Mi osobiście łuk nie wychodził dopóki nie nauczyłam się sprawnie operować "półsprzęgłem".I robiłam na "sposób" i pachołki. Więcej czasu lepiej poświęcić jeździe na mieście, gdzie można poćwiczyć takie manewry choćby przy parkowaniu, bo tam musisz jechać na wyczucie i też masz łuk do zrobienia, niż uczyć się godzinami samego łuku na placu.
Twoje ostatnie zdanie samo przez się mówi, że to stres jest przeważnie czynnikiem przez który większość nie przechodzi na egz. łuku. Nie wyobrażam sobie w nerwach na egz. robienia łuku na wyczucie, kręciłabym pewnie tą kierownicą tak, że zostałaby mi w rękach!

A jak jedziesz na "sposób" to ufasz słupkom, które zawsze stoją w tych samych odległościach i które są Twoim pktem odniesienia.
A jeśli nie wiesz jak to się dzieje, że nie wychodzi mimo, że robisz wg poleceń to może problemem jest złe ustawienie w kopercie przy wjeździe przodem?Jeśli nie staniesz faktycznie prostopadle w mniej wiecej równych odległościach od obu słupków to mimo, że robisz odpowiednią ilość obrotów kierownicą w odpowiednim miejscu jadąc do tyłu, auto może zboczyć z toru jazdy.
-My opinion
