przez Henox » piątek 27 lipca 2012, 17:26
przez Amos » piątek 27 lipca 2012, 18:43
przez rusel » piątek 27 lipca 2012, 18:48
przez Amos » piątek 27 lipca 2012, 18:52
przez rusel » piątek 27 lipca 2012, 18:58
przez wooly » piątek 27 lipca 2012, 19:00
przez skov » piątek 27 lipca 2012, 20:11
rusel napisał(a):co miał kierowca na mysli to juz nie jest do udowodnienia co wynikalo a co nie.....wiadomo jedno ze kursant nie wywiazal sie z oczywistych obowiązków, to co mowisz to zadna karta przetargowa.....ze byl wlaczajacym sie do ruchu...zaden word w Polsce tego nie interpretuje
wooly napisał(a):PORD kto może wydawać polecenia na drodze i wszystko jasne.
Henox napisał(a):Oblalem dzis egzamin z takiego powodu. Zatrzymalem sie gdyz byl znak stop zeby ustapic pierwszenstwa. Osoba co byla na drodze z pierwszenstem zatrzymala sie i i pokazala ze mam jechac. Ja skorzystalem z tego i wyjechalem. Ku mojemu zdziwieniu oblalem przez to egzamin. Czy nie jest to dziwne ? Chyba normalne ze jak ktos mnie puszcza to nie pytam sie pasazera czy moge jechac tylko jako kierowca ja podejmuje decyzje... Jest sens sie odwolywac ? Mam jakies szanse ?
przez rusel » piątek 27 lipca 2012, 20:54
rusel, jak ty pas ruchu zmieniasz w korku? Czekasz na swoim pasie do godzin wieczornych aż się rozkorkuje czy skorzystasz z miejsca które ci ktoś zostawi żeby wjechać?
przez tomcioel1 » piątek 27 lipca 2012, 21:34
przez skov » piątek 27 lipca 2012, 21:50
rusel napisał(a):
jezeli ktos mi zostawi takie miejsce a jest to kierowca tira to nie podejmuje sie takiego manewru bo przed nosem czesto z tej wysokosci mnie nie widzi...tylko moze sie wydawac ze mnie puszcza...a taki manewr wykonujemy na swoja odpowiedzialnosc
rusel napisał(a): wytlumacze Ci jedną zasadniczą rzecz...czesto ludzie pytają mnie przed wyjazdem w miasto "a co jak ktos bedzie mnie puszczal?" nigdy im nie odpowiadam typu "prosze jechac" bo przy przejazdach przez skrzyzowanie lub zmianie pasa ruchu taka osoba w dwuznacznych sytuacjach moze mi powiedziec "ale mowil Pan ze mam jechac" byly sytuacje kiedy kursantowi wydawalo się żę osoba ją przepusci...i dochodzilo do zagrozenia....
rusel napisał(a):ale są sytuacje w ktorych pierwszy się odzywam bo sytuacja komplikuje sie na drodze...ale jezeli egzaminator siedzi cicho to chocby nie wiem co...przejazd przez takie skrzyzowanie kiedy ktos sie zatrzymuje bo cos tam...moze chce nas puscic a moze nas pozdrawia...
rusel napisał(a): nikt mi nie przedstawi tutaj na forum sytuacji ktora w przypadku przerwania zostala potraktowana na korzysc kursanta.....
rusel napisał(a):a chcesz wiedziec czy przerywam w takiej sytuacji...nigdy nie przerwalem egzaminu z tego powodu ale to już moja sprawa...
przez ringus1 » piątek 27 lipca 2012, 21:53
przez tomcioel1 » piątek 27 lipca 2012, 22:00
przez Patryk94 » piątek 27 lipca 2012, 22:06
przez ringus1 » piątek 27 lipca 2012, 22:11
przez rusel » piątek 27 lipca 2012, 22:42
jak dla mnie na zadanie takiego pytania jest jedna odpowiedź : w sytuacji kiedy będzie pana ktoś "wpuszczal" proszę korzystać z tego nie pytając mnie o zgode ale informować mnie o tym np "wpuszcza mnie - jadę..."