Tez tak własnie mi się wydawało

Bo jesli ktoś jeździ osobówką kilka lat już bez żadnych wpadek itp popisów to myśle żę łatwiej już mu zdać.
Nie chwaląc się zawsze miałem smykałkę do kierownicy, B zdałem za pierwszym razem o dziwo ,a wtedy u nas w łodzi najbardziej trzepali i większość po 4-5 razy musiała podchodzić , to po egzaminie po twarzach tych co się męczyli ze zdaniem widziałem tak jakby myśleli że zapłaciłem za prawko , :p
A noi w mojej pracy mamy tak że na popołudniowej zmianie mamy załadunek i jeździmy od magazynu do magazynu ciężarówami i naprawdę super się jeździ i chyba przed tym egzaminem nie miałbym takiego cykora jak przed osobówką

Zbierać kasę i wybierać się na kurs