Stres na Egazminie

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Stres na Egazminie

Postprzez Polonez » niedziela 14 sierpnia 2005, 12:09

Egzamin już pojutrze ( we wtorek ) ale narazie zero stresu. Mój instruktor mówił mi żebym się przed nim nie stresował bo stres sam przyjdzie. Opowiadał również że kiedyś uczył jeżdzić pewną francuske i musił jej pokazać co i jak w WORD-zie tzn. poczekalnie , sale egzaminacyjne itp. i kiedy tam wszedł wyczuwa się tam taką dziwną atmosfere napiecia oczekiwania i stresu :) Postaram się iść na egzamin bez stresu ( o ile mi się uda ) ale i tak napewno mnie dopadnie :roll: :) A co do jazd to zrobie chyba tak że bede po prostu myślał że jeszcze ze swoim instruktorem tylko bede chciał wypaść jak najlepiej.

A u Was jak było ze stresem ? Kiedy się pojawiał ? W jaki sposób staraliście się go zwalczyć ?
jestem za nakazem całorocznego używania mózgu podczas prowadzenia auta:)
Polonez
 
Posty: 558
Dołączył(a): niedziela 16 maja 2004, 18:05
Lokalizacja: Bielsko Biała / Kęty

Postprzez carolinex » niedziela 14 sierpnia 2005, 13:51

U mnie stres pojawił się już tydzień przed egzaminem i nie mogłam go zwalczyć :( Dzień przed egzaminem to koszmar : nie moglam przestać myśleć o egzaminie i nie wyobrazałam sobie, co by było gdybym nie zdała. W dzień egzaminu denerwowałam się nawet teorią, chociaż miałam ją bardzo dobrze przygotowaną. Nerwy opuściły mnie dopiero po tym jak usłyszałam, że zdałam :D pozdrawiam i powodzienia na egzaminie

PS. Może na stres pomógł mi baton zjedzony przed egzaminem, którego inni użytkownicy tego forum radzili zjeść ( ti chyba pomaga ) :D
28.07.2005 - egzamin - zdany za 1-wszym razem
10.08.2005 - prawko odebrane :)
carolinex
 
Posty: 31
Dołączył(a): czwartek 28 lipca 2005, 15:49

Postprzez BigSmoke » niedziela 14 sierpnia 2005, 15:40

Mi stres az tak bardzo nie dokuczal, byc moze dlatego ze bylem w miare pewien swoich umiejetnosci. Musze jednak przyznac ze spalilem nieco wiecej papieroskow niz zwykle :)
BigSmoke
 
Posty: 35
Dołączył(a): piątek 22 lipca 2005, 23:14

Postprzez e.t. » niedziela 14 sierpnia 2005, 16:37

u mnie sters pojawil sie w momecie wejscia do sali egzaminacyjnej, a minal gdy zobaczylem wynik egzaminu teoretycznego, pozniej bylo juz wszystko na luzie i poszlo bez problemow
e.t.
 
Posty: 7
Dołączył(a): sobota 06 sierpnia 2005, 00:43

Postprzez _Darek_ » niedziela 14 sierpnia 2005, 21:26

W dniu ostatniego egazminu pierwszym moim posiłkiem była kolacja o 20.00 po zdanym egzaminie :shock: :D , Za każdym razem (a było i ch 5) przeżywałem spory stres (chociaż 4 i 5 to juz się tak nie wkurzalem)

Podczas samego egzaminu na placu mówiłem sam do siebie jakbym był swoim instruktorem (serio pomaga :))
Egzaminy - sztuk 5
29.07.2005 - ZDANE
02.08.2005 - WYDANE
09.08.2005 - ODEBRANE
_Darek_
 
Posty: 15
Dołączył(a): czwartek 05 maja 2005, 12:36

Postprzez Wiedźma » niedziela 14 sierpnia 2005, 21:37

A u mnie ze stresem to było dziwnie. Egzaminów miałam sztuk 4.
Na pierwszym właściwie zero stresów - pewnie dlatego, że nie miałam w sumie pojęcia, co mnei tak naprawdę czeka ;)
Na drugim noga mi tak latała na sprzęgle, że szok - nie wiem, skąd mi się to wzięło :|
Na tzrecim było dziwnie - nie zdążyłam, się zestresować, bo oblałam na łuku.
Czwarty (zwycięski) był po naćpaniu się persenem (takie ziołowe tabsy na uspokojenie). Nie pochwalam w sumie takich rozwiązań, tabletek takowych nie brałam nigdy wcześniej, ale chyba trochę pomogło. Choć bez przyjaznego dla otoczenia egzaminatora to i tak bym oblała, heh... No i na ten ostatni egzamin to dodatkowo szłam z nastawieniem "eee tam, i tak nie zdam"
Ale z perspektywy czasu przyznaję, ze stres na egzaminie na prawko jest (przynajmniej tak było w moim pzrypadku) największym, jaki przezywałam. Matura, wszelakie egzaminy na studiach razem z obroną pracy mgr to naprawdę małe piwo było.

W każdym razie - życzę ci, zeby ten pierwszy stres egzaminacyjny był twoim ostatnim ;)
BYKOM STOP! Poprawna pisownia i ortografia w Internecie.
Avatar użytkownika
Wiedźma
 
Posty: 178
Dołączył(a): wtorek 18 stycznia 2005, 16:24

Postprzez AD » czwartek 18 sierpnia 2005, 12:26

carolinex napisał(a): PS. Może na stres pomógł mi baton zjedzony przed egzaminem, którego inni użytkownicy tego forum radzili zjeść ( ti chyba pomaga ) :D


Masz absolutna racje :) slusznie zrobilas, sam o tym niegdys pisalem.
I nie 'chyba pomaga' tylko 'na pewno pomaga' :wink: Cos w tym jest :wink: Jeszcze raz gratki :!:
Avatar użytkownika
AD
 
Posty: 20
Dołączył(a): poniedziałek 25 kwietnia 2005, 14:39

Postprzez miros » czwartek 18 sierpnia 2005, 14:01

Wiedźma napisał(a):\Na drugim noga mi tak latała na sprzęgle, że szok - nie wiem, skąd mi się to wzięło :|


u mnie bylo to samo, w calym samochodzie slychac bylo stukotanie sprzegla. najgorsze bylo to, ze nie moglem tego powstrzymac. dopiero zatrzymanie sie, wziecie kilku glebszych wdechow i polozenie nogi na podlodze, zalagodzilo sytuacje. dla mnie to byl koszmar.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez ramzes366 » sobota 20 sierpnia 2005, 12:57

ja zaczalem sie stresowac jak tylko mialem ustalony termin egzaminu czyli jakies 2 tyg przed, egzaminu oczywiscie nie zdalem (mysl;e ze to przez stres) Oblalem na miescie. Juz w domu uswiadomilem sobie jak nie trudnym jest egzamin na prawo jazdy ze wystarczy opanowac nerwy i to wszystko. Na 2 egzamin poszedlem bez stresowao, no moze jak jechalem na luku to lewa noga troszke "tanczyla" wiadomo o co chodzi, ale to szybko minelo. Na miescie jakies 40 min juz bez stresowo, po dojechaniu do MORD-u pan egzaminator powiedzial ze nie dopatrzyl sie bledow...
ramzes366
 
Posty: 26
Dołączył(a): niedziela 31 lipca 2005, 21:15

Postprzez pzpn18 » środa 24 sierpnia 2005, 17:49

u mnie ze stresem ciężko było.. :roll:
za pierwszym razem, przy teorii praktycznie go nie było, ale pojawił się już po wyjściu z sali i przejściu na plac manewrowy.. nie pomogły nawet batoniki czekoladowe :lol:
za 2 i 3 razem też stres dawał o sobie znać.. i nie zdałam :/
za 4 razem podeszłam do tego na luzie, pomyślałam sobie co będzie to będzie, najwyżej będę próbować po raz 5 :lol: włączyłam mp3 playera, zapaliłam sobie papierosa przed samym egzaminem i poszło gładko :D
21.06.2005 = TEORIA tak, PRAKTYKA nie :(
05.07.2005 = PRAKTYKA nie :/
19.07.2005 = PRAKTYKA nie :[
22.08.2005 = PRAKTYKA zdane :):)
Avatar użytkownika
pzpn18
 
Posty: 14
Dołączył(a): środa 24 sierpnia 2005, 17:10
Lokalizacja: Koszalin


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 22 gości