Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

Postprzez dawid320 » wtorek 17 stycznia 2012, 16:10

Witam. Dzisiaj miałem 2 egzamin. Znowu oblałem na łuku..

Wcześniej cofając zjechałem na słupek zatrzymania, a dzisiaj raz najechałem na linie podczas cofania, a raz wgl uderzyłem w pachołęk po lewej także podczas cofania.

Nie wiem czemu, ale jak robię w swoim ośrodku łuk to nie mam z nim żadnego problemu, robię go po 100x dobrze a przychodzi egzamin- lipa... Wgl mam wrażenie, że ten łuk jest jakiś bardziej węższy, te słupki są chyba inaczej ustawione.. Co mogę robić nie tak? Egzaminator na szczęście był w porządku i jeszcze mi wytłumaczył, dlaczego uderzyłem. Powiedział, że muszę się trzymać bliżej tej prawej strony i jechać sobie wolniej. Tylko że ja jak cofam, to jadę na samym sprzęgle i boje się, że hamulec spowoduje zgaśniecie samochodu.. Sposób jakiego mnie uczono, to w tym tylnym prawym lusterku trójkatnym obserwować pachołek ktory tam widac i na niego jechac, a jak zniknie to w prawym lusterku zobaczyć i ew dociągnąć, później do tylu wycieraczke ustawic na srodkowy slupek i do tylu juz jechac.. Pamiętam jeszcze, że dzisiaj za 2 podejściem już tak się zestresowałem, że jadąc już do tyłu zamiast 3mac sie w miare blisko tego pacholka, to ja jade do tylu a pacholem z pol metra od szybki..to pewnie zadecydowało..

Jeszcze pytanie: Mozna gdzies w Chorzowie, Katowicach wynajac sobie plac? I czy mozna normalnie swoim autem z osobą, która ma prawo jazdy?
dawid320
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 15 listopada 2011, 21:57

Re: Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

Postprzez sowa » wtorek 17 stycznia 2012, 16:38

:|
Naucz się jeździć na wyczucie a nie na pachołki.
Avatar użytkownika
sowa
 
Posty: 19
Dołączył(a): piątek 01 lipca 2011, 18:01

Re: Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

Postprzez Mas74 » wtorek 17 stycznia 2012, 17:02

Posłuchaj się kol Sowy.
Bo inaczej dostaniesz prawo jazdy tylko na łuk manewrowy WORD-u...
Na serio
Spróbuj też dorwać gdzieś kawałek placu (tylko takiego co jest wyłączony z ruchu -posesja prywatna np.), poustawiaj sobie słupki i kombinuj nawet innym autem (może być większy) pod nadzorem kogoś doświadczonego.
Karta motorowerowa - połowa lat 80-tych. Pierwszy własny pojazd na benzynę 1984r (Komar)
Kategoria B - 04.09.1991
Kategoria A - 12.06.2012
Obrazek
Mas74
 
Posty: 305
Dołączył(a): niedziela 08 stycznia 2012, 17:34

Re: Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

Postprzez sowa » wtorek 17 stycznia 2012, 17:10

Dodam jeszcze tylko tyle, że ja na Twoim miejscu poszłabym do innego osk, innego instruktora. Który trzeźwym okiem na Ciebie spojrzy. Ja uczyłam się między innymi z takim miłym facetem wg. którego jeździłam rewelacyjnie. Poszłam się douczyć do innego instruktora i hmm ... już tak rewelacyjnie nie było :wink:
Avatar użytkownika
sowa
 
Posty: 19
Dołączył(a): piątek 01 lipca 2011, 18:01

Re: Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

Postprzez dawid320 » wtorek 17 stycznia 2012, 18:11

Chyba macie rację z tym wyczuciem.. Bo prawdę mówiąc jak przejeżdżam ten łuk to tylko na sposób(sam nie wiedząc po za tym jak go przejeżdżam).. Może postaram się bardziej wyczuć to auto i tym sposobem tylko sobie uzupełniać? No mi też instruktor mówił, że łuk zdam bo przejeżdżałem idealnie, a wyszło szydło z worka na egzaminie.

Czym się najbardziej kierować przy wyczuciu? Patrzeć w tylna szybę i powoli sobie kręcić?
dawid320
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 15 listopada 2011, 21:57

Re: Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

Postprzez alice_b » wtorek 17 stycznia 2012, 18:21

to w tym tylnym prawym lusterku trójkatnym obserwować pachołek ktory tam widac i na niego jechac, a jak zniknie to w prawym lusterku zobaczyć i ew dociągnąć, później do tylu wycieraczke ustawic na srodkowy slupek i do tylu juz jechac



tylnym trójkątnym lusterku ?????? Wycieraczkę ustawić na środkowy slupek ?????????? Rany boskie kto się czegoś takiego nauczył ??
Zdałam egzamin 14 kwietnia 2011 roku !
alice_b
 
Posty: 299
Dołączył(a): sobota 01 maja 2010, 17:12
Lokalizacja: Piekary Śląskie

Re: Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

Postprzez dawid320 » wtorek 17 stycznia 2012, 18:32

alice_b napisał(a):
to w tym tylnym prawym lusterku trójkatnym obserwować pachołek ktory tam widac i na niego jechac, a jak zniknie to w prawym lusterku zobaczyć i ew dociągnąć, później do tylu wycieraczke ustawic na srodkowy slupek i do tylu juz jechac



tylnym trójkątnym lusterku ?????? Wycieraczkę ustawić na środkowy slupek ?????????? Rany boskie kto się czegoś takiego nauczył ??


tylnym BOCZNYM małym lusterku po prawej mam obserwować pachołek. Środek wycieraczki skierować na środek pachoła, dzięki czemu łatwiej jest wyczuć środek toru jazdy - to akurat mi bardzo pomaga.
dawid320
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 15 listopada 2011, 21:57

Re: Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

Postprzez ringus1 » wtorek 17 stycznia 2012, 18:51

Sam co prawda na sposób się nauczyłem, ale jak tak Ci nie wychodzi, to wyczuj auto i wspieraj się lusterkami. Tak też będziesz najprawdopodobniej robił, gdy już będziesz miał prawko. Sam mniej więcej narzucasz główny tor jazdy, a lusterka dają Ci naprawdę dużą pomoc, by robić to precyzyjnie. Poćwicz samą metodykę na jakimkolwiek aucie, a łuk powinieneś wtedy zrobić z palcem w nosie.

Powodzenia!
"When was the last time you just got up and went for a drive? Not to anywhere, not for anything, just for a drive? See, motorcyclists do it all the time, so why don't human beings?" -- Jeremy Clarkson

Prawo jazdy na kat. A, B.
ringus1
 
Posty: 333
Dołączył(a): wtorek 29 listopada 2011, 22:32
Lokalizacja: Wrocław

Re: Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

Postprzez Daanek » wtorek 17 stycznia 2012, 21:16

Tak, też mnie uczono, że jak jestem na prostej jadąc do tyłu to mam sobie ułatwić wjazd do koperty przez ten środek wycieraczki, dzięki któremu ustawiam się prosto.
W sumie racja, nie ma co się uczyć na słupki ale jeśli inaczej nie idzie to jest na to kilka sposobów.
Zakładam, że z jazdą do przodu na łuku nie masz problemu.
Jadąc w tył-utrudniasz sobie jazdę na samym sprzęgle. Naucz się jechać na półsprzęge (troche sprzęgła i troche gazu; L noga-sprzęgło. P noga-trzymasz gaz cały czas tak samo; w momencie gdy chcesz lekko przyspieszyć nieco odpuszczasz nogę ze sprzęgła a jeśli chcesz zwolnić,np przy skręcie,nieco wciskasz sprzęgło - fakt, trzeba to wyczuć ale jest to o wiele bezpieczniejsze.Nawet jeśli będziesz dawał zbyt dużo gazu,to za warczenie auta egzaminator Cię nie obleje a przynajmniej Ci nie zgaśnie.
Jeden ze sposobów (w tył)
-ruszasz woolno, obserwujesz w tylnej lewej szybie pasażera 2gi pachołek, w momencie gdy zobaczysz, że znika Ci z pola wiczenia z tej szyby, wykonujesz jeden obrót kierownica (czyli 3 ruchy) w prawo i ze spokojem jedziesz i czekasz aż auto wyjdzie na prostą-ustawia się równolegle do obu lini.W międzyczasie kontroluj odległość lini i pachołków w lusterkach. Gdy już się ustawi, prostujesz koła, prawa ręka za fotel pasażera i prosto do koperty.
Dla mnie najważniejszą sprawą było idealne (równoległe) ustawienie się w kopercie przy jeździe do przodu.Wtedy z jazdą w tył w wyżej podany sposób nie miałam większych problemów.
'Cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo.'
Avatar użytkownika
Daanek
 
Posty: 38
Dołączył(a): wtorek 10 stycznia 2012, 12:57

Re: Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

Postprzez Paula1992 » środa 18 stycznia 2012, 00:01

Idź do jakiegoś innego instruktora, ja byłam u 3, każdy jakoś inaczej mnie tego łuku nauczył, a na końcu sama wybrałam z każdego po trochu :)

Ja jadąc w tył patrzyłam na 1 pachołek, kręciłam obrót kierownicą w prawo, żebym do 2 pachołka zdążyła, potem na zakręcie patrzyłam czy mam dobrą odegłość do prawej potem jechałam i jak w lewym lusterku zobaczyłam równoległą linią do samochodu to obrót kierownicą w lewo i głowa do tyłu i prościutko do kopertki :)

Ja zawsze ruszałam z gazem i zawsze miałam tą nogę na gazie - jak jechał za szybko to sprzęgło w podłogę, jak za wolno to nie co unosiłam.

I najważniejsze na łuku to nieee śpieeeszyć się ;)
Paula1992
 
Posty: 52
Dołączył(a): poniedziałek 27 czerwca 2011, 18:57

Re: Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

Postprzez reassor » czwartek 19 stycznia 2012, 05:00

Dla mnie ten cały "łuk" to bzdura.
Wiadomo przy pierwszym podejściu jest ok możesz się zatrzymać i poprawić(ja miałem tak, że zderzak wystawał mi z przodu jakieś kilka cm - naprawdę max 3-4cm). Ale przy drugim podejściu jak widzisz, że nie idzie dobrze to człowiek się próbuje ratować (ja za blisko wewnętrznej wszedłem i później czekałem na moment żeby skorygować między pachołkami i nie walnąć. Udało się).

Po wyłączeniu rejestratora egzaminator nie wiem dlaczego musiał się do tego przyczepić, że tak blisko słupka - mógł pan uderzyć.
Pewnie że mogłem ale wiedziałem doskonale, że jak się zatrzymam to nie zdam i ot cały problem z łukiem.

Zapewne ten sam efekt psychologiczny zachodzi przy każdym innym zadaniu, które w codziennej jeździe moglibyśmy powtarzać do bólu.
I nie mówię o zmianie pasa czy wyprzedzaniu tylko o elementach statycznych takich jak parkowanie czy cofanie.

Łuk ma pokazać egzaminatorowi, że umiemy sobie poradzić jadąc do przodu i do tyłu i tyle, a że przepisy mamy jakie mamy to już wina ministrów.
Kat.B - 24.02.2012 - Kat.B zdane :) (Mobilek Tychy)
Kat.A - 10.02.2016 - Teoria 71/74 (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Kat.A - 11.04.2016 - Praktyka (1 raz) :) (Radmar Tychy)
Avatar użytkownika
reassor
 
Posty: 225
Dołączył(a): niedziela 23 października 2011, 18:54
Lokalizacja: Tychy

Re: Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

Postprzez lith » czwartek 19 stycznia 2012, 14:41

WTF? Przecież dawid320 wcale nie robi łuku na tzw. sposób, czyli nie jest tak, że jak zobaczysz pachołek w szybie X o zachodzie słońca to przekręć kierownicę o 45 stopni w prawo. Tylko normalnie obserwuje gdzie są pachołki, po prostu instruktor mu powiedział gdzie najlepiej je obserwować. Jak dla Was jazda łuku na wyczucie to z zamkniętymi oczami i bez patrzenia to ja dziękuję. To, ze wycieraczka pokrywa sie z tylnym słupkiem to jakiś sposób? No bez przesady- to zwyczajny punkt odniesienia.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

Postprzez Daanek » czwartek 19 stycznia 2012, 16:36

Tej no ale nie atakuj, kultura obowiązuje.To nie jest forum tylko dla tych, którzy są idealni czy też oferują wysublimowane rady, ale i takich którzy sobie z pewnymi manewrami nie radzą i maja na to swoje sposoby, więc nie krytykuj proszę. Kiedy kolega wyżej zda egzamin to i tak nie ukrywajmy na parkingu czy zakręcie słupków sobie nie ustawi i będzie zmuszony się nauczyć na wyczucie tj-obserwacaja. W tym momencie nie mając doświadczenia może nie umieć takich rzeczy jeszcze zrobić, heloł.
Szczęściem jest zdobyć już na kursie taką pewność i wyczucie ale nie każdemu to idzie.
Niech się uczy jak mu teraz wygodniej.
A co do wycieraczki,jak piszesz- chodzilo mi o pkt odniesienia, wybaczcie za moją niekonkretność w wypowiedzi.I nie uważam tego za sposób..bo na prostą jazdę w tył czy proste ustawienie-moim zdaniem- nie ma innego sposobu jak początkowe równoległe ustawienie i proste koła.
'Cmentarze są pełne tych co mieli pierwszeństwo.'
Avatar użytkownika
Daanek
 
Posty: 38
Dołączył(a): wtorek 10 stycznia 2012, 12:57

Re: Problem z łukiem ale tylko na egzaminie praktycznym

Postprzez dawid320 » czwartek 19 stycznia 2012, 22:35

Dziękuje wszystkim za rady i opinię. Myślę, że taki łuk na egzaminie najlepiej przejechać sposobem, bo przy wielkim stresie tak na prawdę nie jeździmy autem na najlepszym poziomie.. Ja np jestem bardzo podatny na stres i jak przychodzi egzamin, to nie umie nawet spokojnie ruszyć natomiast na jazdach wszystko wychodzi prawie idealnie.. Tak też jest z łukiem - na jazdach zrobię 100x dobrze, przyjdzie egzamin i pachołek.. Dlatego jak mówiłem, chyba najlepiej zdać jakimś najprostszym sposobem a dopiero potem się martwić o parkowanie - a podczas niego np można spokojnie się zatrzymać ile razy się chce, grunt, żeby po prostu dobrze ustawić samochód.(mówię poza egzaminem już). Myślę, że wykupie sobie jazdy i popróbuje sposobu z obrotem kierownicy na dany pachołek.. Odnośnie stresu to jeszcze dochodzą terminy - nie zdasz, czekasz 2 miesiące a nie każdy jest na tyle dobrym kierowcą, żeby po 2 miesiącach wsiąść i jechać jak zawodowiec, tak samo nie każdego stać żeby wiecznie dokupywać jazdy - ale to już swoja drogą chory system..
dawid320
 
Posty: 6
Dołączył(a): wtorek 15 listopada 2011, 21:57


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 35 gości