Czy mam prawo poprosić egzaminatora...

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Czy mam prawo poprosić egzaminatora...

Postprzez paszczur » czwartek 14 lipca 2011, 13:08

Witam, piszę w związku z sytuacją na egzaminie, przez którą oblałam. Otóż jednym z zadań było parkowanie prostopadłe (wjazd przodem, wyjazd tyłem). Wybrane przez egzaminatora miejsce było niezbyt komfortowe: jakaś boczna wąska uliczka, pomiędzy dwoma autami, do tego na wzniesieniu, tak że po zaparkowaniu widoczność była mocno ograniczona. No i właśnie w momencie wyjeżdżania, nie widziałam kompletnie nic po bokach, głównie z powodu egzaminatora (chłop na oko 185 cm wzrostu, ja dla odmiany niecałe 160) i z boku wyjechał mi jakiś dziadek na rowerze, co zaskutkowało przerwaniem egzaminu. Nie mam żadnych zastrzeżeń co do tego zdarzenia, natomiast mam pytanie, czy w takiej sytuacji wolno mi poprosić egzaminatora, żeby popatrzył w bok albo chociaż się schylił czy coś?
paszczur
 
Posty: 3
Dołączył(a): środa 13 lipca 2011, 18:17

Re: Czy mam prawo poprosić egzaminatora...

Postprzez Borys_q » czwartek 14 lipca 2011, 13:51

Prawo masz zawsze, on nie musi się zgodzić.

Schylić myślę że nie będzie problemu (o ile on też da radę obserwować), podpowiedzi typu wolna można jechać nie oczekuj.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Czy mam prawo poprosić egzaminatora...

Postprzez rusel » czwartek 14 lipca 2011, 15:01

nawet miales obowiazek to zrobic zwlaszcza podczas cofania

nie podejrzewam zeby egzaminator odmowil bo byloby to nieracjonalne

1. Kierujący pojazdem jest obowiązany:
a) sprawdzić, czy wykonywany manewr nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa
ruchu lub jego utrudnienia,

b) upewnić się, czy za pojazdem nie znajduje się przeszkoda; w razie trudności
w osobistym upewnieniu się kierujący jest obowiązany zapewnić
sobie pomoc innej osoby.

w zeszlym roku robilem wyzsza kategorie i w sytuacjach gdzie nie mialem mozliwosci o dostaczenym upewnieniu sie o mozliwosci jazdy np na torowiskach prosilem egzaminatora o to zeby potwierdzil i ulatwil mi przejazd, nie bylo z tym problemu no ale moze dlatego ze trafil sie kolega :D
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Czy mam prawo poprosić egzaminatora...

Postprzez Borys_q » czwartek 14 lipca 2011, 15:59

nie podejrzewam zeby egzaminator odmowil bo byloby to nieracjonalne


Właśnie było by irracjonalne wydawać takie polecenia,


-egzaminator : "wolne można jechać"
-kursant:mhm........................................................................................... zgasł odpalił.............[w między czasie coś nadjechało]................ruszył,
-interwencja egzaminatora wymuszenie pierwszeństwa
-kursant ale przecież pan mówił, że można!!!!!!!!!! Odwołanie i żalenie się na forum.

Co do kategorii C to trochę inna bajka, generalnie fiacikiem da się spokojnie wycofać beż podpowiedzi.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Czy mam prawo poprosić egzaminatora...

Postprzez rusel » czwartek 14 lipca 2011, 16:31

Co do kategorii C to trochę inna bajka


tzn? na B nie pytam na C tak?

trzymajmy sie zapisow ustawy, dotycza one kazdego kierujacego

egzaminator : "wolne można jechać"
-kursant:mhm........................................................................................... zgasł odpalił.............[


to w tym momencie egzaminator "teraz juz sam Pan/Pani podejmuje decyzje" jak widzi ze sytuacja sie zmienia
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Czy mam prawo poprosić egzaminatora...

Postprzez Borys_q » piątek 15 lipca 2011, 17:35

Cytuj:
Co do kategorii C to trochę inna bajka



tzn? na B nie pytam na C tak?


Wybacz ale przy kategorii B (mówimy o autach trafiających się na egzaminie, pomińmy iveco, fiat ducato itp) generalnie nie występuje ''trudność w osobistym upewnieniu'', przy kategorii C występuje realna trudność.

A poza tym o ile nie masz kodu 05.05, to egzaminator powinien zakładać, że będziesz sam prowadzić pojazd jak chcesz to zawsze możesz latać i szukać osób postronnych.


"teraz juz sam Pan/Pani podejmuje decyzje"


Założyłeś że sytuacja trwa wystarczająco długo żeby egzaminator to zdążył powiedzieć.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Czy mam prawo poprosić egzaminatora...

Postprzez rusel » piątek 15 lipca 2011, 18:17

Borys ale ja mam na mysli sytuacje kiedy kierujacy nawet Tico ma trudnosci w upewnieniu sie nie ze wzgledu na budowe pojazdu ale inne okolicznosci np inne pojazdy, drzewa, znaki, tablice itp
sytuacja moze byc rozna, zawsze bylem zwolennikiem prostej i przyjaznej komunikacji miedzy kierowca a oceniajacym, kierujacy ma pewne prawa a egzaminator ma sie wykazac elokwencja i nie dac sie wpuscic w zawilosci prawne jakie moze miec z tytulu podejmowanych decyzji, co nie znaczy ze nie ma byc pomocny, jezeli sam wpakowal kandydata w parkowanie gdzie widzocznosc jest ograniczona powinien zareagowac na prosbe kursanta o pomoc w upewnieniu sie i tyle
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16

Re: Czy mam prawo poprosić egzaminatora...

Postprzez Borys_q » piątek 15 lipca 2011, 18:24

jezeli sam wpakowal kandydata w parkowanie gdzie widzocznosc jest ograniczona


O i o to rozbija się nasza dyskusja ja traktowałem twoją wypowiedź następująco: ''kursant nie widzi to mu pomogę'' i z tym się nie zgodzę!!

Jeśli mówimy o sytuacji "kurde wchrzaniłem się z tym miejscem trzeba było mu go nie dawać to przynajmniej pomogę mu wyjechać" z pomocą w takiej sytuacji się zgadzam.

Bo powoli zaczyna to wyglądać w oczach czytających kandydatów na kierowców na zasadzie, niechcę mi się karku wykręcać to poproszę egzaminatora o pomoc, w końcu musi mi pomóc.

Edit:

Tylko jak często się daje takie kosmiczne miejsca do parkowanie 1 na 20 egzaminów w gda to się daje takie standardowe na odczepnego, żeby rozporządzeniu uczynić zadość.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Czy mam prawo poprosić egzaminatora...

Postprzez rusel » piątek 15 lipca 2011, 18:49

O i o to rozbija się nasza dyskusja ja traktowałem twoją wypowiedź następująco: ''kursant nie widzi to mu pomogę''


az taki liberalny to nie jestem bo tak to co skrzyzowanie egzaminator slyszalby "jedzie cos prosze Pana?, bo nie widze"
Avatar użytkownika
rusel
 
Posty: 4301
Dołączył(a): wtorek 25 listopada 2008, 11:16


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 19 gości