egzamin miesiąc przed 18 i odbiór prawa jazdy

[maciekkk111]

No więc mam takie pytanko do mądrzejszych . Z tego co wiem jest możliwe podejście do egzaminu na miesiąc przed 18. Dajmy na to że zdałem i jak później wygląda sprawa z odebraniem prawka? Orientuje się ktoś? Czy jest to dopiero po 18 czy zaraz po zdanym egzaminie już mogę jeździć? A i jeszcze czy to już w ogóle funkcjonuje w systemie, żeby potem nie wynikły jakieś problemy? Jakby ktoś wiedział to proszę o odp.
Pozdrawiam!

[Borys_q]

Odbiór po 18tce.

[rsx]

Mimo to, z tego co mi wiadomo to wciaz jazda po egzaminie jest uznawana jako jazda bez dokumentu (przy sobie), o ile wniosek zostal przyjety do starostwa.

[Borys_q]

Mimo to, z tego co mi wiadomo to wciaz jazda po egzaminie jest uznawana jako jazda bez dokumentu (przy sobie),

W tej kwestii się mylisz, osoba nie posiadająca danego wieku nie ma uprawnień, tylko wcześniej zdała egzamin. Uprawnienie do kierowania pojawi się jak będzie egzamin i wiek(co pozwoli wydać dokument potwierdzający uprawnienie), jazda siedemnastoijedenaściemiesęcylatka to jazda bez uprawnień (500 plus kupa problemów w razie szkody)

[rsx]

Cenna informacja, dziekuje.
Jak wiemy gdy osoba niepelnoletnia (17lat) bez uprawnien spowoduje wypadek samochodem osobowym, czeka ja 500zł grzywny + mozliwe odroczenie prawa jazdy na 3 lata. A co w przypadku gdy wniosek o jego wydanie zostal wyslany, a postepowanie administracyjne jest w toku badz zostalo zakonczone pomyslnie? Jezeli niecierpliwy 17latek zalozmy 2 dni przed wymarzonym wiekiem i odbiorem dokumentu spowoduje wypadek? Czeka go odpowiedzialnosc karna i pewna kwota grzywny, a co z odroczeniem uzyskania uprawnien? Zostana zabrane zanim zostaly jeszcze wydane? Ciekawa kwestia powstala po 19stycznia

[jpl]

Nie ma czegoś takiego jak odroczenie, jest zakaz prowadzenia pojazdów (który, siłą rzeczy, skutkuje "odroczeniem"), więc na chłopski rozum, po prostu dostanie zakaz prowadzenia pojazdów na ileś tam, i jak zakaz mu się skończy, to albo odbierze prawko (jak zakaz będzie na mniej niż rok) albo będzie ponownie robił kurs i zdawał egzamin. Podejrzewam, że osoba taka będzie traktowana jak osoba bez uprawnień, choć sąd powinien w takim przypadku wziąć pod uwagę fakt, że zdała prawo jazdy (więc, teoretycznie, była trochę mniej niebezpieczna niż osoba, która np. w ogóle nie zaczęła nawet kursu na prawo jazdy).

Powodzenia na egzaminie