezeli juz sama wiesz, ze na jednym skrzyzowaniu bylo nie teges, to zastanow sie jak moglo byc na innych. Notabene jedno skrzyzowanie wystarcza, i cale szczescie zreszta. Chce sie jezdzic to trzeba patrzec, potem sie mtocyklistow rowerzystow czy pieszych na skrzyzowaniu zgarnia.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez JAKUB » czwartek 25 kwietnia 2013, 09:17

Karolina skarga ci nie zaszkodzi a może pomóc, byle była rzeczowa. Egzaminator o wyniku powiadamia w trakcie w mieście, nie za bramą word-ku
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez zbla » czwartek 25 kwietnia 2013, 15:53

JAKUB napisał(a):Karolina skarga ci nie zaszkodzi a może pomóc, byle była rzeczowa.


oczywiście pomoże ci....dostaniesz zwrot 140zł za egzamin.....i na kolejne kilka egzaminów dostaniesz egzaminatora nadzorującego, hmm....może kilkanaście....więc chyba ci zaszkodzi. twój wybór.
zbla
 
Posty: 172
Dołączył(a): sobota 05 sierpnia 2006, 20:16

Re: Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez JAKUB » niedziela 28 kwietnia 2013, 21:31

zbla napisał(a):....może kilkanaście....więc chyba ci zaszkodzi. twój wybór.


Czyżby egzaminy odbywały się nieobiektywnie?
Możesz temat rozwinąć?
JAKUB
 
Posty: 1406
Dołączył(a): sobota 10 marca 2012, 19:53

Re: Decyzja egzaminatora - odwołanie.

Postprzez albin » niedziela 28 kwietnia 2013, 22:11

obiektywnie....hmm.....znam to nieco od środka. Przynajmniej w moim województwie. Poziom wyszkolenia osób przystępujących do egzaminu jest tak mizerny, że każdy stara się jak może żeby pewnie nieprawidłowości tak rozpisać żeby jeszcze się coś z tego dało zrobić, chodzi o postawienie wyniku pozytywnego i tu nie ma mowy o jakiejś łapówce czy czymkolwiek, po prostu wypadałoby żeby ktoś te egzaminy zdawał. jak już ktoś potrafi ruszać samochodem i włącza wszędzie gdzie trzeba kierunkowskazy to jest z niego naprawdę orzeł. tak to wygląda niestety. jeżeli już egzaminator stwierdzi że nic z tego nie będzie bo ktoś jedzie niebezpiecznie, nie czuje się pewnie za kierownicą...itd....to po prostu nie daje pozytywa, jedzie tu i ówdzie i na pewno coś się wydarzy. a jak jeszcze taka osoba którą ciągnie i ciągnie skargę mu napisze...to no jak myślicie że kolejny do tego podejdzie? no to wtedy skoro tak to egzamin zgodnie z literą prawa, bez jakiegokolwiek naciągania no i z egzaminatorem nadzorującym może być więc tu już o jakichkolwiek uchybieniach nie ma mowy. a taki egzamin zdaje może 1% osób przystępujących do egzaminu. trzeba być naprawdę bardzo dobrym. taka jest prawda.
A, B, C, D, E -
albin
 
Posty: 387
Dołączył(a): niedziela 29 października 2006, 21:42

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości